Adam, tani ekspres zrobi kawę ale nie czarujmy się, trudno zachować w nim powtarzalność. Zanim napiszesz kolejny post wychwalający Twój sprzęt, włóż nieco wysiłku i idź do polecanych przez forumowiczów miejsc spróbować espresso zrobionego na drogim, profesjonalnym sprzęcie. Nikt nie namawia Cię na to, żebyś kupował sprzęt za kilkanaście tysięcy. Po prostu ludzie, którzy od lat "siedzą" w kawie doskonale wiedzą co jest wart jaki młynek czy ekspres. Doradzają komuś nowemu czy niezorientowanemu zakup czegoś lepszego niż zobaczył w reklamie TV. Czasem lepiej zrezygnować z ekspresu na rzecz alternatyw. Naprawdę. Czasem trzeba przejść drogę od szklanki zasypanej kawą i zalanej wrzątkiem aż do zestawu, na którym wykonasz zachwycające Cię swoimi niuansami smakowymi espresso. Na tanim sprzęcie nie zrobisz mistrzowskiego espresso. Jesteś uparty i bronisz swego z zajadłością godną lepszej sprawy, nie uznajesz racji innych. Może w takim razie warto zadać sobie pytania: Jaki jest sens czytania opinii innych? Po co mam tracić czas przesiadując na tym forum? Wierz mi, nie zaimponujesz ludziom taką postawą. Zmiana poglądów to nic złego.
Myślę, że nie do końca zrozumiałeś to co chciałem napisać - zresztą podobnie jak Siewcu.
Ja nigdzie nie powiedziałem, że tani sprzęt = drogi sprzęt i nie napisałem, że nie warto kupować dobrego sprzętu. Interpretujecie moje posty tak jak chcecie, a nie tak jak napisałem. W którym miejscu pisałem, że zrobię "mistrzowskie espresso"? Panowie, ogarnijcie się - nie napisałem tego i opinia bigmaćka dokładnie podsumowała sedno sprawy.
Szukałem, znalazłem trochę przypadkowo sprzęt za grosze i jestem zadowolony. Chciałem się tym podzielić z innymi, to mnie besztacie i wysyłacie do super kawiarni i do sklepu po sprzęt z 5 patoli. Po co mam tam iść? Żeby zobaczyć, że można lepiej? Na pewno można. Wierzę Wam na słowo - znacie się lepiej. Tylko jaki będzie efekt tej mojej wizyty w super kawiarni? Dzisiaj mam kupę radości z kawy jaką piję, a po powrocie z kawiarni będę zastanawiał się skąd wziąć 3-5 tys., aby kupić nowy sprzęt... Po co mam sobie psuć dzisiaj wspaniałe doznania kawą jaką sam robię w tzw. "dziadostwie z hipermarketu" ? Trochę tak jakbym sobie kupił Skodę Octavię i poszedł trzy dni później do salonu Audi, żeby zrozumieć czym jest prawdziwy samochód. I co wtedy miałbym zrobić z taką Oktavią? Przecież Audi jest szybsze, ładniejsze, itp. Wejdę na forum samochodowe, powiem, e kupiłem Octavię za 60 tys. i jestem zadowolony, a tam napiszą mi - nie stary, Octavia to nie samochód, dziadostwo, idź kup audi.... Jest szybsze, ładniejsze, ma kontrolę trakcji, doświetlanie zakrętów, itp. Mniej więcej do tego się to sprowadza. A na koniec "niektórym się wydaje, że jak wydadzą 60 tys. to mają super samochód".
Tak jak napisałem - zakładam, że macie rację, że nie mam perfekcyjnego espresso. Tylko nie muszę od razu zaczynać od super hiper ekstra kawy. Teraz napiszę jak to nazywam - to słowo już padło. Snobizm. Jeżeli jestem dziś zadowolony z tego co mam, to wydawanie w obecnej sytuacji kilku tysięcy, to snobizm. Oczywiście, tak jak wielu z Was napisało, zapewne będzie tak, że za chwilę ekspres padnie albo będę miał inne ziarno, które nie da rady z tym młynkiem lub smak już przestanie mnie zadowalać, wtedy z czasem zmienię sprzęt (i wykorzystam wszystkie rady jakie padły w moim wątku oraz w innych wątkach). Robić to na siłę, wbrew sobie, to krzyżówka nonsensu i snobizmu. Oczywiście mówię to w odniesieniu do mojej sytuacji. Jeżeli Wam "dziadostwo" nie wystarcza i macie drogi sprzęt, to rozumiem. Jesteście sześć (lub sześćdziesiąt) kroków przede mną. Macie inną świadomość, wiedzę, doświadczenie, a więc inne potrzeby. W odpowiedzi na te potrzeby macie lepszy sprzęt. Każdy z nas jest w innej sytuacji i nie nazywajcie tego co mówię "przekonywaniem", bo nikogo do niczego nie przekonuję.