Rozbebeszanie laptopów przerabiałem:) ale to chodziło o ogniwa do latarek:)
Odnośnie zabudowy kampera- człowieku to są gotowe modułowe szafki,zlewy,lodówki, gdzie tu masz porównanie do heblowania desek czy bejcowania i lakierowania?
Gdzie tu masz porównanie do gięcia a przedtem parowania obłogu sosnowego na błotniki? Gdzie masz porównanie do pokostowania na gorąco?
Chlopie nie pasuje, panie szlachcić tysz nie to może per czowieku lub psze Pana będzie lepsze? Nie próbuje i nie chce Cie obrazić, wyluzuj.
Zamówieś albo kupiłeś określony model kanapy , szafek i gotowe, kwestia montażu - docinałeś szafki? Kleiłeś fornir czy okleinę-ale nie samoprzylepną? Patrząc z mojej perspektywy jakbym budował takiego kampera to ja muszę najpierw zrobić do kanapy : ramę,dać sprężyny, gąbkę i inne cuda. A czemu nie kupie gotowego-bo nie ma i nie chcę tego co jest gotowe.
Korzystanie z usług Pana Wieśka to nie ujma czy obelga. Pracowałem ze starymi rzemieślnikami, złotymi rączkami, bez wykształcenia technicznego a robili takie cuda o jakich nie śniło sie "nadzorującym" robotę inżynierom.
Widzę że chyba zrozumiałeś:) kwestie rozłożenia masy że to nie kwestia lekkich profili i sklejki.Ale ubywającego towaru i zmieniającego położenia obciążenia.
odnośnie testu...
A jaka to różnica płyty jumbo czy woda? i tak trzeba rozkładać ciężar nisko i tak trzeba unieruchomić.
Przy wodzie muszę uważać na falowanie i tyle, delikatniej z jazdą i hamowaniem.
Po co mam pchać gdziekolwiek załadowany weikuł ? Podjeżdżam pod plażę w upatrzonym miejscu - podjazd betonowy - zjeżdżam po rampie dla wózków inwalidzkich,wózków dziecięcych, itp,betonowa szeroka ładna,wygodna.
Mam do przerycia te 20-30m zmrożonego pokruszonego piachu-to jest problem nie powiem, ale do przeżycia, trapy elastyczne -rolowane- jak to sie przejedzie jesteś na pasie zmrożonego piachu o szerokości-dzisiaj około 10m miejscami więcej- możesz jechać kilometrami wzdłuż plaży.
Dzisiaj tak odwoziłem dzieciaka do przedszkola- fajna pogoda z rana, nie muszę dużo nadkładać czasu czy drogi a widoki super.
Odnośnie deptania czy zapadania sie w piach zmrożony moich butów.. pomijam i kończę dyskusje bo jak nie rozumiesz co to zmrożony na kość piach którego nie można ruszyć - skruszyć walać z całe siły nogą -przecierz pod spodem jest jeszce wiecej piach zmrożonego..to nic Cie nie przekona. Może inaczej: dzisiaj znajomy jeździł konno ,pełen galop bez żadnego problemu. Wiadomo siła moja na rowerze nie ma porównania do siły końskiej ale chodzi o podłoże, piach po galopie prawie nie ruszony, ledwo było widać ze koń przeleciał chwile temu.
Ok temat na razie teoretyczny bo i tak pracuje nad zgodą na główna miejscówkę.
Natomiast z całej tej dyskusji mam jeden wniosek i przemyślenie: trzeba bardziej realnie spojrzeć na potrzebną ilość prądu..... głownie ze względu na żywotność akumulatorów, poczytałem dzisiaj troche i wychodzi gwałtowny spadek żywotności-cykli- przy różnych rozładowaniach.
Nie sądziłem ze to aż takie różnice są.
Oświetlenie blatu można zrobić na ogniwach 18650- a takie mam i ładowarka jest i są na takie ogniwa małe lampy .
Lodówka- zakładałem około 600wh można by to spróbować zrobić lodówkami turystycznymi na wkłady,wkłady mrożone " na bazie "
zostaje 300 Wh młyn i pompa + 50 W przez 9 h sam ekspres.
Plus jakiś zapas na kase, ładowarke itp