Wielokrotnie nagradzana i używana na arenie międzynarodowej Pacamara z Kolumbii. No i palarnia wszystkim znana
Pochodzenie: Las Margaritas, Sevilla, Kolumbia
Palarnia: Synestezja, Kołobrzeg, Polska
Obróbka: Naturalna
Odmiana: Pacamara
Wysokość: ok. 1700 m n.p.m.
Profil: zagadka
Data palenia: 26/04/2017
Już dawno wypita więc recenzja prosto z notatnika
Młynek: Comandante (26 klik)
Metoda: V60-02
20 gramów, 310ml, około 3 minut, ~92C.
Aromat bije od razu po otworzeniu paczki, tak samo jak duże, ale równo wypalone, ładne, kruche ziarna. Ciężko opisać ten aromat, ale w głowie mi świta kolor czerwony przechodzący w bordowy. Porzeczki, wiśnie w alkoholu. Piękny, inny, bardzo słodki aromat. Po zmieleniu dochodzi jeszcze troszkę słodyczy w postaci toffi.
Gdy już przelejemy do kubka/szklanki/filiżanki, od razu wiemy, że mamy do czynienia z czymś specjalnym, wyjątkowym. Złożoność smaków jaką czujemy, aż trudno opisać. Ale wszystko jest na swoim miejscu. Nic się nie wybija. Albo raczej wszystko się wybija. Ten sam poziom słodyczy i kwasowości. Taka zmiksowana sałatka z owoców. Bardzo ładna, klarowna, czysta kawa. Na pewno jedna z lepszych jaką kiedykolwiek piłem, na długo zapada w pamięć.
Próbowałem jeszcze jako zalewajkę, tygielek i aeropress, ale odczucia są bardzo podobne - złożoność i balans.
Moja żona chyba najlepiej to skometowała: "Mmmm to smakuje jak tęcza"
Bardzo polecam i bardzo dziękuję