Cześć!
Czytam to forum od kilku miesięcy, ale w końcu postanowiłem brać w nim czynny udział no i wypadałoby się przywitać
Krótko o mojej przygodzie kawowej. Do 30-stki kawy nie tykałem, krzywiło mi gębę nawet z 3 łyżkami cukru (z obecnego puntu widzenia rozumiem czemu). Od kilku lat nie wyobrażam sobie dnia bez czarnego naparu. Piję w zasadzie tylko czarną bez cukru, kocham espresso, a raz w miesiącu najdzie mnie na cappucino. Odkąd odkryłem dripa, życie zaczęło stawać się coraz trudniejsze. Później przyszedł czas na młynek ręczny Hario za punkty z Orlenu no i w końcu szukanie lokalnych palarni, a gdy trafiłem na to forum to już w ogóle tragedia. Już nic nie wygla jak dawniej
Ostatni nabytek to używany Mazzer SJ.
Pozdrawiam, wszystkich