Ano kajzerki albo ciasto w planach, na razie całość wisi na kołku z braku czasu.
Byłem w Poznaniu, oczywiście nie udało się wpaść do brismanów....ważniejsze było zoo,palmiarnia, drugie zoo....wiadomo 4 latek na pokładzie:)
Fakt że od starego zoo do brismanów to rzut kamieniem ale się ewakuowaliśmy bo szła nawałnica lekka:)
Oczywiście co zobaczyłem w starym zoo?? no co? No mobilne kawiarnie i to 2:)
Podglądałem jak się rozkładały, wyjeżdżały z garażu..... i wyszły niedoskonałości masywnego łańcucha itp czyli braku przerzutki... przednie koła kawiarni nie były w stanie wyjechać z małej dziury w betonie, tak na oko dziura miała z 6cm głebokosci albo i mniej a musiały wypychać kawiarnię 2 osoby.
Ja moją mobilną załadowaną polbrukiem
symulował sprzęt na okładzie , wjeżdżałem bez problemu na krawężniki, porostu naciskając na pedały,żadnego wpychania 2 w osoby, Tutaj wychodzi wyższość przerzutki.
Odnośnie samej zabudowy tej z Zoo to mniejsza niż moja:) bo mieścił sie tylko ekspres młynek i prawie nic poza tym, ale zauważyłem że lepiej porządnie olejowa zabudowę ,bo lakier jaki widziałem na jednej z poznańskich wyglądał ohydnie..no może sie zmoczył kilka razy ale to trzeba szlifować ,zedrzeć do "drewna" i lakierować od nowa a nie jeździć takim obdrapańcem:) Bo jak sklejka naciągnie wody to sobie będzie można pomarzyć o jej renowacji:)