Powiem co mi leży na wątrobie, zaraz może wywiąże się z tego gruba dyskusja
Ulepszenia raczej kosmetyczne. Grubo ponad pół roku oglądania młynka u różnych influencerów bez możliwości kupna. Czy te kilkaset gram robi tak ogromną różnicę - kwestia dyskusyjna. Ile osób statystycznie potrzebuje młynka do robienia kawy w warunkach extreme? Wystarczyłby gumowy case, trochę inne zamknięcie.
Kiedy będzie młynek stepless? To byłby rzeczywiście ogromny krok, konkurencja odjeżdża a nie wszyscy patrzą na nowe kolorki. Na razie espresso (nawet przy osi Red Clix) nie da rady wyregulować tak jakby się chciało, za duże skoki... W dripie 1 klik to skok 12-15 sekund, w espresso jakieś 5. Różnica pomiędzy szotem 25sekund a 30sekund jest ogromna
Tak mielibyście 2 zupełnie różne produkty i moglibyście trafić do różnych grup. Produkt jest bdb, ale przy klikach chyba dalej już iść nie można z ulepszeniami. Zostałby elektryczny Komeś do domu, w stylu Wilfy.
Zostawiam to tutaj do szerszej dyskusji
Lubię ten młynek, przelewy wychodzą super. Brakuje mi jakiegoś oznaczenia klików bez samowolnego mazania markerem, przy klikach również kiedyś dojdziemy do ściany. Czasem zmiana mielenia jest niewielka. Można zmienić polewanie, zmniejszyć/zwiększyć dozę w espresso, żeby uzyskać odpowiedni efekt. Wszystko można tylko trzeba umieć biegle w parzenie - nie wszyscy jednak mogą mieć na tyle doświadczenia, żeby sami z siebie to wymyślić...
Pozdrawiam,
Paweł