Rzadko robię kilka kaw pod rząd, a jak już robię, to przeważnie cappu, ale nie jestem też najczęściej w roli gospodarza, więc gośćmi się martwić nie muszę i nie dziwę się, że masz dość przy piętnastej kawie. U mnie się maksymalnie na czterech kawach pod rząd kończyło.
Nie przeszkadza mi stanie przy ekspresie, lubię to.
Kawę z małymi wyjątkami (goście) robię tylko sobie, rodzice piją zalewajkę, a ja kilka espresso i coś z alternatywy dziennie.