W ocenach sędziów sensorycznych był ogromny rozrzut a panel mały (nie wszyscy sędziowie próbowali wszystkich kaw). Sędziowie z Azji wybierają zazwyczaj ciemniejsze palenia, bo interesuje ich "body" a niekoniecznie szukają w kawie kwiatów czy owoców. Oni po prostu nie lubią "paleń skandynawskich": nie umieją docenić "lekkiego stylu palenia" reprezentowanego przez Joannę. O przesunięciu "trendu" w kierunku ciemnych paleń mówił Dmitry Borodaj, którego kawy zazwyczaj osiągały najwyższe sensoryczne noty na wszystkich zawodach, w jakich startował.
Dla mnie szokujące były nowiny, że wśród dostarczonych do mieszanki singli znalazła się kawa z defektem. Była to naturalna Kolumbia.
Zdobywca 2-go miejsca zrobił pre-blend z tym "obowiązkowym składnikiem" a potem poświęcił cały dostępny czas na selekcję ziaren po paleniu, żeby pozbyć się domieszki wszelkich "naturali".
O co chodzi w tych zawodach? Finansuje je ogromna grupa producentów sprzętu i oprogramowania. Impreza toczy się przez 4 dni targów a zawodnicy muszą cały czas być na scenie i coś robić, żeby przyciągnąć uwagę i żeby "stoisko organizatorów" ktoś odwiedzał. Myślę, że to stoisko Rimini Fiera oddawane jest organizatorom gratis w zamian za 4-dniowy show..
W zawodach startował kiedyś mój znajomy Norweg: po zakończeniu konkurencji poskarżył się organizatorom, że nie miał nawet okazji zwiedzić Targów, bo był "urobiony po pachy" przez bite 4 dni
Nawet ogłoszenie wyników ma miejsce w godzinie "teoretycznego masowego exodusu" z Targów..czyli około 16.00 w ostatni dzień.
Zwerbowanie takiej ilości (darmowych!) hostess z wielu krajów (a na dodatek hostess umiejących palić a także obsługiwać Sinaira czy Cropstera) byłoby znacznie bardziej kosztowne..z punktu widzenia "organizatorów" (Giesen, Cropster, Sinair, Agtron) a tutaj "interes się sam finansuje" (Rimini Fiera daje przestrzeń, zawodnicy płacą wpisowe, wolontariusze pracują "w zamian za naukę" czy za "odrobinę kawy z Mistzostw" do późniejszej analizy.