Bohaterka tematu od wczoraj gości w moim ekspresie. Trzecia Etiopia w ciągu paru ostatnich tygodni, poprzednie dwie od naszych sąsiadów z Pragi, Double Shoot.
Dla jasno palonych singli takich jak Aricha, korzystam zawsze z sitka 20g VST. Jedni te sitka lubią inni nie. Ja lubię bo upraszcza sprawę, ma tam wylądować 20g kawy, i jakoś magicznie dzieję się tak, że dla jasno palonych kawek te 20 g, zajmuje idealną objętość, tak, że górna krawędź tempera i sitka są na tym samym poziomie.
Jaśniejsze kawki, wymagają też większej uwagi przy dystrybucji. Dlatego mimo tego, że z K10 z dozerem i tak jest w PF nieźle i bez grudek, to odprawiam jeszcze kawowe voodoo i dość obficie mieszam kawkę z wykorzystaniem Londinium Distribution Tool. Lekki tamping i do dzieła.
Nastraszyliście mnie Państwo z tym drobnym mieleniem. Jest grubiej niż dla Kolumbii od La Cabra i tylko ciut drobniej niż dla Etiopii od DS. Oczywiście swoje robi większa doza ale i tak, nie powiedziałbym, że musimy tu mielić bardzo drobno. Może to też kwestia stożków w K10 ,gdzie zmiany ustawień są naprawdę niewielkie pomiędzy kawami.
12-14 sekund pre-infuzji z ciśnieniem 3 bar. Potem jeszcze 30 sekund obserwowania pięknego widoku kawy sączącej się bezgłośnie do czarki. 45g kawy gotowe do wypicia. Czy to jeszcze espresso? Czy Włoch nie rwałby włosów z głowy? Czy 45 g kawy po 45 sekundach kontaktu z wodą to już jakaś hybryda espresso i przelewu? Nie wiem, nie ważne, smakuje pysznie.
Jest oczywiście piękny aromat łąki. Jest ten tak lubiany przeze mnie w niektórych naturalach z Etiopii dżemowo kompotowy posmak. Tym razem dżem z czereśni i limonki. Czysto, wyraziście, soczyście. Oczywiście tej owocowej kwaskowatości jest dużo, nie każdemu posmakuje, ale to jest świetne espresso. Jeżeli ktoś szuka dalej niż dobry blend, niż single z Brazylii, to taka kawa z naturalnej obróbki z Etiopii jest naturalnym kolejnym krokiem w odkrywaniu kawowych smaków i aromatów w espresso. Gratulacje dla za wybór i palenie tych ziarenek. Ciekawe czy wylądują w jakimś blendzie?
Jednym zdaniem: ciekawe, wyraziste, niebanalne espresso. Zostało mi jeszcze kawy na dwa parzenia, oba będą z ekspresu.
@Denim – jeżeli chcesz dalej próbować z espresso (a moim zdaniem warto), to spróbuj z większa dozą 20g (jeżeli masz odpowiednio głębokie sitko) i dłuższą preinfuzją. Jak do tego poświęcisz chwilę nad ciut lepszą dystrybucją (może WDT?) kawy w PF to nie może się nie udać
Kończę przydługą opowieść i idę parzyć kolejną filiżankę.