Ja jestem pełen podziwu dla ludzi pijących czysty napar z kawiarki dla mnie to tacy kawowi macho
Widzisz manfred, przed zakupem młynka czytając Twoje wypowiedzi myślałem, że akceptujesz tylko i wyłącznie dripa przez co oceny innych metod są mniej obiektywne. Teraz chyba musze się z tym zgodzić, jak również z tym, że ze spienionym mlekiem to "napój bogów"
A teraz wróć do tego co piłeś wcześniej i porównaj Ja na początku, po zakupie zabawek kawowych, też było raczej niezadowolony z efektu, ale po "powrocie" do kawy, którą piłem wcześniej, różnica było jednak kolosalna.
Czego oczekujesz i z czym masz porównanie?
Oczekiwałem przyjemnego naparu, który będzie dawał przyjemność z tych kilku wspólnych chwil z kawą, a nie rzucającego wyzwanie po każdym zaparzaniu.
To może trochę dość dziwne z racji położenia, w którym się aktualnie znajduję, ale porównań mam dużo.
Kawę zacząłem pić, kiedy musiałem nauczyć się obsługiwać swój pierwszy ekspres, gdybym wtedy wiedział jakie cudo mam pod ręką. Mianowicie La Marzocco w duecie ze strasznie wielkim młynkiem, którego nazwy nie pamiętam. W czasach, gdy dorabiałem trochę za barem podczas studiów.
Potem biuro i automatyczna Jura, ale z dobrą kawą, do kolby daleko, ale było całkiem dobrze.
Dużo rzeczy się zmieniło, miałem inne wydatki, więc piłem tylko Tchibo Exclusive / Dallmayer'a / Lavazze (tak tak wiem
) w zależności od tego co wpadło pod rękę ze zwykłej moki 3tz, ale tylko i wyłącznie po to, żeby nie zasnąć przed komputerem. Kwasu jaki towarzyszył tym kawom, nie zapominam do dzisiaj, zalewałem je dużą ilością spienionego mleka.
Kawa jest gorzka czy spalona (gryzace wrazenie na jezyku i efekty wysuszenia warg po wypiciu)?
Jest gorzka, kwaśna. Jak sprawdzam "ciastko" po odkręceniu to nie czuję spalonej kawy.
Mam taką. Dosyć trudno dobrać parametry zaparzania tak, aby kawa była do wypicia bez mleka (Napar jest bardzo gorzki, wyczuwalna kwaśność).
Musisz pokombinować z grubością mielenia (grubiej) i siłą palnika, ewentualnie podgrzewać wodę przed wlaniem do kawiarki, aby skrócić czas zaparzania.
Testowałem różną grubość, od 1 do 15 klików w Rhinowares, powinienem iść dalej? Może dzisiaj spróbuję. Producent do moki poleca 1-2 kliki.
Do Brikki leje się raczej zimną wodę, jak wynika z relacji użytkowników.
Dokładnie też tak mam .
Z Ancapowego Aladina, pewnie wszystko smakuje lepiej
Żartuję, świetna jest ta kawiarka.
Pewnie ktoś może się zastanawiać dlaczego nie kupiłem dripa/chemexa? Otóż ciągle wspominam piękne chwile z LaMarzocco i ten gęsty, cudowny napar. Nie dąże do klarownej, czystej kawy. Chciałem mieć coś co będzie w jakimś małym stopniu przypominało espresso, dlatego wybrałem Brikkę.
Kawy jakie testowałem to: Mujeres, Brasilia Santos, Kolumbia La Claudina od xCafe. Z tego co czytałem to palarnia jest polecana, więc staram się wykluczać element kawy. Wybrałem takie, ponieważ czytałem, że do kawiarki najlepsze są ziarna jak pod espresso, może tu leży mój błąd?
Wielu z Was pewnie powie, że mogę kupować lepsze kawy. Jasne, że tak, ale zbieram aktualnie na Rancilio Silvię i nie chcę oddalać się od tego celu kupując kawy po 35zł/250g.
Pozdrawiam
Edit:
Ja bym na poczatek sprobowal zmienic kawe. Ciemne mieszanki do espresso nie dzialaja w Bricce, to nie to cisnienie.
No właśnie czytałem odwrotnie, dlatego zdecydowałem się na ziarna, które podałem wyżej. Może poleciłby ktoś mieszankę, z którą powinno być lepiej? Grudniowe zakupy się zbliżają