Tak jak rozumiem to, co napisałeś, tak to samo mogę zrobić w prostej i taniej maszynie E61. Można w E61 ustawić ciśnienie preinfuzji, dowolnie ulokować ją w czasie, przejść do ciśnienia właściwego i zakończyć albo szybko albo przy niskim ciśnieniu. Można dowolnie ustawić temperaturę zaparzania. W przypadku E61 też mamy zabawę z układem mechanicznym dźwigienki. Oczywiście barista też jest obciążony odpowiedzialnością w zmianach parametrów w ruchu
. E61 kosztuje wiele razy mniej, po co mi więc (tylko trochę lepiej pomyślany) Slayer? Dla szpanu?
OK, przekomarzam się z Tobą, ale gwoli ścisłości to
slayerowe profilowanie nic specjalnego ani nowego nie wnosi, skoro tę samą i prostą ideę można zrealizować za pomocą starej i jarej maszyny E61. A idea sprowadza się do naśladowania profilu maszyny dźwigniowej (np. takiej, jaką sprzedajesz teraz).
Tutaj trochę o profilowaniu ciśnienia:
http://www.perfectdailygrind.com/2015/08/pressure-profiling-the-key-to-good-extraction/Piszą tu, że Slayer profiluje przepływ, a nie ciśnienie...