Wiele nazw jeden ekspres. Dzięki cynkowi na forum udało mi się taki nabyć za rozsądne pieniądze jako uszkodzony. Stwierdziłem że go albo naprawię albo posłuży za dawce części do eksperymentów.
Na szczęście usterka okazała się prosta do usunięcia. Znany problem z tym modelem. Zlasowana uszczelka solenoidu zapchała kanał i woda nie leciała przez to z grupy.
Drugim problemem była niestety usterka mechaniczna w trakcie transportu, wyrwane mocowanie zaworu wrzątku na szczęście udało się to w miarę skleić (szkielet wewnętrzny jest z tworzywa) a z wierzchu nic nie widać.
Trzecią "bolączką" była strasznie podrapana kratka ściekowa i sam przód tacki. Na szczęście z wierzchu wszędzie jest stal i po godzinie pracy ekspres wygląda prawie jak nowy.
Czwartym problemem który najwięcej potencjalnie będzie kosztował choć nie musi jest to że ekspres nie był wyposażony w oryginalny stalowy protafilter. Przyszedł z aluminiowym od Ariette Retro 1338.
Jakoś tam pasuje ale tak sobie, kawę idzie "zaparzyć" ale działa mi na nerwy więc poluję na oryginał. Nowy niestety solidnie drogi za granicami ponad 100 USD + przesyłki. U nas zapytałem kogoś sprzedającego Catlery i miało być 329 plus przesyłki. Niestety nie pasują inne mimo że grupa to 58mm, Breville ma mniejszą średnicę zewnętrzną.
W każdym razie uważam że całkiem fajny zakup jak za 500 PLN chociaż żal że sprzedający lepiej nie zapakował go do transportu.
Dostałem pytanie na twarz co ten ma takiego (poza tym że teraz do kuchni muszę wchodzić bokiem żeby się zmieścić) czego nie miała Silvia. No i jak się tak zastanawiałem to wyszło tego całkiem sporo.
- Na początek dwa stalowe bojlery, kawowy 300ml (czyli tyle co w Silvi) i techniczny/pary 900ml. Wynikają z tego dwie rzeczy.
- Nie trzeba czekać na zagrzanie wody do spieniania oraz można jednocześnie robić ekstrakcję i spienianie. Ułatwia to jeszcze druga mniejsza pompa dedykowana do bojlera technicznego dzięki czemu nie ma spadków ciśnienia w trakcie ekstrakci gdyby odpaliła konieczność uzupełnienia bojlera pary.
- Woda która idzie na grupę lub wrzątek (czyli do bojlera kawowego) przechodzi najpierw przez hx w bojlerze pary. Także spadek temperatury jaki występował w Silvi w czasie ekstrakcji tu po prostu nie istnieje.
- Aktywne, elektryczne grzanie grupy. W zasadzie konieczność w tym ekspresie bo grupa nie jest ni jak połączona z bojlerami.
- PID a w zasadzie dwa pidy. Jeden steruje bojlerem kawy drugi grzaniem grupy. temperaturę można ustawiać w ograniczonym zakresie, od 82 do 96 ale myślę że inne zakresy i tak nie są potrzebny. '
Nie do końca wiem jak rozwiązane jest grzanie bojlera pary. Na pewno jest tam czujnik temperatury oraz coś co może być presostatem oraz termostat zabezpieczający. Niestety w tym modelu tej temperatury nie można zmieniać.
Można to robić w Breville 920 i 980. Producent nie chwali się tu trzecim pidem no bo i po co tu ale regulacja jest tu mimo wszystko chyba elektroniczna więc odpala szybciej niż z klasycznym termostatem.
W całości daje to fenomenalną stabilność temperaturową
Z filmiku wynika że w trakcie przelania wody przez 30 sek temperatura spadła o 1 stopień. Przy normalnym parzeniu z kawą pewnie mniej wody przeleci i będzie to jeszcze mniej.
- Preinfuzja. W przeciwieństwie do klasyka E61 tutaj czysto elektroniczna. Można ustawić czas jej trwania oraz procent mocy z jaką pracuje pompa w jej czasie. Nie ma innych profili rosnących czy malejących ale jak dla mnie wystarczy.
- Manometr mierzący ciśnienie na grupie za solenoidem
I to w zasadzie tyle różnic czysto związanych z samym parzeniem. jest za to kilka dodatkowych umilaczy. Ekspres zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie wygląda na dość przemyślaną konstrukcję.
- Przepływomierz czyli wolumetryczna kontrola ilość wody wpływającej do filiżanki, przynajmniej w teorii bo w praktyce jest to ilość jaką przepompowuje pompa a część tego wywala OPV, część zostaje w ciastku, część nad ciastkiem i ostatnią część wypluwa Solenoid. W każdym razie idzie zaprogramować ile powinno być przepompowane na espresso a ile na dopio lub 2x espresso. Istnieje też możliwość manualnej ekstrakcji czyli start stop.
Ogólnie miła funkcja bo po zestrojeniu mielenia i ilości wody można spokojnie spieniać i w trakcie tego kliknąć ekstrakcję nie specjalnie przejmując się co się tam dzieje a potem od razu lać wzorki jak ktoś ma talent. - Kontrola poziomu wody w zbiorniku to po pierwsze podświetlony wizjer ponad tacką, po drugie czujnik poziomu wody dający znać na wyświetlaczu jeżeli wyszła. Obydwa bojlery napełniane są wodą automatycznie bazując na wskazaniach czujników poziomu.
- Tacka ociekowa ma dużo większa pojemność niż Silvi. Plus dodatkowo mały bajerek w postaci pływaka który mówi że jest przepełniona wodą. Fajny bajerek ale jak dal mnie kiedy już się pokazał to dość trudno było wyjąć tackę bez małego rozlewania zawartości.
- Za tacką znajduje się mała szufladka w której można schować jakieś drobiazgi w stylu drugiego sitka, zaślepki czy co tam komu przyjdzie do głowy.
- Pod tacką znajduje się pokrętło przekręcenie którego powoduje że ekspres "dostaje" kółek i można go łatwo przesuwać po blacie.
- Zbiornik na wodę wyjmuje się od tyłu urządzenia i była by to ogromna wada gdyby nie to że wodę nalewa się klapką z przodu ekspresu co jest bardzo pożądaną lokalizacją gdy ekspres stoi pod szafkami. W zbiorniku znajduje się mocowanie filtrów wody a w zasadzie powinno się znajdować bo u mnie go nie ma co prawdopodobnie przeżyję bo i tak korzystam z wody z dzbanka.
- Ekspres posiada timer który może włączyć ekspres o określonej godzinie. Można ustawić tylko jedną taką godzinę. Po godzinie od włączenia przechodzi w tryb oszczędzania energii obniżając trochę temperaturę na bojlerach, po czterech wyłącza się całkowicie
- Wajcha do pary jest wajchą a nie pokrętłem dzięki czemu łatwiej optycznie można kontrolować stopień otwarcia zaworu. W moim egzemplarzu tak jak i poprzednio w Silvi trzeba będzie do tego pewnie jednak wymienić uszczelkę bo start jest dość skokowy.
- Końcówka pary ma trzy otwory. Ogólnie móc pary wygląda na niższą niż Silvi ale to ma też swoje plusy bo powoli można dojść do rezultatów ale dodatkowo wypływ pary jest dość stały i stabilny a para suchsza niż Silvi.
W sumie z tą mocą w Silvi to też jest kwestia odpowiednio wypracowanej rutyny. Jeżeli to robiłem z użyciem stopera i wstrzeliłem się w odpowiedni moment to faktycznie ta moc jest zauważalnie wyższa. Ale jeżeli człowiek spóźni się choć chwilę albo pożałuje otwarcia zaworu w trakcie to grzałka gaśnie albo przed startem spienainia albo w trakcie i moc pary gwałtownie opada.
W Breville/Gastroback strumień jest stabilny co mi się bardzo podoba. Z Sylvią musiałem sporo poćwiczyć żeby coś wychodziło a nawet potem jak człowiek się zagapił to albo wychodziło po prostu gorące mleko albo duże bąble.
Tutaj już od pierwszego razu wyszło przyzwoicie i chyba ani razu fatalnie. W nowszy modelu 920 dali większą grzałkę do bojlera pary oraz regulację temperatury na tym bojlerze i podobno wigor pary jest większy. - W miarę przyzwoity tamper z magnetycznym mocowaniem. Ja akurat używam customowego do VST i raczej się to nie zmieni.
Z wad które do tej pory wykryłem lub doczytałem
- Standardowy problem z uszczelką Solenoidu jak w moim egzemplarzu, łatwy do usunięcia,
- Zdarzające się samoczynne odkręcenie i upadek portafiltra w trakcie ekstrakcji. U mnie faktycznie takie tendencje można zaobserwować ale ja mam nieoryginalny portafilter. Przy drugiej ekstrakcji kawy faktycznie to mnie zaskoczyło i szybko łapałem wajchę żeby ratować filiżanki.
Sprzyjają temu: brudne i tłuste uszczelka grupy i prowadnice, zbyt dużo kawy w filtrze, zbyt drobno zmielona kawa. Póki na manometrze jest 8.5 bara u mnie jest ok, jak dobije do opv czyli 9.5 bar wtedy zaczyna się luzowanie. - Lanie wody z grupy prosto do tacki powoduje że cześć z niej może dostać się za nią i w konsekwencji pod. Na szczęście nie grozi to jak w Silvi rdzą a co najwyżej mokrym blatem.
- Ekspresu nie można łatwo odkamienić. Producent przewidywał po 2 latach odesłanie do serwisu na odkamienianie (przy jednoczesnym używaniu firmowych filtrów). Problemem jest to że po prostu nie ma możliwości spuszczenia wody a potem płynu czyszczącego z bojlerów. W modelu 920 producent dodał taką możliwość. Ja musiałem wyjąć czujniki, wypompować wodę górą z bojlerów. Złożyć wszystko do kupy, poodkamieniać klasycznie czyli płyn w zbiornik. A potem znowu rozebrać, wypompować, zalać czystą wodą i tak ze dwie iteracje płukania także dość upierdliwie ale dla chcącego nic trudnego.
- Ekspres nie jest zbudowany tak pancernie jak italiańske konstrukcje. Jest trochę części z tworzywa jak przepywówki czy opv, jest aluminium z którego jest zrobiona cała głowica i prysznic (choć częściowo pokryte warstwą teflonu), jest dedykowana elektronika która jak padnie to będzie problem (teraz już wiem o co chodziło Wałęsie jak mówił o plusach ujemnych).
- Podobno z oryginalnymi basketami ciastko notorycznie przywiera do sitka grupy. Nie wiem bo ja wpakowałem VST 15g. Faktycznie przy dwóch pierwszych ekstrakcjach ciastko przywarło ale tutaj chyba jest wyższy prysznic niż w Silvii. Zmniejszenie dozy z 16 używanego w Silvi do 15 zlikwidowało problem a wygląda że przy tej kawie może być nawet i mniej.