Obłędu ciąg dalszy:) czyli w czasie czekania na decyzje, zgode:) i powolnego kończenia projektu wpadł mi w ręce dzisiaj kawałek modrzewia, ładne miejsce gdzie rozchodziły się gałęzie ,trochę sęków, trochę zwojow , jako że motta jaką kupiłem nie pasowała mi do ręki to wystrugałem sobie pasujący twór:) w realu wygląda 100 razy lepiej ciężko takie coś fotografować.
Pociągnięte tylko pokostem i lekko przypalone tarciem - podciągnąłem kolorystycznie sęki .
stopa oczywiście z motty.
A żeby było do pary:) to i rozmontowałem rączkę dżwigni:) i szlifnąłem coś podobnego dopasowując do mojej ręki, na zdjęciu nie widać ładnie rusunku, a i forma taka z kosmosu: Kombinuje jeszcze jak rozmontować rączkę PF bo i tam by się dało coś wymodzić z modrzewia:)