Witam,
to mój pierwszy temat na forum, a więc nie bijcie
Widząc zainteresowanie tematem chińskich młynków postanowiłem się podzielić swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami po zakupie oraz prosić o kilka porad bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów z forum. Ponieważ to mój pierwszy młynek ręczny proszę o wyrozumiałość i pomoc w zrozumieniu kilku kwestii. Tyle tytułem wstępu, zaczynamy!
Moje poszukiwania młynka ręcznego do alternatyw rozpoczęły się w momencie, w którym dostałem Chemexa w prezencie. Na co dzień pijam doppio z ekspresu, do którego używam młynka Demoki. Z początku myślałem,że jak raz na jakiś czas zmiele sobie w nim ziarno do Chemexa to nic złego się nie stanie - oj jak bardzo się myliłem
nawet jeśli planuje pijać alternatywy tylko na weekend to od przestawiania tego młynka można dostać rozstroju nerwowego... myślę, że to bolączka wszystkich precyzyjnych młynków automatycznych z tej półki - trzeba je nastawiać do jednej kawy i nie ruszać.
Stwierdziłem, że młynek ręczny będzie w sam raz - zajmuje mało miejsca, a i pomachanie ręką raz na tydzień to samo zdrowie. Założyłem budżet w granicach 200-300zł i moim faworytem przez dłuższy czas był Hario Skerton Pro. Jednak po dłuższym studiowaniu zasobów internetu, w tym oczywiście tego forum, zdecydowałem się zaryzykować i kupić "cięższego" chińczyka.
Wybór padł na Xeoleo 50mm w wersji czarnej z rąbkami - muszę przyznać w swej próżności, że estetyka miała duże znaczenie. Młynek kosztował $70, co przełożyło się na ok. 270zł w naszej walucie. Na młynek czekałem 3 tyg. standardową wysyłką, bez dodatkowych kosztów związanych z urzędem celnym.
Młynek przyszedł w estetyczny,, oszczędnym opakowaniu z prostym rysunkiem i nazwą firmy.
W pudełku oprócz samego młynka znalazłem małą szczoteczkę do czyszczenia...
... oraz instrukcję, która przez swój język raczej nie była szczególnie pomocna
Jakość wykonania jest dość solidna (dobrze leży w dłoni), niestety końcowe wrażenie psuje w moim egzemplarzu mały odprysk na farbie oraz niezbyt estetyczne zgrzanie stali na "grzbiecie" cylindra. Gdybym kupował go w kraju, to pewnie bym go odsyłał w ramach reklamacji ale że szedł z chin... no cóż, taki już urok i ryzyko tego typu zakupów
Wnętrzności robią bardzo dobre wrażenie, wszystko się ładnie spasowuje, nie ma luzów i waży swoje.
Nastawa od spodu ma 12 stopni - tu pojawia się moje pierwsze pytanie do forumowiczów - czy to normalne w innych młynkach, że przy skręcaniu nastawa nie osiada na 0? w moim przypadku hamuje na 2 ale podejrzewam, że te cyferki są jedynie poglądowe - może ktoś mnie wyprowadzi z błędu? Do testowego mielenia, młynek nastawiłem na dwa pełne obroty, czyli jakieś 24 przy tej skali (a dokładniej 26 biorąc pod uwagę wstępne przesunięcie skali)
Do testowego mielenia wykorzystałem kawę Gardelli Rwanda Mutovu - aktualny przelew miesiąca z Coffedesku.
Wbrew deklarowanej pojemności 25g byłem w stanie "załadować" spokojnie 30g bez robienia bałaganu i wciskania ziarenek.
Dolny pojemnik również wydaje się mieć jeszcze zapas miejsca przy 30g.
Danie główne całego tego przydługiego tekstu czyli demonstracja zmielonej kawy
- mi się wydaję, że jest okej ale jako, że to mój pierwszy ręczny młynek nie ufam za bardzo swojej opinii
może forumowicze coś podpowiedzą?
Przy okazji - czy nie miele do chemexa trochę za drobno?
Dziękuje za uwagę i mam nadzieję, że cokolwiek pomogłem innym patrzącym na chińczyki. Jeśli ktoś miał jakieś pytania z chęcią odpowiem. Postaram się również zrobić jakiś update jak młynek trochę wymieli i będę miał więcej doświadczenia w tej materii.
Pozdrawiam
!!!Mały Edit!!!
Forum z jakiegoś powodu nie chce wyświetlić załączonych obrazków, jakaś rada?