No to było to tak, test porównawczy z sąsiadem
czyli kolba vs. kapsułki - może nowy wątek z tego wydzielić??
1. Kawa z kapsułki w tradycyjnym ekspresie.
Kapsułka ma 7g, potrzebowałem 2 i pół do mojego sitka. W sumie kapsułka to nie najszczęśliwsze słowo bo przypomina to bardziej PODsa, tylko w szczelnej aluminiowej a nie papierowej osłonie. Kawa jest tam w środku strasznie mocno zbita, roztarłem ją paluchami najpierw, łatwo się nie poddawała. Przemiał pod palcem jest nieco grubszy niż moje ustawienia z obecną kawą w młynku. To nieco przy bardzo mocnym ubiciu zaowocowało uzyskaniem 50ml w 15 sekund. Smakowo - tak wypiłem i żyję - w sumie nie najgorzej ale jak dla mnie za dużo robuchy. Cremy nie miałem nic - co wedle sąsiada świadczy o wyższości jego maszyny - ale o tym za chwilę.
2. Moja kawa w tradycyjnym ekspresie.
Nie wierzył że przemiał ma taki wpływ na ekstrakcję więc zwiększyłem trochę grubość w młynku i trafiłem +/- w kapsułkę - rezultat, 50 ml w 15 sek. Piękna crema
Wyjaśniłem na czym polega świeżość kawy. Ale chyba nie przekonałem. Wróciłem do pierwotnych ustawień młynka i pokazałem poprawne espresso. Mieliśmy punkt odniesienia - czas na zmianę lokalu.
3. Kapsułka w kapsułkowym ekspresie - firmy Nestle.
Wedle rozpiski espresso to 40ml, ristretto - 24ml - niech będzie. To co leciało przez 17 sekund do filiżanki jako ristretto miało piękną cremę zajmującą 1/4 filiżanki - przypominam że u mnie z tej kawy cremy nic nie wyszło. Jest to zapewne zasługa sytemu super crema i/lub super mocnego ubicia kapsułki - naprawdę kawa w kapsułce jest strasznie, strasznie twarda. Na bank nie jest to kwestia żadnych dodatków do kawy. No i dobrze. Aha - ta kapsułka z maszyny smakowała lepiej niż kawa z kapsułki z mojej kolby.
4. Niestety nie ma jak załadować mojej kawy do tego podsa
więc nie mogłem przygotować mojej kawy w ekspresie kapsułkowym.
A teraz sekcja adwokata diabła
czyli czas na małe podsumowanie.
Jedno trzeba uczciwie przyznać - w kapsułkach jest kawa, naprawdę kawa. Z PFa mimo szybkiej ekstrakcji wyskoczyło całkiem ładne ciastko. Co więcej, gdyby mieć świeżutkie kapsułki prosto z fabryki to uzyskanie cremy w normalnej kolbowej maszynie było by możliwe.
Kilka faktów - ekspres na kapsułki jest gotowy do pracy w 35 sekund, nie ma mielenie, ubijania, sprzątania - jest pełna wygoda. Nie ma szerokich możliwości decydowania o smaku - większość mieszanek ma robustę i to sporo, a tą lubię tylko od wielkiego święta. 100% arabika z kapsułki jest dobra, i muszę uczciwie napisać lepsza niż kawa w przypadkowych kawiarniach z profesjonalnych ekspresów kolbowych podawana w naszym kraju. Jednak daleko jej do świeżej kawy prosto z palarni.
Te kapsułki i kawa z nich są podobno - nie wiem czy to prawda - serwowane w pierwszej polskiej knajpie która uzyskała gwiazdkę Michelina - nie wiem o czym to świadczy po kawa na deser to zapewne jeden z kilkudziesięciu czynników wpływających na końcową ocenę i decyzję.
Powiem więcej teraz jestem w stanie jakoś zrozumieć fenomen kapsułek - maszyna z 400-600 PLN tyle co byle jaka kolba. Do kolby potrzeba młynka - bo mielonki są za grubo mielone. Do kapsułek potrzeba tylko kapsułek. Nie trzeba nic umieć - bo guziki na pilocie każdy z nas umie wciskać
Fakt jedna kapsułka jest droga, no ale nie kupujemy młynka, nie sprzątamy, jest szybko i prosto. Nie każdy chce się bawić tak jak my to robimy. Nie każdy ma miejsce na ekspres i młynek.
A teraz herezje będą
- coś mi się wydaję że uzyskanie 25/25 w kapsułkowej maszynie jest wykonalne - wystarczyło by spowolnić przepływ wody. Ot oszustwo ale można. Temperaturę da się dobrać. Coś mi się wydaję że prędzej czy później Nestle uzyska certyfikat INEI czy innej kawowej organizacji. Kryteria na 100% espresso są jasne i nie widzę powodu dlaczego to miało by się nie udać. To będzie dopiero szął na rynku.
I jak pisałem jestem to w stanie zrozumieć pod jednym warunkiem - świeżutkie PODsy dostępne na półce w każdym większym sklepie - bo obecnie Nestle nie sprzedaje kapsułek poza swoimi sklepami i internetem. No chociaż kawę z palarni też przez internet się zamawia - niech więc będzie, świeża kapsułka prosto z fabryki Nestle. Z kawy palonej na miejscu w fabryce, tam mielonej i pakowanej.
Tylko mnie nie zaciukajcie za to powyżej - starałem się być mega obiektywny