Do Ruskich z tego chcesz szczelać???
Skoro-bardzo Tobie ta kawa smakuje, to nie widzę potrzeby zmiany upodobań, tylko po to aby mieć komfort czystej kuchni.
Nie napisałeś jaka kawa w sitku po zaparzeniu. Jak się leje, zwłaszcza jaki jest początek (siła) wypływu na początku parzenia.
Jak już doszedłem do pewnego poziomu przewidywalności, lałem wody do poziomu, a nawet mikromilimetr ponad zawór, bo ciut mniejsza ilość wody dawała mi płyn, który był zbyt "ostry". Nigdy w sitku nie miałem błotka. Więc jeżeli masz w sitku w miarę sucho to chyba jest OK (
).
Mogę tylko przypuszczać, że skoro właśnie ten sposób ci odpowiada, to:
1. Zostaw jak jest. Co najwyżej raz walnie, no i co? Co nie zabije to wzmocni (wg starej zasady).
2. Spróbuj mielenia ciut drobniejszego bez ubijania, dokręcaj, gotuj itp... Bo może ten smak, który teraz osiągasz jest przyczyną, która siedzi właśnie gdzie indziej.