Cześć : )
Trochę się boję, że rejestrując się u Was popłynę w złym kierunku, z moim raczkującym hobby kawowym. Dotychczas uważałem, że lubię "kawę", czym nazywałem gęsty ściek z wszystkiego mielonego co w markecie wydawało mi się droższe i "lepsze" . Pamiętam drwinę jak pierwszy raz kolega barista poczęstował mnie kawą z V60. Brązowa woda..
Niby miałem expres, phina, turecki tygielek i frencha ale wydawało mi się, że co sypnę to będzie git..
.. aż do gwiazdki tego roku, kiedy z braku pomysłu na prezent, wymyśliłem sobie młynek. Miało być max 150 zł, bo co za różnica.. I tu pierwszy "zły" skręt. Telefon do w/w kolegi kawowego.. Dzięki jego stanowczej radzie nabyłem drogą kupna młynek Nivona 130 za dwukrotność założonego budżetu.. Posiadanie takiego narzędzia skłoniło mnie do zagłębienia się w temat. Mija miesiąc i wiem już, że nic nie wiedziałem o kawie... : ) Wierzę jednak, że dobra kawa nie kończy się na gatunkach po 100 zł za 100 g i mierzenie pipetą ilości wody, nie jest tak całkiem konieczne do uzyskania dobrego naparu. Stąd moja początkowa obawa o rozwinięcie się hobby. Pozdrawiam! M.