Jeszcze pół roku temu byłem szczęścliwym posiadaczem AEG EA150, modelu już od jakiegoś czasu nie produkowanego. Jednak jak się ostatnio okazało EA150 ma młodszego brata rodzimej produkcji - Zelmer 13z013.
Ekspres jest zbudowany solidnie, na sucho waży około 9 kg. Solidny duży termoblock, stalowa obudowa, kratka ociekowa i podgrzewacz do filiżanek. Tylko plecki i spód jest plastikowy. Ekspres posiada możliwość podawania gorącej wody - jednak ja z tej funkcji nie korzystałem ani razu jeszcze.
Dane techniczne:
- Ciśnienie pompy 15 bar
- Pojemność zbiornika na wodę 2.1 l
- Wyjmowany zbiornik na wodę
- Moc ~1050 W/230V
W komplecie oprócz maszyny dostajemy trzy sitka: pojedyncze, podwójne, pad. Sitka niestety wyposażone w podwójne dno "super crema". Dostajemy też łyżko-tampero-klucz_do _dyszy.
Kawa przrządzana za pomocą sitek pozbawionych systemu super crema jest bardzo dobra. Ja zdecydowałem się usunąć podwójne dno. Z pomocą tokarki sąsiada akcja trawała 5 minmut.
Wszystkim posiadającym młynek mielący pod espresso polecam tą modyfikację. Kawa ma super cremę, a i walory smakowe zdecydowanie wyrażniejsze.
O dziwo podgrzewanie filiżanek nawet działa - powierzchnia tacki, przykryta ścierką frote nagrzewa się do 50 stopni C.
Spienianie mleka - robię to bez nakładki na dyszę. Latte art nie za bardzo mi wychodzi, tzn. mam dobrą konsystencję mleka, jest jogurcik, ale brak wprawy powoduje, że częściej wychodzi mi nerka, wątroba niż serce czy rozetka. Trochę do tego pewnie dokładają filiżanki, których używam - ścianka jest niemalże prostopadła do dna. Sam kubek do spieniania też można by pewnie wymienić na lepszy z bardziej ukształtowanym dziobkiem.
Największy minus jaki zauważyłem w tym ekspresie to sposób dostarczania wody z ekspresu do kratki ociekowej. Niestety nie wszystko trafia w kratkę (działo się tak na dwóch EA150 które widziałem i na EA120) i trochę wody zbiera się pod pojemnikiem na ścieki :( Wymaga to wycierania za każdym razem gdy opróżniamy kratkę.
Na popularnym portalu aukcyjnym można go nabyć za około 100 PLN. Jest to bardzo dobra cena w stosunku do możliwości tej maszyny. To naprawdę maszyna o sporych możliwościach. Dla chętnych na aukcyjne zakupy dobra rada - na czas transportu poproście o wyjęcie i osobne zapakowanie pojemnika na wodę. Łatwo go uszkodzić, zwłaszcza zaworek podający wodę. Koszt nowego pojemnika w serwisie to ~100 PLN :(
Kilka planów ulepszeń modyfikacji do tego ekspresu:
- Najprościej zrobić NPF.
- Następny plan, to o ile wystarczy zapału/czasu i funduszy, chcę do ekspresu dołożyć zawór OPV aby ograniczyć ciśnienie i ulżyć w pracy pompie. Może się to przełożyć na dłuższe życie pompy i na smak kawy, która będzie robiona przy 10 a nie 15 bar.
- Jak już będzie zamontowany OPV to można dołożyć manometr na zewnątrz obudowy
Podsumowując - maszyna jest godna polecenia każdemu kto niewielkim kosztem chciałby zacząć przygodę z prawdziwą kawą. Wymaga niestety udrożnienia sitek, jednak dla tokarza to 5 minut pracy, więc gra warta jest zachodu.
Z powyższej listy udało mi się zrealizować tylko NPF. Musze przyznać, ze wygląda bardzo ładnie, dużo lepiej niż się spodziewałem.
A poniżej pierwszy strzał z NPFa z użyciem Antoniowej Top Carmen:
Kilka błędów w ekstrakcji, widać żę trochę za lekko ubiłem kawę i wyszło mi jakieś 70ml zamiast 50 ml
W tle słychać mojego najstarszego obawiającego się o przekroczenie limitu filiżanki
No i chyba lampa w telefonie strasznie zmieniła kolory
Wybitne osobistości są zdumione możliwościami tego ekspresu
W filiżance Antoniowa Etiopia Sidamo.
Hmmm, to naprawdę dało się osiągnąć za pomocą AEG EA150? Nie do wiary . Zawsze byłem zdania, że nie warto takich super-arabik zaparzać na domowych maszynkach...
Ostatnia drogaMoja maszyna miałą już swoje lata, była użytkowana intensywnie i mimo tego przez większość czasu sprawowała się idealnie. Jednak w końcu zaczęła strzelać kawą z pod uszczelki. Wymiana uszczelki nie pomogła
wymiana uchwytu grupy nie pomogła, wymiana całego termobloku nie pomogła - miałem 2 takie maszyny, jedna jako dawca organów. Próbowałem różnych rzeczy, nawet kawę grubiej mieliłem i tamperem tylko wygładzałem, pod jego własnym ciężarem. Niestety kawa taka był niepijalna a i przy takim ustawieniu czasem z okolic uszczelki woda strzelała. Zauważyłem tylko, że częściej dzieje się to gdy ekspres stoi długo nagrzany ale nie używany. Jednak reguły w tym nie było.
Aby nie marnować więcej kawy spakowałem ustrojstwo
- R.I.P.
Gdyby ktoś zapytał się mnie czy to dobra maszyna na początek kawowej drogi bez wachania odpowiem - Tak. Dzięki niej naprawdę dużo się nauczyłem.