ooo jaki piękny marketingowy bełkot, kocham te rewolucje o kolosalnym znaczeniu ratujące świat a może i przy okazji pingwiny
fragment o strzałach wody pod ciśnieniem rozwalającej ciastko, w urządzeniu gdzie woda o nieco ponad jednej atmosferze sama ubija dość luźną kawę, ucieszyło mnie najbardziej, takimi audiofilskimi kablami głośnikowymi poszło
ale przypomniało mi że już to gdzieś widziałem i już wiem, to te śmieszne drogie kawiarki. Pamiętam, że miały być nową falą, nowym otwarciem, a skończyły jako drogi gadżet.
Muszę też przyznać, że faktycznie ludzie narzekają na swoistą mulistość, przecież stąd pomysł kładzenia na kawę papierowego filtra z aeropresa, nie przemyślałem tego
Z jednej strony ciekawe czy ktoś pociągnie taki w rozsądny sposób, może warto bo podobno sprzedaż kawiarek spada, bialettti bliskie bankructwa, ale z drugiej nie wiem czy ja bym akurat to chciał zmieniać, to dla mnie jej atut nie problem.