Pewnie już wszystko napisano o tym fajnym urządzeniu. Jakiś czas temu kupiłem parę większych "gabarytów". Mniej więcej 300ml wody się w nich mieści, więc można zaparzyć "kawę z filtra" tak, jak przy użyciu V60.2. Typowa receptura sprawdza się bardzo dobrze: 20g kawy, zmielonej tak samo jak do V60; 40-60s preinfuzji i 60ml wody o temperaturze 94-96 stopni; potem jedną spokojną strugą dolewamy wody tak, całkowita jej ilość wyniosła 300-330ml i czekamy. Nie trwa to znacząco dłużej niż w przypadku V60, raczej podobnie -- nie musimy jednak specjalnie przykładać się do metodologii dolewania wody. Efekty są bardzo smaczne, bardzo podobne do naparów z V60, czasami zaskakujące, lepsze.
Teraz przygotowałem nieco bardziej skoncentrowaną kawę z nieco ciemniejszych ziaren. 20g Malawi, palonego do espresso -- młynek ustawiłem w 1/3 dystansu między 0 a V60, grubiej niż do espresso. Z preinfuzją postąpiłem podobnie, po czym dolałem wody, razem około 120ml. Cały proces też nie trwał bardzo długo, a efekt był pyszny: gęsty, słodki, klarowny.