Ziarna z dzikich upraw Etiopii, raczej drobne, obróbka na mokro, palenie średnio ciemne, z myślą o espresso. Kawa świeża, pita dwa tygodnie po paleniu.
W aromacie przemiału na początku i na krótko, pojawiają się nuty jakby ziemne, później dominują czekoladowe i dobrego pieczywa, z owocowymi akcentami.
Espresso: ekspres Nuova Simonelli Musica i młynek Mahlkönig K30 ES. Crema na espresso brązowa, ładna i dosyć trwała. Na początku, bardzo krótko jest aromat ziemny, później przypieczonego pieczywa, a następnie dochodzą pomieszane zapachy owocowo-kwiatowe. W smaku espresso jest owocowe, ze wskazaniem na brzoskwinie z dodatkiem jakiś czerwonych owoców, słodkie, z niewielkimi czekoladowymi nutami, bez goryczki, nie kwaśne. Dla mnie zdecydowanie smaczne espresso. Posmak głównie owocowy, po czasie z niewielką owocową goryczką.
Aeropress: aeropress i młynek Mahlkönig Vario Home. Metoda odwrócona, doza 7 g na 100 ml, temperatura 85°C, preinfuzja 30 sekund, łączny czas parzenia z preinfuzją 90 sekund, przemiał dosyć drobny. W smaku przeważają owoce, z dominacją dojrzałych brzoskwiń. Taka owocowa głębia, można powiedzieć, uzupełniona sporą ilością słodyczy. Napar bardzo dobry, zrównoważony, przyjemny do picia, nie kwaśny, bez goryczki. Posmak przyjemny, z owocową goryczką i nutami niezbyt słodkiej czekolady.
Drip: dripper Kalita Wave i młynek Fiorenzato F6 Drogheria.
Doza 6 g na 100 ml, temperatura 85°C, preinfuzja 30 sekund, łączny czas parzenia, razem z preinfuzją, do trzech minut, przemiał dripowy. W smaku prym wiodą owoce, na brzoskwinie z morelami bym stawiał, odpowiednia doza słodyczy. Drip był troszkę mocniejszy od standardowych, „konkretniejszy” (to zasługa średniego palenia), z większym body, dobry zbalansowany.
Etiopię Hunda Oli z palarni Mastro Antonio można zaparzyć na różne sposoby. Jako smaczne espresso, bardzo fajny aeropress i dobry drip. Czego chcieć więcej.
Skomentuj...