Słuszne i cenne uwagi. Zmiana ilości mielonki o 0.5-1 grama oraz zmiana grubości mielenia o 1-2 kliki potrafi zmienić ledwo pijalny czy taki sobie żurek w przepyszny napój - smakowo niewiele albo i wcale ustępujący wg mnie dobremu espresso [oczywiście mający mocno odmienny charakter].
Podejrzewam, że większość ludzi podchodzi do tego na luzie i zupełnie nie wykorzystują wielkiego potencjału kawiarek.
Z tą temperaturą wody po paru latach używania też się w sumie zgadzam - ma to co najwyżej niewielki wpływ. Czyżby kolejny mit?
Za to, jak piszesz, mega ważny jest poziom wody w zbiorniku - moje doświadczenie mi mówi, że niestety często trzeba lać nad zawór lub do jego połowy - Baletti niedbale kalibruje pod tym względem swoje maszynki.
Np. niedawno kupiłem powystawową 1tz ze stali nierdzewnej - już jej nie robią, bo było masa negatywnych opinii. No i rzeczywiście - po nalaniu pod zawór kawiarka zawsze z wielkim bólem wycisnęła [w zależności od stopnia zmielenia] 20-25 gramów przeparzonego gorzkiego syfu. Pod zawór mieści się 55 gramów wody. Metodą prób i błędów doszedłem do 85 gramów wody na dole, określiłem też ilość mielonki i ekstrakcja jest ok, a napar jest super - jest go ok. 44-50 gramów i ma bdb ratio ok. 1:5.5. No, może wybuchnie
Okazało się zatem, że to kawiarka realnie 3/4 tz [samo sitko jest tylko nieznacznie mniejsze od 2tz], a nie 1tz, a zaworek jest umieszony nieproporcjonalnie nisko.