Ostatnio trochę brakowało mi czasu na zabawę Rotą ale 0,5kg Ariadny za mną, do tego jeszcze serwis ekspresu...
Przerobiłem cały wątek o Rocie od początku. Dużo pomogły posty Antonia i Valeriego o ustawieniach Tury. Zmieliłem kilka próbek ręcznie i porównałem z ustawieniami Eureki. Okazało się, że trzeba mielić drobniej. Eureka MS ma tą przypadłość, że zmniejszając przemiał, od pewnego momentu, kawa zaczyna zbijać się w grudki. Myślałem, że to niepożądany efekt, a tu wychodzi na to, że tak ma być. Tu do gry wchodzi sputnik lub kribli-grabli, żeby to wszystko porozbijać.
Doza 15-15,5g, ratio staram się utrzymać na poziomie 1:2, czasami kręcenie do końca. Wyniki bardzo dobre, ale kawy jaką opisałem wcześniej niestety nie udało mi się uzyskać. Może to był shot jeden na milion, kręcony przy odpowiedniej koniunkcji planet i z błogosławieństwem sił wyższych
. Teraz na warsztacie mam inną kawę, ale niedługo zamówię Ariadnę i wrócę do zabawy
Odnośnie serwisu, nawet przy zastosowaniu specjalistycznych narzędzi udało mi się uszkodzić oring trzymający sitko. To chyba kwestia wprawy, mam nadzieję, że następnym razem będzie lepiej.