We włoszech próbowałem kawę gdzie się tylko dało. Cena zachęca. Dobrego espresso napiłem się tylko w dwóch miejscach na ponad 20 odwiedzonych, to chyba i tak nieżle - 10%, choć biorąc pod uwagę, że to stolica kawowego świata, albo kolebka jak kto woli, to już nie brzmi tak optymistycznie.
Pierwszym takim miejscem był mobilny punkt pod murami zamku Arco w miejscowości Arco, już na samej górze, ale w takim miejscu dzierżawcy mogą się zmieniać, więc nie wiem jak to będzie np za rok. Kawa była smaczna, nie czuć było przykrej cierpkości jak w większości kawiarni we Włoszech, oczywiście profil czekoladowo orzechowy i raczej nie ma co liczyć na coś innego. Nawet tygrysek był. Było bardzo smacznie.
Druga kawiarnia, która zaoferowała mi smaczne espresso była w Veronie, to ta z linku poniżej:
https://pasticceriabarini.it/en/our-history/Bardzo fajny rodzinny klimat, lokalesi przy barze. Oprócz własnej kawy oferują włoskie przekąski, ale dzieciaki mi marudziły i nie było czasu zatrzymać się na dłużej niż na espresso przy barze. Trochę żałuję.
Poza tym straszna nędza, jeszcze dało się przeżyć illy ale jak w młynku była lavazza to już tragedia. W wokół jeziora Garda w lokalikach przy plaży króluje illy, W Wenecji pół na pół illy i lavazza. W wenecji kilka fajnych kawiarni z fajnym klimatem, ale kawa podła.
Przynajmniej cena dobra, espresso - 1€ do 1,1€ doppio razy dwa.
Marek.