mi coś za cholerę wyjść to nie chce. 22g kawy, odsypałem 2-3g pyłu, poszło w dripa. poszła preinfuzja jakieś 30 g wody, 30 sekund, potem 3 porcje po 90 g, łączny czas 3:30 min. i kawa osiadająca na ściankach... w czym jest problem? przypuszczam, że w dalszym ciągu mielę zbyt drobno, ale dlaczego kawa osiada na ściankach? wody nalewam do pełna, czekam aż spłynie tyle, żeby nalać kolejną porcję(staram się równe), no i dalej część kawy zostaje. nie widziałem tego na żadnym filmie instruktażowym, dlatego uznaję to za znak, że coś robię źle.