Myślę że rozumiem drogę donkiszota, bo sam podobną przebyłem. Od dawien dawna piję liściaste herbaty bez dodatków. W kawie najbardziej przeszkadzało mi to, że muszę dodać cukru, mleka albo czekolady żeby wypić czyli jakby nie patrzeć posłodzić. Zacząłem kombinować z różnymi kawami, żeby znaleźć coś co będzie mi odpowiadać. Też nie koniecznie lubię klasyczne polskie, włoskie, amerykańskie czy francuskie smaki kawowe. Przeważnie najbardziej smakują mi te napary, które większość określa jako niekawowe.
Wracając jednak do tematu zapytania. Jeśli chodzi o intensywną kawę, prostą do przyrządzenia, to jak dla mnie wygrywają dwie metody, które w tym przypadku fajnie się uzupełniają. To jest kawiarka + french press. Po pierwsza dadzą napary o bardzo różnej charakterystyce. Kawiarka da intensywny, gęsty, skondensowany napar, który będzie fajną bazą do mieszania z mlekiem, ale i smakowity saute.
We french pressie można zaparzyć natomiast kawę, która będzie miała również ciekawą strukturę i gęstość, ale zupełnie inaczej odbieraną przez nasz język i węch. Do tego we french pressie można bardzo łatwo spienić mleko albo równie wygodnie zaparzać herbatę.
W kwestii wyboru kawiarki brałbym albo Bialetti Brikkę jeśli ma być jak najbardziej zbliżone do espresso albo klasyczną aluminiową od Bialetti lub GAT 3 lub 4 tz. U mnie się świetnie sprawdza klasyczny GAT 3 cup aluminiowy. Do sitka wchodzi 17 - 19 g kawy. Kawę łatwo się dozuje bo nasypuję na równi z krawędzią sitka ziaren, które potem wrzucam do młynka i mielę dość drobno coś między tym jak sklepowe mielonki a drobną solą kuchenną. Do dolnego zbiorniczka nalewam gorącej wody ok. centymetr poniżej zaworka. Zmieloną kawę nasypuję do sitka trzymanego w ręce i rozprowadzam palcem (góra, dół, lewo, prawo i dookoła. Po takiej Operacji kawa w sitku jest po brzegach minimalnie poniżej rantu, z lekką górką na środku. Z takiego przepisu do filiżanki trafia około 70g smakowitego, intensywnego naparu.
French pressa osobiście używam małego z ikei i nie mam żadnych zastrzeżeń. Mielę sporo grubiej bo tak jak gruby brązowy cukier. Większość cząsteczek kawy z takiego przemiału mają trochę powyżej milimetra. Kawę wsypuję do kawiarki zalewam wodą +/- 2 minuty po zagotowaniu. Przyktywam górną częścią, ale nie wciskając tłoczka. Po 4-5 minutach otwieram, mieszam i wciskam powoli tłoczek.
Sam smak i struktura kawy będzie zależeć oprócz metody przygotowania, od ziaren których użyjesz. Tak jak w przypadku liści herbaty tak i z kawami różne ziarna bedące poddawane różnym procesom, dadzą różne napary. Mogą być takie, które dadzą śmietankową gładkość na podniebieniu i takie, które będą bardzo intensywno-owocowe, świeże czy delikatne. To jest cały wszechświat możliwych doznań smakowych.
Z tanich młynków jestem zwolennikiem Nivony Cafe Grano 130, jest mały cichy i ma szeroką skalę.
Z dodatkowego wyposażenia polecałbym nabyć wagę np. taką
http://allegro.pl/kieszonkowa-precyzyjna-0-1g-waga-jubilerska-2000g-i6640347475.html