Ze sporym opóźnienie (3tyg po terminie) dotarł do nas zestaw Ascaso Dream i młynek i-1.
Pierwsze wrażenia:
Na plus
- że w końc dotarł. Wygląda lepiej niż na zdjęciach. Podoba mi się
- to fajny ekspress
![Wink ;)](https://forum.wszystkookawie.pl/Smileys/default/wink.gif)
- młynek nie jest wcale mocno głośny, ilość kawy w dziobie też nie jest dramatyczna, zmiana stopnia mielenia jest wygodna
Na minus:
- nie dotarła instrukcja po polsku, do zwykłego użwania ta EN wystarczy, ale do konserwacji wolałbym mieć tę PL by uniknąć niedpowiedzień, generalnie instrukcja jest bardzo skromna i nie wszystko z niej wynika
- przełączniki są fajne, ale każdy z nich ma nieco inne wychylenia i działa z inną siłą - ale to drobiazg
- rurka do spływu wody do kratki z zaworu 3dzielnego jest nieco niedopasowana geometrycznie, można by to zrobić lepiej. Pa taki promień obrotu, że trzeba ją mocno odchylić by woda nie leciała akurat w dziurę na uchywt tacki, ale wtedy może przeszkadzać gdy na kratce stoją 2 filiżanki.
- przy 3tyg opóźnienia można było dorzucić jakiś drobiazg w zamian
Mieliśmy problem z ustawieniem młynka. Raz udało mi się zrobić w miarę poprawne espresso już pierwszego dnia na podwójnym sitku, ale tylko raz.
Potem przy praktycznie tych samych ustawieniach młynka albo kapało zbyt powoli, albo przelatywało zbyt szybko. O dziwo większą powtarzalność miałem z pojedynczym sitkiem. Chyba miałem jednak za gruby przemiał, po podkręceniu czas i ilość przy podwójnym sitku są ok, gęstość nie jestem pewien i pianka chyba powinna być trochę lepsza. Ciasteczko wypada prawie całe, widać niewielkie mokre plamy na powierzchni, ale gdy wypada to na obwodzie filtra (podwójnego) są pozostałości mokrej paćki kawowej. Niewiele, ale nie powinno ich być. Z czego to może wynikać?
Prawdziwy problemy z spienianiem mleka. Najpierw próbowaliśmy z na 2% bo tylko takie było w lodówce i nic. Jakieś bąble na powierzchni i to wszystko. Przy zimnym 3,2% udało się nieco lepiej. Dysza jest z dziurkę, dziurka niby powinna być w linii powierzchni mleka, ale wtedy na powierzchni robią się duże bąble. Jak wynurzę nieco dyszę mleko chyba spienia się lepiej, ale to chyba tak 50% tego co powinno. Leję około 150-200ml mleka, czyli gdzieś połowę dzbanuszka.
Może coś źle robię, za mało pary? Ale widzę na youtube, że ludzie przy tym ekspresie odkręcają zawór lekko, na mniej niż pół obrotu.
No i mam wątpliwości ekspolatacyjne dotyczące pary. Samoistne chłodzenie po korzystaniu z pary jest bardzo długie. Instrukcja zaleca po spienianiu przepuścić przez 5s parę przez dyszę. Zaleca potem też "priming" ale nie jest napisane przy jakiej temperaturze. To może schłodzić termoblok, ale czy to bezpieczne i zalecane?
Czy po spienianiu w ogóle zostaje ciśnienie w termobloku i czy to bezpieczne, czy raczej powinno się je spuszczać?