"Doświadczyć wyjątkowej pasji naszych baristów.." dobre, dobre. Byłem raz w Polsce i muszę powiedzie, że dało się wyczuć że mocno szkolony człowiek był i to wg wzorów amerykańskich, nijak mających się do Polskiej kultury. Było to doświadczenie ukazujące, że nawet jeśli barista miał wyjątkową pasję, to niamiała jak ona się ukazać przez ramy, w które wtłoczono człowieka za ladą.
Co do Gwatemali, to chyba ciężkie drugie półrocze będą mieli. Może na przyszłość użyźni glebę, ale w najbliższym czasie zdaje się, że nieciekawą perspektywę mają Gwatemalczycy.