coprawda nie pracowałem w kawiarni, co sprawia ze mnie internetowego specjalistę w temacie
ale skoro zastępuje to jedynie przetarcie szmatą i to średnio skutecznie, to nie widzę tego udogodnienia, wydaje mi się to dłuższe i sprawiające więcej zachodu niż szmata, no i samo urządzenie też trzeba będzie czyścić, już widzę to szczęście że po zamknięciu mamy kolejne cudo do pucowania :]
Jak LaMa pokazali niedawno maszynę z pf na klik? bez dokręcania w każdym razie, pamiętam że zaciekawiła mnie wtedy jedna zawodowa opinia, facet zwrócił uwagę, że skoro dla niego to zawód docelowy i on chce to robić "do emerytury" to każe ułatwienie fizyczne warte jest uwagi, żeby za 20 lat móc dalej w pełni sprawnie obsługiwać sprzęt. Może gdy by nie trzeba walić, potrafię sobie wyobrazić że po stu pierdzielnięciach portafiltrem dziennie ręka nie odmówiła by ulgi, ale przetarcie