Zainspirowany tym wątkiem, pogrzebałem w szafkach i znalazłem Gwatemalę z Caffenation palona 30 Września. Z pamięci i zapisków wynika, ze miała fajny orzechowy aromat, a w smaku migladlowa czekolada z syropem klonowym. Ogólnie pozytywne wrażenia.
Dzis zrobiłem Chemex 22 gramy, 370ml, 4:30 czas całkowity. Aromatu właściwie brak, ale mam mały katar. Żona powiedziała ze czuje bardzo delikatny kokos (?). Smak w porządku, bardziej kwaskowaty, dość płaski. Mały posmak czekoladowy. Ogólnie marne wrażenie. Do półtora miesiąca jeszcze bywa ok, pózniej juz sie splaszcza.