Mi się udało trafić tylko same obróbki
Oczywiście zabawa fajna i jeszcze fajniej, że są nowe doświadczenia
Miałem intensywny piątek z próbkami, bo i cupping i jeszcze dripy z reszty kaw, ale musiałem zdążyć w jeden dzień i dałem radę
Natural z Kostaryki u mnie też wygrywa - gęsty, słodki, z nutami fermentacji, i może krówka w aromacie?
Drugie miejsce to myte Kongo - duża kwasowość, miała coś z wiśni.
Peru niewiele ustępuje Kongo - najsłodsza chyba z wszystkich, ale tak owocowo.
W Kolumbii tak samo wyczułem jakieś drewniane nuty, ogólnie to słodka ale na tle pozostałych wypadła najmniej interesująco.