Ja tam widzę źle spienione mleko z wielkimi bańkami, jak na choinkę. Ale nakładka "ułatwiająca" spienianie raczej na więcej nie pozwoli. To też zależy od jej budowy. W Gaggii Baby Twin miałem tą lepszą wersję, metalową, chromowaną. Tulejka nakładki w tym modelu ma jeden otworek z boku by zasysać powietrze. Zatkałem go klejem i dopiero to pozwalało uzyskiwać jogurtową piankę zamiast wielkich purchli.
Druga sprawa, odstawienie mleka na bok na czas robienia kawy też mu nie pomaga. Rozwarstwia się. Lepiej odwrócić proces, najpierw espresso, potem spienianie.
Nie ma sensu dzielić nożem tego co się wylewa z dzbanka. To co ma się znaleźć pod lub nad cremą oddziela się przez wysokość dzbanka nad filiżanką czyli od długości i szybkości strumienia mleka. Im wyższy tym strumień ma większą prędkość i przebija się przez cremę. Obniżenie dzbanka nad filiżanką spowalnia strumień, odbiera mu energię kinetyczną przez co spienione mleko zatrzymuje się na wierzchu, pozwalając na malowanie.
Amanda zwróć uwagę na filmiki jak przy wlewaniu mleka barista dostosowuje wysokość dzbanka i jak to wpływa na wygląd zawartości filiżanki.
No właśnie to mleko strasznie mi się napowietrzyło ;/ metalowa część spieniacza ma jedną dziurę "w dół", w tej gumowej nasadce są otwory u góry...właściwie nie wiem po co.
Odgarniałam nożem górną część, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądało (tak, mając przezroczystą filiżankę), a nie dla jakiegoś rysowniczego efektu, spokojnie
W ogóle usunęłam dźwięk z filmu, żeby nie było słychać straszliwego rzężenia całego sprzętu, ale gdyby audio zostało, wiedzielibyście, że przy pierwszej kawie...zrąbałam sprawę
Może w ten sposób: pracuję obecnie w restauracji, w której mamy "stoisko" kawiarni. Byłam na to stanowisko szkolona i nie powiem - procedury mamy bardzo uproszczone. Spienianie mleka na poziomie 1, na poziomie 2, trzy BAZY espresso, espresso duże i porcjowanie mleka ze szpatułą w ręce. I to, jak wylewałam mleko z nożem przy dziubku dzbanka, to nasza "metoda" robienia flat white (bez wylania tego kleksa na koniec
- wykończenie flat white u nas charakteryzuje się małą plamką z odrobiny spienionego mleka na samym środku napoju). Także żal dupę ściska, wiem.
Drugą kawę zrobiłam już właśnie w takiej kolejności jak mówisz - najpierw espresso, potem mleko. Co nie zmienia faktu, że mleko i tak spienione beznadziejnie...