Jakiś czas temu przy okazji zakupu młynka zamówiłem kawę. Po niedługim czasie przyszła, zrobiłem, skosztowalem, o dziwo okazała się być gorzka
Żeby wytestowac mlynek wszystkie parametry dripa zostawiłem po staremu (kawy wychodziły jak na stary przemial dobrze).
Uznałem że albo kawę przeparzylem, albo jest zbyt świeża, więc poczekalem kilka dni robiąc ją od czasu do czasu (ciagle nie umiejąc pozbyć się goryczy). Owszem, znikała przy odpowiednio grubym przemiale, ale wtedy bardziej przypominało to w smaku w piąta herbate z jednej torebki
Podobnie sprawa wygląda z aeropressem, chociaż tu udało mi się jakieś owocki wyciągnąć i gorycz nie jest tak przytłaczająca
Należy dodać, że wiem jak powinna smakować kawa speciality, nie jestem aż tak zielony w temacie. Stąd nasuwa mi się pytanie, czy kawa może być aż tak źle wypalona, lub ziarno tak kiepskie, żebym nie umiał się jej pozbyć?
Nie chce tu robić antyreklamy palarni więc spytam tylko o rady co mogę robić nie tak, bo już naprawdę nie mam koncepcji, kawa powoli się kończy, a ja chciałbym wyciągnąć z niej coś ciekawego. Na razie oscyjule między goryczą plus jakimiś tam nutami, a brakiem czegokolwiek.
Z góry dzięki
Edit:
Ciekawe jest też to, że o ile gorycz wskazuje na przeparzenie, tak coraz grubszy przemial nie dodaje kawie kwasowości, tylko niweluje gorycz i wszelki aromat
Kiedy natomiast miele drobnej, po czasie na stoperze i prędkości sciekania dripa widzę że jest zdecydowanie za drobno, wtedy poza gorzkoscia robi się tez kwaśna (chociaż może to cierpkosc? Nie umiem stwierdzic) i sucha w ustach