Akurat mój tata kupił dla siebie Melittę solo. Chciał do czarnej kawy, małą i prostą automatyczną maszynę, bez żadnych bajerów. Możliwe, że wkrótce coś o niej więcej napiszę. Wg mnie jest lepsza od magnifici, której używałem w gościach pod wzgledem zaparzania, bo efekt jest bardziej skoncentrowany, bliższy espresso. Można z ok 12 g kawy zrobić 25 g naparu w 17 sekund, przy ziarnach, które miałem. (Mieszanka Czorna z palarni Blend. Podobny czas na dość mocno palonej Tanzanii od Gorana, którą dostałem jako testowy wypał). Czorna wyszła ok, Tanzania wyszła trochę bardziej kwaskowo. Ale można było to poprawić dłuższą ekstrakcją na ok. 35 g
Mój tata robi sobie przeważnie koło 60 g
Ekspres ma regulację:
- temperatury zaparzania - 3 pozycje (poprzez menu),
- dozy 3 stopnie ok. 8, 10 , 12 g (przycisk na froncie) gdy używa się średnio palonych kaw z palarni,
- stopnia zmielenia (płynna, 3 oznaczenia grubości),
- wielkości od 25 do 250 g. Ustawienie jest wygodnym pokrętłem z przodu u góry po lewej. Jest ok 30 pozycji, kręcąc czuje się delikatne przeskoki, małe kroki co ok 5 g dla najmniejszych ilości kawy.
- wysokości wylewki od kilku centymetrów do kilkunastu, mieści się spokojnie wysoka szklanka z Ikei, dla lubiących dolać kawę do mleka.
Mój tata jest zadowolony.
Purista różni się głównie wyciszeniem młynka, dodaniem jednego przycisku i troszkę zmienionym designem.
A z utrzymaniem czystości będzie trochę łatwiej.
W Meliccie solo wyjęcie i wymycie pod kranem grupy zaparzającej, to 10 sekund roboty. Wątpię czy jakiś kapsułkowiec można tak łatwo wymyć.