Edytowałem:
Jeśli Słowianin ma rację odnośnie siły potrzebnej do mielenia (kluczowe, bo może ten młynek tak miele)
@rapoh
"Valerii oddał Słowianowi sprzęt z nową wadą, wynikającą z naprawy. Stwierdzenie tej wady jest dla Słowiana wystarczające do reklamacji. Nowej".
Ktoś to musi najpierw obiektywnie stwierdzić.
Tak napisałem - nowej reklamacji.
No właśnie. Valerii, który się od tego "mignął', zmierzy się z ocena biegłego sądowego. Ona będzie obiektywna.
Walory użytkowe sprzętu polegają chyba na tym, że każdy "zwykły" użytkownik jest w stanie dany sprzęt obsłużyć.
Czasem wymagana jest wiedza (o czym należy pouczyć), a rzadko szczególne możliwości siłowe użytkownika (przed czym należy przestrzegać, nie tylko pouczyć). Na tym polega sprzedaż konsumencka.
Ale poza tym, o czym mówimy? Velarii wziął do naprawy sprzęt z wadą - zgodnie z zasadami. Miał jednak świadomość, że usunięcie problemu, to zrobienie takiego "ścisku", ze regulacja będzie trudna fizycznie. I zamiast jakoś zrekompensować to Słowianowi (bo ewidentnie egzemplarz jest nieudany), to go odesłał, jak gdyby nic. A potem mówi, że nie przyjmie, bo "używany". No sorry, ale chyba pokpił temat. Jak zauważył, że usuniecie problemu oznacza zmianę w regulacji, to powinien był wysłać nowy młyn, bo usterka jest nienaprawialna bez "efektów ubocznych". Albo zaproponować Słowianowi jakąś rekompensatę w innej postaci.
Ja rozumiem, ze to biznes i to są straty, ale tak się po prostu nie godzi, zwłaszcza że Słowian zakupu dokonał ewidentnie wskutek dyskusji na forum, na którym Valerii uczestniczy.