Szanowni Forumowicze,
Jestem tu nowy (co nie znaczy, że nie podglądałem, bo długo i z ciekawością), zatem pewnie szereg moich pytać będzie uznanych przez fachowych uczestników forum za pytania "od czapy", ale proszę pozwolić mi na próbę.
Mam ekspres carola od pewnego czasu, natomiast z młynkiem postąpiłem w ten sposób, że "podrasowałem" (przynajmniej tak mi się wydaje) go przez włożenie podkładki. Prawda jest taka, że jak mieli na niskich ustawieniach (mowa o ustawieniach in minus, według instrukcji założenia podkładki), to "chodzi", jakby nie był w stanie zmielić. Do portafiltra spadają grudy, ale mimo ubicia kawa jest licha. Testowałem na kawach z marketu, ze sklepu z paloną na świeżo, z delikatesów (data palonej mniej niż 1 miesiąc) i tak samo.
Nadto, przy porządnym ubiciu OPV natychmiast mi się otwiera po paru sekundach, żeby utrzymać 10bar (ustawienia fabryczne), nawet wówczas, gdy wrzucam kawę grubiej zmieloną.