forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Alternatywne urządzenia do parzenia kawy => Wątek zaczęty przez: KrzychK w 02 Maj 2013, 21:01:39
-
French Press to proste szklane...
Tu był krótki post nt. French Press'a, został przeniesiony do http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=112.0 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=112.0)
-
Faktycznie FP to proste i dające smaczny napar urządzenie.
Sama mam Boduma w domu i tańszego FP w pracy. Moje pracowe Popierdólki boją się używać mojego FP. :evil:
Mam propozycję: Może pierwszy post skopiujesz do FAQ a tutaj zostanie otwarta dyskusja o naszych doświadczeniach z FP, różnych ich wersjach, może w przyszłości pojawią się pytania? Wątek w FAQ można zilustrować jakimś rysunkiem, fotografią.
-
Gdy kończy się czas zaparzania można łyżeczką zdjąć pływającą piankę
No co Ty ?
To ( przynajmniej wg mnie ) zabierze znaczną część aromatu kawie.
Bardzo rzadko robię kawę tym sposobem ( ale zdarza się ) i nigdy bym pianki się nie pozbył.
edit: literówki
-
Przez te 3-4 minuty drobiny to co miały już oddały. A pamiętaj, że przy takim kożuszku będziesz miał napar mocno mulasty, bowiem wiele sit nie da rady z taką ilością drobinek.
Przetestowane przez lat parę w pracy na rożnych cudacznych wynalazkach,, których wspólnym mianownikiem była.... cena.
-
Fakt, że kawa jest mulasta, ale z drugiej strony - taki urok french pressa chyba. Często przy zamawianiu ziarenek, jedną paczuszkę kawy zamawiam zmieloną, by w domu nie kręcić młynkiem bez końca. Taką mielonkę zabieram do pracy. Nawet kawa zmielona w młynku profesjonalnym zawiera pył i to jest jej cały urok - ten mułek na samym dnie. ::)
W domu rzadko odkurzam boduma, choć mam do niego sentyment. Jakoś chyba ulubiony sprzęt małża pozostanie już tylko Jego...
-
Pytanie za 100 punktów, mam FP 300 ml, wg instrukcji powinnam użyć 21g kawy, a co jeśli jest ona dla mnie za mocna w smaku? Powinnam użyć mniej?
Czy szukać łagodniejszej w smaku kawy? Czy zmniejszyć czas parzenia z 4 minut?
-
- inna kawa
- bez mieszania
- zmienić stopień zmielenia
- niej kawy
jedno z powyższych
-
mieszałam tylko raz po zalaniu 150 ml, zmienić stopień zmielenia - na jaki? teraz miałam bardzo grubo zmieloną kawę.
Spróbuje z inną kawą, jak dalej będzie za mocna to chyba wtedy zmniejszę ilość
-
No i można jeszcze temperaturę zmienić - bo co to znaczy, że jest za mocna - za dużo goryczy?
To w sumie tak jak z herbatą - każda ma swoją ulubioną temperaturę, a w innej nie wydobędzie się z niej tyle smaków.
-
Trudne pytania zadajesz ;D no chyba tak za dużo goryczy. Powiedzcie mi czy można tak uogólnić, że brazylijskie kawy są łagodne? Do tej pory chyba Brazylia Santos mi najbardziej smakowała.
Na jakiej temperaturze powinnam się więc skupić przy dajmy na to właśnie Brazylii Santos? Mam termometr więc nie ma z tym problemu.
-
Temperaturę do kawy trzeba niestety dobrać eksperymentalnie - ja bym zaczynał chyba od 85C i potem dla porównania to samo w 80C i 90C. A potem już będziesz wiedzieć w którą stronę jest twój smak.
-
Dzięki bardzo, będę próbować :)
-
Powiedzcie mi czy można tak uogólnić, że brazylijskie kawy są łagodne?
Można tak uogólnić gdyż generalnie kawy w Brazylii rosną w nizinach i są pozbawione kwasowości. Przez to, można ich palić jaśniej, kwasowość nie występuję a również brak goryczy w takim przypadku. Sama nazwa Santos, natomiast nie mówi dużo o kawie, oprócz tego że jest to port eksportu. Na początek przygody z kawą, można powiedzieć że OK, potem już szukaj czegoś co ma więcej aromatu.
-
No i stało się - w drodze kupna stałem się właścicielem 4 filizankowego (500ml) FP firmy Bodum. Urządzenie używane, razem z kosztami transportu wyszło 30 PLN :) Stan idealny, trzeba tylko umyć i będziemy kawę robić.
Mielimy jak do dripa czy jeszcze grubiej?
-
Jeszcze grubiej.
-
;) chyba będę musiał sobie młynka do alternatywy poszukać
FP zażywa kąpieli - a ja mam pytanie do posiadaczy FP. Jak smakowo wygląda porównanie z dripem, phinem czy espresso - czy FP uwydatnia jakieś konkretne walory smakowe, czy kawa jest bliższa dripa czy phina?
-
Czas parzenia długi i stacjonarny, z dripem nie będzie po drodze.
-
Jedyna różnica to sporo pyłu w fp. Można taki napar przelać przez bibułę. Podobnie działa Clever Dripper i tym podobne urządzenia. WS, czemu znowu taką piękną metodę zaparzania usiłujesz nam odradzić? :)
-
Jak smakowo wygląda porównanie z dripem, phinem czy espresso - czy FP uwydatnia jakieś konkretne walory smakowe, czy kawa jest bliższa dripa czy phina?
Według mnie, ze względu na ilośc pyłu, napar z FP będzie miał więcej goryczkowych akcentów i będzie znacznie mniej selektywny, jakby to nazwał kafcio. :) Na codzień pijam kawę z FP w pracy i w porównaniu z dripem, jest to napar cięższy i mniej przyjemny. Pisząć "cięższy" mam na myśli taką jego mułowatość, co absolutnie nie jest bezwzględnie dyskwalifikującą go wadą. Na każdą alternatywę mam czasem ochotę - fakt braku dynamiki przepływu jest tu akurat najmniej istotny.
Pewnym kompromisem między FP a typowym dripem jest właśnie clever, którego zakupu nie żałuję i uważam za doskonałe uzupełnienie mojej kolekcji. Teraz, ze względu na chemexa, w którym jestem zakochana do szaleństwa, mniej z niego korzystam, ale już znalazłam dla niego pyszne zastosowanie i wkrótce się nim pochwalę. :)
-
WS, czemu znowu taką piękną metodę zaparzania usiłujesz nam odradzić?
A czemu znowu się mnie czepiasz. Mógłbym napisać, że z tego samego powodu, dla których ty psujesz smak naparu z drippera i Chemexa. Czyli licho wie dlaczego.
Nie przypominam sobie, żebym tobie osobiście czy też innym forumowiczom odradzał jakąś metodę parzenia. Chyba, że przeprowadzaną niezgodnie z przyjętymi regułami.
Odpowiedziałem na pytanie czy napar z French Pressa jest podobny do dripa czy phina i tyle. Wrzuć na luz Antonio, keine Stres.
-
Warto poczytać książeczkę Scotta Rao "Everything but espresso". French press występuje w niej obok dripów i chemexów, tudzież eva solo i clever dripperów. Nie wspomniano w niej o wietnamskim urządzeniu. Każda z tych metod ma swoje miejsce w przestrzeni zmysłowych walorów... Nie warto, nie trzeba żadnej z nich szufladkować jako gorszej albo lepszej. Każda z metod zaparzania jest jakąś drogą do sprawienia sobie przyjemności.
WS, nie stresuj się, bo ja tylko odpowiedziałem na Twoje formuły. Stacjonarne zaparzanie chyba nie: przecież możemy wywołać całkiem mocny przepływ w szklanym naczyniu. Z dripem french pressom jednak dało się pójść wspólną drogą i uzyskać bardzo cenione urządzenie :).
-
Mieląc zdecydowanie grubo nie ma mułu*. Jest za to dobra solidna kawa. Nie cienkuszowy napar.
Gorycz? zależy od ziarna i sposobu zaparzania.
* nie wiem jak sprawują się tanie FP, Bodum nie ma problemu z "fusami", cedzi solidnie.
-
Mogę tylko potwierdzić - siatka w bodumie działa bardzo wydajnie i jedynie na samym dnie mam tyci tyci warstewkę mułu - może ten pył bierze się z młynka (Tiamo). Mi generalnie ten muł nie przeszkadza, wręcz przeciwnie - dzięki niemu kawa ma fakturę troszkę podobną do tygielka.
Jeśli ktoś nie chce pyłu to wystarczy przelać kawę przez dowolny filtr papierowy, ewentualnie widziałem ze niektórzy mielą do FP zdecydowanie drobniej - drobniej niż do drip'a, a na siatkę filtrującą dokładają krążek z filtrów chemexowych. Prasowanie jest nieco cięższe ale mułu nie ma przy drobnym mieleniu.
Wracając do FP - ta kawa daje mi lekkiego kopa, nie jest to mocne jak tygielek, ale zdecydowanie bardziej niż drip czy espresso, które to kopa nie daje mi prawie wcale - no może z wyjątkiem Goranowej Kuby. Jest to solidna pełna kawa. Goryczy na razie nie uświadczyłem ale to zapewne "wina" używanych ziaren.
FP może też się znakomicie sprawdzić jako narzędzie do Cold Brew - co przetestuję już niebawem.
-
Warto poczytać książeczkę Scotta Rao "Everything but espresso".
Lektura to zawsze pożyteczna rzecz. Nie bardzo wiem, kim jest autor poleconej książeczki, ale widać ktoś znaczny, jakiś twój kawowy guru, skoro ma być języczkiem u wagi. Sam tytuł książeczki, niewiele mówi o jej treści. Coś tam słyszałem o „Rao spin”, ale w żartobliwym kontekście, kpiarskim. A właściwie to po co nam ten Rao, skoro mamy Mastro, a jemu nikt nie dorówna ;) .
Jedyna różnica to sporo pyłu w fp.
Jeżeli uważasz, że napary z drippera i French Pressa różnią się jedynie zawartością pyłu, to jakikolwiek komentarz jest zbyteczny. Przykre, kiedy tak uważa fachowiec, i płytkie jednocześnie. Identycznie możesz ocenić wszystkie inne napary, niezależnie od urządzenia, przecież to tylko połączenia zmielonych ziarenek kawy z wodą.
Stacjonarne zaparzanie chyba nie: przecież możemy wywołać całkiem mocny przepływ w szklanym naczyniu. Z dripem french pressom jednak dało się pójść wspólną drogą i uzyskać bardzo cenione urządzenie :).
Trochę mętnawo, nie wiem o co chodzi, ale uznajmy, że to mój problem.
ja tylko odpowiedziałem na Twoje formuły.
Uważasz, że odpowiedziałeś na moje, jak to nazywasz, formuły. Mam inne zdanie. Wcześniej napisałeś, że znowu odradzam jakąś metodę parzenia. Tego w moim poście nie było. Może widzisz to, co chcesz zobaczyć, ale nie sugeruj treści, które nie są mojego autorstwa. Nieładnie, niegrzecznie i przede wszystkim niezgodnie z prawdą.
-
Teraz to już mnie szczypie ;). Nie gniewaj się proszę :). Przecież możemy porozmawiać i w rozmowie dojść do jakichś wspólnych wniosków we wspólnym języku. Naprawdę nie słyszałeś o panu Rao? Żaden to guru lecz autor paru książek niewielkiego formatu dla baristów.
Nie odradzałeś nam fp, to prawda. Skwitowałem jednak Twoje słowa tak a nie inaczej, znając Twoje negatywne zdanie o stojącej wodzie... Abstrahując od niniejszego wątku, to co złego jest w sytuacji, gdy kawa i woda tworzą "nieruchomy" układ? Nie wychwyciłem tego z Twoich refleksji.
Niegrzecznie sam się wypowiadasz, dotykając mnie, a nie treści... Ja Ciebie tak nie kopnąłem lecz usiłuję z Tobą nawiązać jakiś merytoryczny kontakt. Nie to nie.
-
Tak się zastanawiam, który "strzelił większego focha".
@WS - mam wrażenie, że spiąłeś się tym razem jednak bardziej niż Antoś. :jezyk:
@Antonio - przyznam, że nigdzie nie odnalazłam negatywnego oddźwięku na temat stojącej wody. Sądzę raczej, że było to podkreślenie inności tego rodzaju naparów.
Proszę, Panowie, bez wycieczek osobistych. :NO:
Mam porównanie Boduma i taniego FP. Zdecydowanie do Boduma warto dołożyć każde pieniądze. Solidna robota, doskonałe filtrowanie i świetny design.
-
Ach, bo to się zaczęło od systemu i filtrów Melitta.
-
...i niech się skończy w tym momencie, proszę... :buziak:
-
Absolutnie popieram prośbę Oli (choć buziaków nie przesyłam facetom :) ). Wasza dyskusja była na tyle ciekawa, ze nie chciałem ingerować wcześniej. Może któryś z Was (a najlepiej obaj) pokusi się o podsumowanie Waszych wypowiedzi uwzględniając stanowisko obu stron?
-
No właśnie, była ciekawa. Nie przypominam sobie, bym odnosił się w moich wypowiedziach do czyjejkolwiek persony. Wszak większość internetowych rozmówców jawi się anonimowo, więc nie zarzucam nikomu, że jest taki czy owaki... Tymczasem gdy napisałem o tym, że nie podobają mi się pewne sformułowania językowe, to zamiast merytorycznej dyskusji dostałem kolejny komentarz o braku dobrego wychowania, a potem sarkastyczne kąśliwości o mojej płyciźnie i mętności umysłowej ;).
Zrobiłem dziś doświadczenie. Zaparzyłem w systemie Melitta grubo zmieloną kawę: Indonezja Wahana Estate FW. Proces trwał około 4 minut, efekt był przyjemny, klarowny. Zaparzyłem też jeszcze grubiej zmieloną w FP. Proces trwał ponad 4 minuty, nie skąpiłem intensywnego mieszania w trakcie zaparzania. Efekt był mętny i siłą rzeczy gęsty. Klarowności i przejrzystości nabrał po odfiltrowaniu (także w systemie Melitta).
Po odfiltrowaniu kawa z FP okazała się bardzo klarowna, ale nieco mniej intensywna i mniej wyrazista (trochę mniej intensywna barwa) niż kawa z filtra. Podczas filtrowania kawy z FP okazało się, że przesączanie się jej przez papierowy filtr jest znacznie dłuższym procesem niż stricte zaparzanie pourover. W tym ostatnim przypadku, najdrobniejsze cząsteczki kawowego pyłu i pewnie tłuszczu są rozproszone w całej objętości kawowego stożka. W przypadku filtrowania kawy z FP, cały zawieszony w wodzie najdrobniejszy pył i tłuszcz skutecznie blokują papierowy filtr. Staje się on w pewnym momencie nieprzepuszczalny...
-
Jedyna różnica to sporo pyłu w fp. Można taki napar przelać przez bibułę. Podobnie działa Clever Dripper i tym podobne urządzenia. WS, czemu znowu taką piękną metodę zaparzania usiłujesz nam odradzić? :)
Jest tu niestety błąd merytoryczny, który chyba w tej dyskusji miał na myśli WS. Nie ma takiej możliwości, żeby przelanie przez filtry zapylonego naparu FP wróciło wyrazistość i przejrzystość aromatów. Niestety to nie takie proste i piękne. :(
Punktem wyjścia w FP jest idealny, gruby przemiał, który ja osobiście mieląc nawet Santosem #4 odsiewam oraz stosunkowo długa infuzja. Tylko wtedy dostaniemy niezmulony napar, pachnący kwiatami i owocami. Odfiltrowanie go zmniejszy jedynie body i obniży siłę poszczególnych aromatów. I nic do jego jakości ma sitko w FP.
Zapylony przemiał w FP już na starcie zwiększa jakby poziom szumu (jak w systemach elektronicznych, czy optycznych (przepraszam za to inżynierskie porównanie, ale ono tu idealnie pasuje). Poziom sygnał/szum znacznie się przez to zmniejsza. Piki aromatów są krótsze, a odfiltrowanie tego wcale nie zniweluje destrukcyjnego wpływu pyłu na przejrzystość naparu FP. Niejednokrotnie, ponieważ zapylony FP ma jeszcze szersze body, odfiltowanie znacząco zmniejszy body i poprawi nieznacznie wyrazistość, więc czasem pomaga.
-
:) z tym szumem to super trafione porównanie :ok:
Sam pisałem swego czasu pracę dyplomową z inżynierii dźwięku, i jak się nad tym zastanowić to dźwięk i smak ludzki układ nerwowy przetwarza w podobny sposób. Kto wie czy nie zachodzą tu nawet takie same/podobne zjawiska - ot choćby maskowanie szumem, powodujące to że pewnych dźwięków nie mamy szansy usłyszeć - a w smaku pewnie nie mamy szansy ich wyczuć.
Mój następny FP przygotuje z normalnego i z przesianego mielenia. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
-
To raczej skrót myślowy i uproszczenie, a nie błąd merytoryczny. Podstawową różnicą między kawą z FP a kawą z filtra jest konsystencja: w przypadku FP mętna, w przypadku filtra klarowna. Metody przelewowe wiążą się z jakimś przepływem czy opływaniem drobin kawy przez wodę (perkolacja), ale przede wszystkim z tym, że kawa sama w sobie stanowi filtr nieprzepuszczający kawowego pyłu. W FP takiego filtru nie mamy: w efekcie uzyskujemy mętną zawiesinę. Jakość metalowej siatki nie ma na to naturalnie żadnego wpływu. Ale gdyby rolę tej siatki odgrywał filtr z chemexa, to kto wie, czy nie uzyskalibyśmy dość fajnej, klarownej kawy.
-
Tylko mógłby być problem z przeciśnięciem. Opór zarówno samego filtra jak i "placka" z pyłu kawowego mógłby to bardzo utrudnić co łatwo sprawdzić mieląc drobno do aeropressa :) (pomijając opór samego złoża...)
-
Filtry od Chemexa to sprawdzona opcja do aeropressa :)
Tu na szerokim tłoku nie widzę tego, nie mniej jednak zakładając, że mamy tą samą jakość przemiału, obstawiałbym, że efekt byłoby niemal taki sam jak po przelaniu przez taki filtr.
-
Z grubością mielenia nie trzeba przesadzać. Zaparzyłem sobie dziś tę samą kawę dwa razy. Za pierwszym razem bardzo grubo zmieliłem ziarna. W ogóle zmieniłem młynek: do dripów zdecydowanie lepszy okazał się niemiecki Mahlkonig — rumuński DIP produkuje więcej pyłu. Efekt zaparzania tego najgrubszego przemiału w FP był opłakany. Pomimo wydłużającego się w godzinę czasu zaparzania, kawa okazała się słaba i niedorozwinięta. Taki stan ma specyficzny aromat papieru, ścierki.
Druga próba — to pi razy drzwi dwukrotnie drobniejszy przemiał. Efekt znacznie lepszy, z wyraźnym aromatem charakterystycznym dla zaparzanej kawy, z wyraźną kwaskowatością...
-
W Kawki na Stawki mielą pod Chemexa/V60 Mazzerem i oglądałem te przemiały bo pod Chemexa mielą grubo (tak jak jak do cuppingu/FP), ale jakość tego też była bardzo niedobra. Dużo pyłu i stosunkowo dużo grubych okruchów, które w jakiś sposób przechodzą przez żarna Mazzera - może to wina tych słynnych sprężynek.... :mrgreen:
Ale espresso z Papua Nowa Gwinea - Instytutu Kawy pociągnięte na Stradzie absolutnie rewelacyjne. Rewelacyjne, bo pierwszy raz w życiu miałem tak silne porzeczki z kardamonem w ustach :)
-
Adamie, próbowałem tej Papui w Warszawie w lokalu, który ostatecznie nie został naszym klientem, już wiosną. Faktycznie: piękne, duże ziarna. My za to obrabiamy teraz aromaty leśnych jagód... Naturalna Etiopia po raz pierwszy :).
A teraz zaparzyłem tę samą kawę (Indonezja Wahana Estate FW) za pomocą Hario V60 oraz FP. Drip wyszedł dość zaskakująco intensywnie kwaskowaty, bardzo wyrazisty, a FP okazał się przyjemnie słodki choć mętny :).
-
Poniżej wspomniany przeze mnie eksperyment w ujęciu Scotta Rao. Mnie wyszło to trochę inaczej, tzn. odfiltrowanie naparu z FP okazało się trudniejsze niż zaparzenie kawy metodą przelewową, i body takiej odfiltrowanej frenchpressówki wydało mi się mniejsze niż w przypadku dripu. Ale może dlatego, że zastosowałem różne stopnie zmielenia...
(https://lh5.googleusercontent.com/-xZrHbCaRQIY/UePgzrHhLHI/AAAAAAAAACw/gk0B9VeuZg0/w640-h348-no/scott-rao-fp-drip.jpg)
-
Andrzej, czytam i czytam i prawdę mówiąc mam zgryz.
Naprawdę jest taka różnica w smaku czy traktować to jako jeden z Twoich szalonych ;) testów?
Bo ostatnio Twoja Ariadna zachowała się ultra sympatycznie w FP (ale mielenie też było ultra grube), 4 minuty, z jednym początkowym zamieszaniem, potem bez mieszania - napar tak delikatny (ale nie woda!) że tylko rozsądek powstrzymał od kolejnej porcji.
-
Ten test wyjaśnia różnice między typowym, przelewowym dripem a french pressem. Jest to po prostu ciekawe doświadczenie. Wszystko zależy od tego, co kto lubi. Jedni wolą klarowne, czyste, herbaciane, kwaskowate dripy z jasnych ziaren, a inni coś zgoła innego: bardziej esencjonalne, bardziej kawowe, zawiesiste, dosadne wrażenia jak espresso moka albo french press z konkretnie palonej mieszanki :).
-
Bardzo dobry test. Mogłeś Krzychu odfiltrować część tej smakowitej Ariadny....
-
Andrzej napracował się komponując Ariadnę, dążąc do odtworzenia w mieszance swojego pomysłu a potem ktoś zmieli to, wrzuci do FP, potem jeszcze na filtr z chemexa a na koniec pewnie posłodzi aspartamem lub zaleje mlekiem. :)
Rozumiem takie kombinacje z singlami ale czy to właściwa droga dla mieszanki? W końcu została skomponowana pod konkretny sposób przygotowania i określone warunki zaparzania. Z drugiej strony można odkryć coś niespodziewanego...
-
a na koniec pewnie posłodzi aspartamem lub zaleje mlekiem.
nie! stanowcze nie! tylko i wyłącznie mleczko skondensowane słodzone firmy.... :jezyk:
ps. Kawcio - ale tak mi smakowało, najwyżej Antonio da mi w ucho jak będziemy u nich kolejny raz :lol2:
-
:smiech:
-
Mam pytanie odnośnie parzenia. Czy parzyć we frenchu powinno się z założonym sitkiem (tzn sitko nad kawą i tą pianką), czy zakładać dopiero do przefiltrowania, tak żeby pooddychała kawa trochę?
-
:) Jak wszędzie są dwie szkoły 8)
Najlepiej będzie jak sam się przekonasz - ja osobiście przykrywam dzbanuszek sitkiem i pokrywką. Teoretycznie kawa jest cieplejsza.
-
I mniej aromatów ucieknie. Przykrywałbym, ale tak, aby sitko było ponad powierzchnią, nie dotykało kawy. Sitko się nie parzy (tak na wszelki wypadek), a i ściągnąć łatwiej, jeśli ktoś by chciał przemieszać raz jeszcze.
-
Bez przykrywania i jest wszystko OK.
Fajnie aromat wypełnia pokój przez te parę chwil.
-
Mr. Scott Rao proponuje po zalaniu gorącą wodą, wszystko dokładnie i energicznie wymieszać, po czym zanurzyć sitko nieco poniżej powierzchni wody, tak by wszystkie drobiny kawy zaparzały się. Jeśli tego nie zrobimy, to kawa wypchnięta siłą wyporu na powierzchnię nie będzie się zaparzać...
-
A to też słuszne i sprytne. Tylko trzeba być pewnym swego sitka i nie bać się go zaparzać.
-
V60 od jakiegoś czasu już mam, teraz przyszła mi ochota na French Press. :D
Problem tylko w tym, że nie mogę znaleźć modelu bez plastiku, żeby był wykonany z materiałów szkło + metal only. Oczywiście uchwyt może być plastikowy, chodzi o to żeby nie było go w środku i nie wchodził w żaden sposób w kontakt z gorącą kawą.. Wszystkie jakie oglądałem mają plastik zaraz przy pokrywce, który spełnia sam nie wiem jaką funkcję, dodatkowe sitka?
W każdym razie napisałem tutaj, bo może ktoś z Was widział taki FP i przypadkiem wie gdzie go kupić :)
Pozdrawiam
-
Kup coś markowego - będziesz miał dobre szkło oraz uczciwe materiały bez zbędnych "syfów" vide rdzewiejąca stal nierdzewna.
Ja mam Bodum Brazil, od lat paru, dalej jestem zadowolony. Tam gdzie powinna być stal, jest stal.
ps. są całkowicie metalowe, koszt 20-30 zł, IMO low-end.
pps. są też całkowicie stalowe - choć nie miałem szansy zaglądnąć do środka - French Press Frieling Ultimo 500 ml (ale cena to 200 zł)
-
Bardzo fajny French Press zrobiło Hario. Wygląda niepozornie, ale ma fajny gumowy i całkiem szczelny tłoczek - sprawdza się znakomicie w porównaniu do tanich chińskich frenchów :)
-
Bodum odpada, bo każdy model ma przy pokrywce plastik i w każdym żeby nalać sobie kawy, trzeba ją przez ten plastik przelać.
Metalowego nie chcę, na amazonie często ludzie narzekają, że zmienia smak kawy, wyczytałem to nawet pod Bodum, które kosztują między 300-400zł
Znalazłem jeden model od Hario na allegro *ttp://allegro.pl/hario-french-press-zaparzacz-do-kawy-herbaty-300ml-i4452101531.html ale nie mogę go znaleźć w żadnym sklepie.
Jak nie ten to pozostaną mi chyba tylko low-end
-
Akurat ten Hario jest chyba tutaj (http://www.beanbrothers.pl/pl/Alternatywne-sposoby-parzenia-kawy/Hario/HR-French-Press-Hario-2-filizanki.html#main_content) i tutaj (http://www.sklep.cafesilesia.pl/Szklany_Frenchpress_HARIO_Harior_Bright_22_NOWOSC-510.html)
Ale na allegro najtaniej.
Co do boduma i plastiku - ja wiem że są różne kubki smakowe, ale ja nigdy plastiku nie czułem. Już bardziej bym się bał "no name" i tego jakie szkło i stal do sitek i przykrywki jest użyta.
-
@DrUsagi dzięki serdeczne :)
Stwierdziłem jeszcze, że zakupię sobie ręczny młynek do tego FP. Jest jaka wyraźna znacząca różnica między Hario Slim a Skerton?
-
DonPedro - w dziale młynkowym masz kilka wątków na temat ręcznych rozwiązań: tu (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=689.0), tu (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=251.0) i jeszcze tu (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=250.0)
Proponuje konkretne pytania podpiąć pod jeden z istniejących młynkowych wątków, albo założyć tam nowy :kwiat:
-
Osobiście mogę zarekomendować model Hario CPW-2SV. Trudno osiągalny ale naprawdę świetny. Cały szklany, dualglass (świetnie trzyma ciepło) i metalowa pokrywa.
http://www.amazon.com/Hario-CPW-2SV-CafePresso-French-Press/dp/B000NSMW32/ref=sr_1_1?s=home-garden&ie=UTF8&qid=1406814804&sr=1-1&keywords=hario+cafepresso (http://www.amazon.com/Hario-CPW-2SV-CafePresso-French-Press/dp/B000NSMW32/ref=sr_1_1?s=home-garden&ie=UTF8&qid=1406814804&sr=1-1&keywords=hario+cafepresso)
-
Już zakupiłem ten model ttp://www.beanbrothers.pl/pl/Alternatywne-sposoby-parzenia-kawy/Hario/HR-French-Press-Hario-2-filizanki.html#main_content, dzisiaj przyszedł.
Szkło - made in japan, ale metal - made in china :(
-
Szkło - made in japan, ale metal - made in china :(
a czego się spodziewałeś ? :)
-
No fakt, ze zdjęcia wygląd identyczny jak ze dwa lata temu kupiłem gdzieś w okolicach palarni Antosia za 21 zł.
Strach się bać, ale pić się chciało :lol2:
-
Szkło - made in japan, ale metal - made in china :(
a czego się spodziewałeś ? :)
Spodziewałem się, że metal tez będzie made in japan ;) Zakupiłem jeszcze Hario Slim, więc trochę się pobawię.
-
??? to ja nie rozumiem - FP miał nie mieć plastiku, i taki bodum sobie odpadł bo jest kawałek kratki przez którą kawę się nalewa. A kupiłeś plastikowy młynek :evil:
-
W młynku kawa się na tyle nie nagrzeje żeby ten plastik był w stanie coś do niej oddać, poza ty nie miałem za bardzo wyboru, bo porlexa nie mieli na stanie.
-
Mój CPW-2SV nawet na szkle ma Made In Japan :), ale pewnie stąd też stosunkowo wysoka za niego cena.
-
Hario to huta szkła a nie producent tworzywa :) tak więc made in Japa są tylko szklane dodatki :)
-
Na każdym plastiku w mojej Hario Fretta, a jest ich kilka, widnieje "Made in Japan".
-
nie wiem, pytanie czy jesli coś jest składane z kilku podzespołów w jedna całość to czy "made in" nie jest odpowiednie dla kraju który to składa w jedną całośc ;) z tego co słyszałem to tworzywo jest produkowane w taiwanie i chinach :).
Oczywiscie pomijając fakt że to nie ma żadnego znaczenia dla kawy ;) w Chinach także produkuje się bardzo dobre jakościowo produkty.
-
"Made in" - to moim zdaniem kraj pochodzenia, coś czym firma może się szczycić, z czego jest dumna. Wszelkie dobre obyczaje na handlowe psy schodzą, ale kilkanaście lat temu, nieuprawnione użycie napisu "Made in USA" na wyrobie oznaczało koniec firmy. Nie wiem jak w Japonii, ale myślę, że było podobnie, konkurencja nie śpi.
A tak przy okazji, to do chińskich wyrobów nie mam awersji. W branży, którą się interesują, chińskie firmy zrobiły w ostatnich latach niebywały postęp. W sumie, praktycznie tylko one na rynku zostały.
-
A spotkał się ktoś z FP ale żeby nie był ze szkła tzn taki przyjaciel w podróży.
-
Sprawdź w sklepach z zabawkami do turystyki. Bywają kubki z sitkiem, inne wynalazki też można znaleźć. (https://www.polarsport.pl/sprzet-turystyczny/camping/termosy-naczynia-i-kubki.html)
-
Tiamo robi takie french pressy całe stali nierdzewnej, coś takiego:
(http://tiamoeurope.com/wp-content/uploads/2012/06/ha1535-Thermal-Coffee-Press-0.35L-300x300.jpg)
Albo jeszcze La Cafetiere:
(http://swiezopalona.pl/design/_gallery/_240_240_1/x991.jpg.pagespeed.ic.8LWJehtL9H.jpg)
Mają jeszcze taką zaletę, że podwójne ścianki lepiej trzymają temperaturę, co przy 3-4 minutowym zaparzaniu może mieć znaczenie.
-
Podwójne ścianki to sprawdzona informacja?
-
Tak. Rekomendowany jest też Frieling.
-
Cena zabija z nóg. 140 zł z wysyłka. Czyli kawiarka z racji wytrzymałości wygrywa
-
W góry najlepszy chyba wietnamski dripper ;).
-
Dzięki za pomoc a i cena 20 zł sprawia że z ciekawości poczytam o tym.
-
No w pracy rozbiłem chyba ze 4 szklane, to wreszcie kupiłem z nierdzewki, teraz może mi spadać dowoli :-)
-
Pilnie poszukiwany FP cały metalowy. Może być chiński ruski aby cena BYŁA ZNOŚNA.
-
Może z: Ikei (http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50112868/?query=ANRIK+Zaparzacz+do+kawy%2Fherbaty)?
-
ostatnio używam AP jako FP efekty super kawa wychodzi bardzo dobra doza jak do AP, mielenia grube, czas jak FP ok 4min delikatna przeciskanie. Tradycyjny FP poszedł w odstawkę.
-
AP jest świetny ale jak ide w góry nad wodę to każdy chce całe 200 ml a mi się nie chce skakać obok każdego. W towarzystwie FP z jacobsem w zaciszu gdy jestem sam AP z Kenya :-).
-
Bodum robi takie stalowe (http://www.amazon.co.uk/Bodum-Travel-Stainless-Coffee-Vacuum/dp/B0044CHJAE/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=undefined&sr=8-1&keywords=press+Stainless+Steel) i plastikowe (http://www.amazon.co.uk/Bodum-Travel-Press-Coffee-Maker/dp/B0042RU4X0/ref=pd_sim_kh_6?ie=UTF8&refRID=1K8GTWGNBB588C6Q6KQ4) kubko-FP
Ale z pojemnością też będzie problem bo to chyba 350ml max. Wiesz jak ktoś chce kawę "na wysokości" niech kupi sobie swój FP/AP.
Pojemnościowo to tylko to co @WS pokazał jest moim zdaniem chyba w akceptowalnym zasięgu. Są stalowe litrowe FP ale po 400+ PLN
-
Ciekawa propozycja. A 350 ml to już chyba w sam raz.
-
Ikea chyba ma litrowe stalowe.
-
Na stronie ich nie spotkałem.
-
Witam czy używał ktoś cos takiego Bodum 1928 Chambord .Czy da się zrobic z tego kawę jak z przelewowego ekspresu , trzeba konkretnie zmielić ziarna lub coś w tym stylu .Każda sypana wyjdzie na tym.Sory za takie pytania ,ale dopiero zaczynam przygodę z kawą chociaż piję już długo.
Czy może coś takiego lepsze będzie Aerobie AeroPress Coffee Maker
-
Używam innego Bodum, ale konstrukcja jest ta sama, jakość też - więc napar zależy tylko od Ciebie (jaka kawa, jaka doza, jaki stopień zmielenia, jaka temperatura wody).
Tu http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=112.0 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=112.0) masz wszystkie informacje.
-
Mielenie grube, doza 6 g kawy / 100 ml wody, czas zaparzania jak do cuppingu - 4 min, przełamanie łyżką, zbierz "kożuszek" potem tłoczek w dół i do czegoś przelać co by nie przeciągać ekstrakcji. Będzie smacznie, pod warunkiem że kawa jest świeża i dobrze wypalona. ;)
-
Za Andrzejem vel Antonio:
"Mr. Scott Rao proponuje po zalaniu gorącą wodą, wszystko dokładnie i energicznie wymieszać, po czym zanurzyć sitko nieco poniżej powierzchni wody, tak by wszystkie drobiny kawy zaparzały się. Jeśli tego nie zrobimy, to kawa wypchnięta siłą wyporu na powierzchnię nie będzie się zaparzać..."
Czyli kożuszek zostawiamy ;-)
-
Po zakończeniu ekstrakcji piankę warto wybrać ( wyciągnąć sitko, wybrać piankę, przecisnąć i przelać). Pianka sprzyja goryczy.
-
Też tak robię, ale parę osób jednak pisało, że warto pozostawić.
Myślę, że warto przetestować oba rozwiązania aby wybrać dla siebie najbardziej optymalne...
-
Spróbowałem obu rozwiązań i usuwam kożuszek przed przeciskaniem.
-
A opiszesz różnice w smaku?
-
Pisałem, że pianka sprzyja goryczy...
-
A opiszesz różnice w smaku?
Ten sposób parzenia we French Pressie, przeciskanie bez kożuszka, doradzono mi kiedyś w opolskiej "Kofeinie". Wtedy napar jest łagodniejszy, słodszy i mniej goryczkowaty. Oczywiście różnice nie są duże, ale jednak są in plus.
-
Ws - mamy to samo źródło tej informacji ;)
-
Kożuszek jak najbardziej wg. mnie należy usunąć, odnoszę podobne wrażenie.
Nie rozumiem jednej rzeczy, tzn. z jednej strony to jasne z drugiej nie: wszystko dokładnie i energicznie wymieszać, po czym zanurzyć sitko nieco poniżej powierzchni wody, tak by wszystkie drobiny kawy zaparzały się. Jeśli tego nie zrobimy, to kawa wypchnięta siłą wyporu na powierzchnię nie będzie się zaparzać...
Przecież robiąc tradycyjny cupping wszystko jest pięknie doparzone, a unoszący się na wierzchu kożuch jest czymś pożądanym... ::)
Z drugiej strony, to co pisze Rao ma sens - im więcej drobin kawy pod wodą, tym lepsze zaparzanie. :)
-
Rao to tylko komercyjny pisarz. W jego książkach bywają bzdury ;).
-
W ciągu ostatnich 2 tygodni miałem szansę zobaczyć jak wyglądają i pracują FP. różnych firm, a raczej NoName vs Bodum.
Design to kwestia gustu, czy szkło jest borosilikatowe to na pierwszy rzut oka nie widać, ale jedno widać - rant sitka który jest filtrem do oddzielania naparu od zmielonej kawy.
W przypadku mojego Boduma na rant owego sitka składa się podwójna warstwa, zaś 3 noname, które miałem okazje ostatnio "testować" mają pojedynczą warstwę.
W efekcie, w noname, zmielona kawa (fusy) potrafią w decydowanie większym procencie trafiać do naparu. Jednym słowem - cena przekłada się na smak...
-
W przypadku mojego Boduma na rant owego sitka składa się podwójna warstwa
O ! A u mnie jest normalna siatka. Możesz zrobić zdjęcie ?
-
Mówisz i masz - jakość foty taka sobie, ale a) komórką, b) z ręki c) przed kawką ;)
-
Dzięki, u mnie też jest tak wywinięta siateczka. Jakoś nigdy wcześniej na to nie zwróciłem uwagi. Często widuję FP Bodum w TKmaxie ale ten okrągły element od góry trzymający sitko jest plastikowy i takiego czegoś bym nie kupił.
-
W noname, które ostatnio widziałem siatka jest delikatna i bez zawinięcia na brzegach, a dodatkowo spirala jest z ultra cienkiego drucika - więc słabo dociska.
-
W moich nonamach sitko jest tak samo pozawijane, ale niestety ten plastikowy gwint, o którym mowa, też jest. Na szczęście nie parzę w tym kawy. Jako dzbanki używam.
-
Polecam o french pressie na wesoło :)
http://tajemnicekawy.com/french-press-calkiem-nie-francuski-zaparzacz/ (http://tajemnicekawy.com/french-press-calkiem-nie-francuski-zaparzacz/)
-
Fajnie - czytelnie, prosto i na luzie. :)
-
Potrzebuje rady popartej praktyką:
Co się lepiej sprawdza i w co lepiej inwestować:
1. FP od Bodum (sprawodzone i dobre) wyposażony w metalową siątkę z dobrą sprężyną dociskającą albo FP z IKEA za 30zł.
czy
2. wynalazki typu Tchibo które mają silikonową uszczelkę i sitko z tworzywa sztucznego, dokładnie tak jak na zdjęciu (https://ws2-media4.tchibo-content.de/newmedia/art_img/MAIN_ALT_HD_2/19ce10672dc29c41/.jpg)
Plusem Tchibo jest utrzymywanie ciepła, ponieważ ma formę termosu. Boję się jednak o skuteczność filtracji i trwałość. Z drugiej strony nie powiem, że nie lubię naprawdę gorącej kawy... :ogien:
-
Wybrałbym Boduma. Ale na utrzymywaniu ciepła naparu mi zależy, szybko piję kawę.
-
FP od Bodum - sprawdzone i części zamienne są dostępne. Ja mojego Bodum'a kupiłem jako używkę za chyba 20 PLN :P
-
Używany Bodum, używka - 30 PLN. Także polecam.
-
Gdzie Wy te używki wyszukujecie toż to prawie jak znaleźć prawdziwka w lesie.
-
Co do samych frenchy się nie wypowiem, ale co do akcesoriów tchibo, to aż tak bardzo bać bym się nie bał. Mam kilka gratów, nawet rozpatrzoną reklamację (nie wiem czy na wszystko, ale często 3 lata gwarancji) w mig mam za sobą. Generalnie jeśli coś nie jest zbyt drogie, to można u nich kupować.
A co do termosu, dla mnie wadą jest to, że nie widać.
-
Połączenie French Pressa z termosem nie jest dobrym rozwiązaniem. Kawa nie może się zbyt długo parzyć.
-
W pracy przerabiam French pressa z Duki. Kosztował 50 zeta i jest ok. Ma metalowe cześci poza plastikową przykrywką. Ostatnio parze w nim świeżo zmieloną Kenię, która pojawiła się w Tchibo i jestem bardzo zadowolony. Wcześniej do pracy zastanawiałem się nad kawiarką, dripem, areopressem ale uznałem, że french press wygodniejszy. Aha faktycznie kawa z niego mulista ale to nie przeszkadza.
PS. w Duce pojawiły się fajne dripy. Też je rozważałem. Ładnie wykonane z drewnianą rączką. Ma ktoś może ? Czy wynalazek z Duki pozwoli na zrobienie dobrej kawy z drippa (Duka daje takie metalowe sitko i nie trzeba używać papierowego filtra).
-
Fajnie wyglądają te zaparzacze. Muszę na żywo pooglądać. Na pierwszy rzut oka wygląda, że mogą doń pasować filtry od kality, ale zaocznie mogę się mylić.
-
:smiech:
'DRIP
Kawiarka z filtrem 250ml' a sprzedają chemexa...
-
Niech sobie piszą co chcą ;) byleby sprzedawali, bo zapowiada się fajne urządzenie. Trzeba by się poświęcić i kupić, i założyć wątek, bo zaraz będą poszukiwacze instrukcji picia kawy z tego czegoś.
-
W pracy przerabiam French pressa z Duki. Kosztował 50 zeta i jest ok. Ma metalowe cześci poza plastikową przykrywką. Ostatnio parze w nim świeżo zmieloną Kenię, która pojawiła się w Tchibo i jestem bardzo zadowolony. Wcześniej do pracy zastanawiałem się nad kawiarką, dripem, areopressem ale uznałem, że french press wygodniejszy. Aha faktycznie kawa z niego mulista ale to nie przeszkadza.
PS. w Duce pojawiły się fajne dripy. Też je rozważałem. Ładnie wykonane z drewnianą rączką. Ma ktoś może ? Czy wynalazek z Duki pozwoli na zrobienie dobrej kawy z drippa (Duka daje takie metalowe sitko i nie trzeba używać papierowego filtra).
Możesz spróbować grubiej mielić albo nawet przesiewać kawę.
Też używam praski w pracy i nie uważam, żeby była kawa mulista.
-
W pracy przerabiam French pressa z Duki. Kosztował 50 zeta i jest ok.
Za FP warto rozejrzeć się też w TK Maxx. Ostatnio widziałem Bodum 1L w cenie 59,99.
Fajnie wyglądają te zaparzacze. Muszę na żywo pooglądać. Na pierwszy rzut oka wygląda, że mogą doń pasować filtry od kality, ale zaocznie mogę się mylić.
Wyglądają fajnie. Co prawda, w tych pieniądzach brałbym po prostu Kalitę, ale jak je przecenią to może być interesująco. Przy okazji zajrzę do Duki i je sobie obejrzę.
-
w Duce pojawiły się fajne dripy.
Rzeczywiście fajny jest ten dripper Duki, ale papierowego filtra do metalowego jednak bym nie wkładał, przepływ będzie mizerny.
A Świeżopalona.pl robi Duce konkurencję Hario Drip Pot (http://swiezopalona.pl/produkt/238/hario-drip-pot/).
-
Za FP warto rozejrzeć się też w TK Maxx. Ostatnio widziałem Bodum 1L w cenie 59,99.
Też widziałem ale to była wersja z plastikowym gwintem przy tłoczku. Lepsze kupisz na Allegro po 15zł + przesyłka. Na Bodum ostatnimi czasy trzeba uważać bo zaczęli robić szajs.
-
A Świeżopalona.pl robi Duce konkurencję
Z całym szacunkiem, ale porównując potencjalną klientele, to żadna konkurencja. Mnie cieszy, że w ogólnodostępnych sklepach zaczynają się pojawiać sprzęty do domowego parzenia. Jest szansa na lepsze.
-
Konkurencja w sensie bardziej świadomych, forumowych użytkowników, a nie galeriowców.
-
Też widziałem ale to była wersja z plastikowym gwintem przy tłoczku.
O, nawet nie wiedziałem, że Bodum taką lipę odstawia. Dzisiaj tam będę, to się przyjrzę jaki ma gwint.
-
Konkurencja w sensie bardziej świadomych, forumowych użytkowników, a nie galeriowców.
Świadomi są już świadomi. Mnie cieszą możliwości rozszerzania świadomości. :)
-
Z całym szacunkiem, ale porównując potencjalną klientele, to żadna konkurencja.
Tak nie za bardzo zrozumiałem to zdanie. Czy chodzi o to że Duca ma o wiele więcej potencjalnych klientów niż Świeżopalona? Ilu z nas się dowiedziało prost z marketu o możliwości kupna zaparzacza w Duce a ilu przez Forum tzn przez internet. Druga sprawa, jaką kawę kupi potencjalny nabywca takiego urządzenia w Galerii? Pewnie taka jaką dostanie w najbliższym sklepie, oszczędni w Tesco, bardziej chojny w Tchibo. I po takiej kawie, niektórzy mogą powiedzieć że pieniądze wydane w sprzęt są zmarnowane. Duca nie doradzi jak zaparzyć. Świadomość klientów zostanie tam gdzie była.
-
Może i tak być. Ja jednak wierzę, że im więcej sprzętu do parzenia kawy w powszechnych sklepach, tym lepiej. Im więcej przelewu, tym lepiej. Może i jestem naiwny w swoim myśleniu, ale uważam, że światek kawowy jest bardzo zamknięty i niewiele zdziała. Taka woseba, duka czy inne cokolwiek ma znacznie większą siłę przebicia niż wszystkie kawowe sklepy tego forum.
A jeśli na forum znalazłoby się piękne wyjaśnienie jak tego zaparzacza z duki używać, to jest spora szansa, że ktoś kto kupił lub został obdarowany trafi na właściwą ścieżkę.
-
w Duce pojawiły się fajne dripy.
Rzeczywiście fajny jest ten dripper Duki, ale papierowego filtra do metalowego jednak bym nie wkładał, przepływ będzie mizerny.
A Świeżopalona.pl robi Duce konkurencję Hario Drip Pot (http://swiezopalona.pl/produkt/238/hario-drip-pot/).
Nieźle z ceną zeszli...... powiem tak Hario to hario ma renomę ale nie jestem przekonany do materiałowego filtra/woreczka. Używałem takiego do parzenia herbaty w imbryku po niedługim czasie materiał wyglądał mało zachęcająco i nie smakowało dobrze. Trzeba je wymieniać co jakiś czas. Ten metalowy w Duce (Duka chyba się nie odmienia jako wyraz obcy ale co tam...) wydaje się być praktyczniejszy i nie będzie raczej wpływał na smak kawy po wielu użyciach. No ale nie zdecydowałem się na jego zakup więc tylko teoretyzuje.
-
Może i tak być. Ja jednak wierzę, że im więcej sprzętu do parzenia kawy w powszechnych sklepach, tym lepiej. Im więcej przelewu, tym lepiej. Może i jestem naiwny w swoim myśleniu, ale uważam, że światek kawowy jest bardzo zamknięty i niewiele zdziała. Taka woseba, duka czy inne cokolwiek ma znacznie większą siłę przebicia niż wszystkie kawowe sklepy tego forum.
A jeśli na forum znalazłoby się piękne wyjaśnienie jak tego zaparzacza z duki używać, to jest spora szansa, że ktoś kto kupił lub został obdarowany trafi na właściwą ścieżkę.
Tak w French Press z Duki jest instrukcja jak parzyć. Między innymi piszą, żeby używać świeżej, zmielonej kawy parzyć kilka minut wodą poniżej 100 stopni. Po nalaniu kawy do szklanki odczekać chwilę, żeby pył opadł na dno. Doradzają, żeby fusów nie wywalać tylko użyć jako nawóz do kwiatków lub pochłaniacz zapachów. Także nie jest źle ! W tym swoim drippie też instruują. Znam osoby, których jednak nic nie przekona do lepszej kawy. Idą w zaparte, że wystarczająca jest rozpuszczalna ewentualnie kapsułka. Z kawą jest trochę jak z kuchnią orientalną czy ogólnie zagraniczną. Są ludzie chętni do eksperymentowania, próbowania i są tacy, którzy uważają kotlet schabowy lub roladę śląską za jedyne prawdziwe jedzenie.
-
Duka chyba się nie odmienia jako wyraz obcy ale co tam...
A dlaczego się nie odmienia? Odmienia się.
[...]Są ludzie chętni do eksperymentowania, próbowania i są tacy, którzy uważają kotlet schabowy lub roladę śląską za jedyne prawdziwe jedzenie.
Upatruję nadziei w tych, którym niewiele brakuje aby przejść na wyższy poziom. Taki prezent, czy natrafienie na dripper w sklepie, może zaiskrzyć, może skłonić do poszukiwań.
Oczywiście to nadal kropla w morzu, ale... Mnie się podoba.
-
A ja właśnie odkryłem na nowo, że kawa z dripa plus łyżeczka miodu jest boska. Pewnie kawa z frencha, z łyżeczką miodu też była by super.
-
Skoro french pressy firmy Bodum popsuly się w sensie jakościowym to jakiej innej firmy i jaki model warto wziąć pod uwagę jeśli zależy mi na trwałości/ jakości wykonania, a w szczególności skuteczności filtrowania, oddzielania fusów? Oczywiście, cena sprzętu też musi być przystepna
picasso83
-
Widziałem tego Boduma. Faktycznie gwint jest plastikowy. Tragedia.
-
W sensie taki??
(http://tapatalk.imageshack.com/v2/15/02/26/9b28f5ddf815d4a6998a6db9214fee93.jpg)
-
Kiepska fotka ;) ale z tego co widać to jest metalowy. W tych Bodum z TKmaxx plastikowa jest górna część tłoczka (nad siatką) i tulejka do której jest wkręcony pionowy pręt.
W przystępnej cenie są Tescoma, Ikea trochę droższe są Bialetti (można polecić) czy Hario i te ostanie są też w kilku wersjach w tym opcja za większą kasę z drewnianymi dodatkami ale z nimi nie miałem do czynienia.
-
Ehh, dość drogie te polecane sprzęty :( A może orientujecie czy ktoś ma na sprzedaż jakiś używany, ale w bardzo dobrym stanie french press? Zamierzam kupić sobie jakiegoś porządnie wykonanego, tego typu sprzęta. Bodajże DrUsagi wspominał w jakimś z wcześniejszych postów o zakupie używanego french pressa firmy Bodum w cenie ok 20-30zł. Doktorku, gdzie można zaopatrzyć się w taki sprzęcik w takiej lub podobnej cenie? Pytam się, bo od kilkunastu dni śledzę allegro czy olx i ani widu ani słychu o fajnych french pressach w dobrej cenie :(
-
A że tak nieśmiało zapytam, po co Ci french mając aero i clevera?
-
French Press jest ze szkła i metalu...
-
Ehh, dość drogie te polecane sprzęty :( A może orientujecie czy ktoś ma na sprzedaż jakiś używany, ale w bardzo dobrym stanie french press? Zamierzam kupić sobie jakiegoś porządnie wykonanego, tego typu sprzęta. Bodajże DrUsagi wspominał w jakimś z wcześniejszych postów o zakupie używanego french pressa firmy Bodum w cenie ok 20-30zł. Doktorku, gdzie można zaopatrzyć się w taki sprzęcik w takiej lub podobnej cenie? Pytam się, bo od kilkunastu dni śledzę allegro czy olx i ani widu ani słychu o fajnych french pressach w dobrej cenie :(
Na olx szukaj, Ale o ile pamiętam mój ktoś sprzedawał jako zaparzacz a nie FP. A że to Bodum to na zdjęciach widziałem.
Jedyne co pewne to to że "do kawy" będzie w opisie.
-
A że tak nieśmiało zapytam, po co Ci french mając aero i clevera?
Chcę po prostu mieć możliwość popróbowania innej charakterystyki naparu kawowego jaką daje właśnie french press :)Na olx szukaj, Ale o ile pamiętam mój ktoś sprzedawał jako zaparzacz a nie FP. A że to Bodum to na zdjęciach widziałem.
Jedyne co pewne to to że "do kawy" będzie w opisie.
Dzięki Doktorku, tak właśnie zrobię :szampan:
-
Chcę po prostu mieć możliwość popróbowania innej charakterystyki naparu kawowego jaką daje właśnie french press
Obawiam się, że jeśli zrobisz dziurki w filtrze do aero, ewentualnie zastosujesz inne sitko, lub kupisz filtr stały do clevera, to będzie to absolutnie to samo.
Niemniej rozumiem chęć kolejnych doznań.
-
Chcę po prostu mieć możliwość popróbowania innej charakterystyki naparu kawowego jaką daje właśnie french press
Też tak chciałem, a teraz frencz od pół roku stoi nietykany :P
-
E tam, można używać, jako dzbanuszek czy inny serwer ;)
-
Też tak chciałem, a teraz frencz od pół roku stoi nietykany
A jakiego masz Pafcio0 frencza (producent, model, pojemność)? Bo jeśli masz sprzęta marki Bodum lub innej zacnej to może byłbyś zainteresowany odsprzedażą swego nieużywanego od pół roku frencha w okazyjnej dla mnie cenie? :blue:
-
A jakiego masz Pafcio0 frencza (producent, model, pojemność)? Bo jeśli masz sprzęta marki Bodum lub innej zacnej to może byłbyś zainteresowany odsprzedażą swego nieużywanego od pół roku frencha w okazyjnej dla mnie cenie?
Mam dokładnie ten model 600ml - http://www.whittard.co.uk/equipment/coffee-equipment/cafetieres/whittard-chrome-4-cup-cafetie.htm (http://www.whittard.co.uk/equipment/coffee-equipment/cafetieres/whittard-chrome-4-cup-cafetie.htm)
Przeżył upadek z 2 metrów na kafelki (!) tylko koszyczek trochę się wygiął.
Nie jestem do końca przekonany do odsprzedaży z przyczyn sentymentalnych - kupiłem go w Santiago de Chile :D
-
Piękny sprzęt :szampan: Szkoda, że miał upadek i się zdeformował :( W takim razie w dalszym ciągu poszukuję jakiegoś solidnego i względnie taniego Frencza :) Apropo, jakich ustawień używasz na młynku Peugeot do mielenia do frencza? Dużo grubiej niż do chemexa? Ile mniej więcej obrotów korbką przy opuszczonym pierścieniu regulacyjnym od momentu blokady żaren? :) Pytam się, bo też mam taki młynek i planuję wykorzystać go do mielenia do frencza :)
-
Frencza zrobiłem może ze trzy razy, z czego ostatni był najlepszy, bo wyciąłem kółko z chemeksowego filtra i napar zyskał na klarowności.
Mielenie tak dwukrotnie grubsze niż do chemeksa, konieczne odsianie.
-
A jesteś w stanie pafcio0 powiedzieć o ile przestawić grubość mielenia na Peugeocie? Np.gdy zmieniam grubość mielenia z dripa na chemexa to opuszczając pierścień regulacji przesuwam rączkę młynka o ćwierć obrotu, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Czy aby zmielić pod frencza potrzebuję przestawić grubość mielenia o kolejne ćwierć obrotu od ustawienia pod chemex czy może jeszcze bardziej? :)
-
Peżot peżotowi nierówny, więc raczej nie ma się co sugerować. W tej chwili mam ustawiony perfect drip i by przejść do ustawienia frenczpressowego szacuję że musiałbym obrócić pierścień co najmniej o 180 stopni - jeśli nie więcej.
-
Dzięki za podpowiedź :szampan:
-
Bodajże DrUsagi wspominał w jakimś z wcześniejszych postów o zakupie używanego french pressa firmy Bodum w cenie ok 20-30zł. Doktorku, gdzie można zaopatrzyć się w taki sprzęcik w takiej lub podobnej cenie? Pytam się, bo od kilkunastu dni śledzę allegro czy olx i ani widu ani słychu o fajnych french pressach w dobrej cenie :(
Ja kupiłem dwa Bodum po 1,5 EUR, w sklepie z używanymi rzeczami (kringloopwinkel) w Holandii. Jeden to Brazil, ale bez tego sitka pod górną pokrywką, a drugi model mi nieznany i w dodatku dosyć kiepski. Gdy się zagrzeje to szkło wypada z plastikowego sitka... Jeżeli masz jakichś znajomych w Holandii/Niemczech, to można tutaj takie perełki za śmieszne pieniądze kupić czasami w takich sklepach, albo na flohmarktach. Ostatnio widziałem Zassenhausa za 15 EUR, praktycznie nówka (wygląda jak seria "Brasil"), ale nie mam gdzie już tego trzymać, bo połowę swojego sprzętu kawowego kupiłem w takich miejscach.
-
A jak wygląda sprawa z technivormami z odzysku?
-
Nie tak łatwo. Można kupić, ale to nie jest tak, że po prostu stoją i czekają na kawowych wyjadaczy. Ja swojego GCSa kupiłem za 10 EUR w świetnym stanie, tylko trochę zakamieniony, od jakiejś starszej pani (wiedziała co sprzedaje, ale kupiła sobie Senseo :D). W dobrym stanie najczęściej po 60-70 EUR trzeba liczyć, w internecie możesz poszukać na marktplaats.nl (odpowiednik OLX należący do ebaya, który w Holandii też się nie przyjął) - czasami wystawia się jako "douwe egberts" zamiast technivorm, mój też jest obrandowany właśnie DE. Poluję od prawie roku na drugiego, chciałbym Moccamaster (bo GCS nie ma regulacji wypływu, ani prysznica, ale elementy grzewcze są te same), ale dawno nie byłem na żadnym większym flohmarkcie i szukam czegoś w dobrej cenie.
PS
Dosyć łatwo za to i w niezłym stanie można kupić masę philipsów, w tym np. takie HD5560.
-
Po prostu szukajcie, a znajdziecie. Do mnie podróżuje pocztą Bodum Kenya za 45zł z wysyłką.
P.S. Od jakiej dozy zacząć parzenie w FP?
-
Standardowo to 6 g kawy na 100 ml wody.
-
Można gdzieś kupić zapasową metalową siateczkę do french pressa ?
-
a do którego? np. http://www.bodum.com/gb/en-us/shop/detail/01-1508-16-612/ (http://www.bodum.com/gb/en-us/shop/detail/01-1508-16-612/)
-
Tego->http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-French-Press-0%2C35L/114 (http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-French-Press-0%2C35L/114)
Zauważyłem pęknięcie na krawędzi siatki ok. 5mm. Na razie mi to nie przeszkadza, ale jak się będzie powiększać to niedobrze :-[
-
Zapytaj rogera, może będzie mógł sprowadzić przy okazji.
-
Tak zrobię, dzięki ;)
-
A propos french pressa, to ja ostatnio odkrywam. Nie jara mnie już espresso, powoli nudzą mi się przelewówki, ale zwykły french i dobra kawa... super połączenie. Dużo smaków, aromatów, body, wszystko w jednym :)
-
A propos french pressa, to ja ostatnio odkrywam...
ale zwykły french i dobra kawa... super połączenie. Dużo smaków, aromatów, body, wszystko w jednym :)
Te słowa, to muzyka dla moich uszu. Żeby "moi znaiomi" to zaczaili. Nie piję ich kaw(y), tylko jak mnie zapraszają na neskę-plujkę, to wpadam (jak Constantine) z zestawem.
P.S. "Witaj w klubie".
Pozdrawiam (gorącą...).
-
Poszukiwany metalowy FP o pojemności od 0,5 l wzwyż. Dobrze aby cena nie przekroczyła 60 zł. Ktokolwiek widział ktokolwiek wie proszę o informację.
-
Z metalowym za taką cenę to może być bardzo trudno...
-
Wiem u Was jest za 180 ale na urodziny nie chcieliście rabatu zapodać. Znalazłem półokrągłe za 130 na allegro. Są też typowo turystyczne po 70 zl. Puki co szukam
-
Może rozwiązaniem jest kubek Boduma z pressem? Travel + press to się chyba nazywało.
-
Z tego co szukałem za mała pojemność. A FP po całodziennej górskiej wyrypie daje mi szybko fajny napar do picia. A jest nas 4 dlatego szukam FP takiego litrowego najlepiej. Jak nie znajdę to zamawiam z alee te metalowe.
-
hmmmm a może po prostu lepiej termos + aeropress?
-
Ikea za 99,99
-
hmmmm a może po prostu lepiej termos + aeropress?
Jak z aero za jednym zamachem zrobić 0,5 -0,75 l kawy?
-
Zrobić mocniejszą i rozcieńczyć?
Wysłane z mojego IdeaTab S6000-H przy użyciu Tapatalka
-
Zrobić mocniejszą i rozcieńczyć?
Taki numer nie przejdzie :-)
-
Zrobić mocniejszą i rozcieńczyć?
Testowałem w weekend ale na pojemność 0,4. Efekt był zadowalający.
-
Inaczej nie zrobisz. Musiałbyś wyprodukować taki duży aeropress ;)
Wysłane z mojego IdeaTab S6000-H przy użyciu Tapatalka
-
No wiem dlatego jestem w wątku o FP.
-
Zrobić mocniejszą i rozcieńczyć?
Taki numer nie przejdzie :-)
A czemu nie przejdzie?
-
Zawsze możesz wziąć Chemexa. To takim praktyczny do przenoszenia sprzęt :evil:
-
A czemu nie przejdzie?
Bo tak
-
Zawsze możesz wziąć Chemexa. To takim praktyczny do przenoszenia sprzęt
Jeśli mi zasponsorujesz to bardzo chętnie :-)
Nie ma bata trzeba wyciągnąć półtorej stówki i kupić FP Na wysokości 3500 m npm nie ma się co zasrywać z przelewaniem ino zalać FP i cieszyć się kawą.
-
A w nagrodę dostanę zdjęcie rozbitego Chemexa na szczycie Alp ? :lol2:
Ją bym jednak zastanowił się nad aero. Palstik jest mniej awaryjny w podróży niż szkło.
-
szkło.
Rany o jakim Ty zaś szkle piszesz?
-
Frenczpressowym. A co - idziesz w metal?
-
Post 164
Poszukiwany metalowy FP o pojemności od 0,5 l wzwyż. Dobrze aby cena nie przekroczyła 60 zł. Ktokolwiek widział ktokolwiek wie proszę o informację.
:picardpalm:
-
Wczoraj robiłem pierwszą kawę z FP. Pomimo tego, że robi się banalnie prosto to już bajecznie smaczna nie wyszła. Tak bardzo chciałem pokazać żonie, że będziemy pić lepszą kawę aż pomyliłem proporcje. Za dużo kawy, za mało wody :doh: Taka gorycz była w kawie, że nie szło tego pić :ohyda:
Dzisiaj kolejna próba już przy zachowaniu odpowiednich proporcji. Jest zdecydowanie lepiej :)
-
Złota reguła: 60g/litr.
-
bajecznie smaczna
Im prostsza metoda, tym więcej zależy od ziarenek ;)
-
Taka gorycz była w kawie, że nie szło tego pić :ohyda:
To trzeba było gorącej wody dolać - to naprawdę mniejsze zło ;)
Ja mimo wszytko do FP nie mogę się przekonać, chociaż ostatnio próbowałem. Nawet do syfonu bodum, który ma plastikowy filtr nie mogę bo za dużo brudu :-\ W gruncie rzeczy to nigdy nie piłem kawy z FP, która naprawdę by mnie powaliła.
-
Czy taki spieniaczhttp://bergnershop.pl/mobile/pl_PL/p/SPIENIACZ-DO-MLEKA-800ml-STAL-NIERDZEWNA-HOFFMAN-HF-3358/1261
Może zastąpić FP?
-
Nie.
-
Czemu?
-
Spieniacze mają sitko służące do ubicia mleka - jest ono sporo mniejsze niż średnica naczynia i nie ma żadnych uszczelek po brzegach.
-
No nic już za kilka dni sprawdzę go w alpejskich bojach. Niestety nie mam drugiego FP metalowego aby zrobić porównanie dlatego wykorzystam chiński szklany z marketu. Na koniec dodam iż kupiłem z myślą o kawie robionej na szybko w trudnych warunkach turystycznych.
-
Najwyżej będziesz pluł fusami:-)
Trzeba było kupić metalowy FP, nie spieniacz, bo fp, da radę awaryjnie elegancko spienić mleko.
Wczoraj osobiście wypróbowałem taki litrowy bodum, mleko podgrzane i spienione w FP, super.
-
No ale ten spieniacz co ja mam jest metalowy i ma metalowe sitko które nie ma żadnych prześwitów. Tak w sumie to nie wiem czym się różni od zwykłego FP z Chin.
-
Brzegami sitka się różni każdy FP od każdego spieniacza.
No kawę zrobisz i spieniaczem a jak nie ma dużych szpar po bokach sitka, to i może fusów dużo nie będzie w kawie.
Jak na warunki biwakowe, to da radę :-)
-
No nic muszę się posiłkować tym co mam i z racji wagi i z racji stosunku jakości do kasy
(https://dl.dropboxusercontent.com/u/146172764/kawa/FP/aaDSCF4017.JPG)
Za ok 35 zł mam metalowy pseudo FP. 200 zł za idealny nie dziś może kiedyś jednak coś za coś. A jak mi nie będzie smakować to na dnie jest plastikowy drip z filtrami dla wspaniałych kaw.
-
Ale to na zdjęciu, to nie jest spieniacz, tylko FP.
Widzę sprężynkę uszczelniającą wokół siatki.
Kupują gamonie z chin, pakują w pudełka i piszą, bez wiedzy.
Czyli akurat ok dla Ciebie :-)
Kawę zrobisz elegancko a potem mleczko spienisz.
-
Za ok 35 zł mam metalowy pseudo FP
Jeśli wykonanie i materiały są na przyzwoitym poziomie, to za 35zł masz interes życia. Bez żadnego pseudo. Powodzenia i :szampan:
-
Faktycznie! Frenczpress w opakowaniu spieniacza. W takim razie cofam, to co napisałem :)
-
A może mi ktoś powie, czy taki zaparzacz przelewowy działa na takiej samej zasadzie co french press? Jakiego smaku kawy się z niego spodziewać? venda.pl/images/Tools.aspx/BigImage/watermark/wpx_3f072ebde73f4c3e47d1c111b06162a2.jpg
-
Przecież to zwykły ekspres przelewowy. French press to metoda zalewowa a ekspres przelewowy jak sama nazwa wskazuje, to jest metoda przelewowa. W takim ekspresie woda spływa grawitacyjnie przez kawę i filtr, i ścieka do naczynia. Taka kawa ma trochę inną charakterystykę niż kawa z FP - jest w pełnie przefiltrowana (bez żadnych fusów), ma mniej kofeiny i mniejsze body. Dwie metody z dobrej jakości kawą pozwolą cieszyć się przyjemną w smaku kawą.
-
ma mniej kofeiny
Yyy, dlaczego?
-
Pytanko. Czy faktycznie jest różnica w smaku/jakości kawy robionej w zwykłym niebrandowym frenchpressie, a takim droższym np od Bodum?
-
Zakładając że do obu wsypiesz ta sama kawę i tyle samo takiej samej wody i tak samo zaparzysz to różnicy smakowe nie będzie. Bodum ma lepsze sitka, które więcej pyłu zatrzymują w fusach więc kawa będzie "klarowna". Może i te drobinki przelane do filiżanki przekładają się na drobne różnice smakowe. Ale to raczej niuanse będą.
-
Smak wielu odbiera jako ową klarowność - kogo poczęstuje kawą z FP Ikea a potem z Bodumka, każdy mówi - o! zupełnie inna kawa (a kawę mam tylko jedną w pracy).
-
Smak wielu odbiera jako ową klarowność - kogo poczęstuje kawą z FP Ikea a potem z Bodumka, każdy mówi - o! zupełnie inna kawa (a kawę mam tylko jedną w pracy).
Hmm ciekawe. Zastanawiam się czy nie zamówić jeszcze jednego FP właśnie z Bodum. Wydatek 100zl, ale skoro ma mi to zaoszczędzić czasu na przesiewanie. (zdecydowanie wolę kawe bez pyłu)
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
Zależy jak wielki i jak bajerancki, ale ja ostatnio kupiłem za 40 zł nówkę, a i tak Koledzy z forum uświadomili mnie, że można jeszcze parę groszy z tej ceny uwarć kupując nie na alledrogo a w TKMaxx czy jakoś tak.
Aby było jasne - pył/muł zawsze będzie - nie tylko to zależy od sprzętu ale taż o stopnia zmielenia kawy oraz operatora. Jak bym przeciskał jak jeden słaby barista z reklamy to "uuuu panie" ;)
-
Ja mojego za 15pln dorwałem chyba. Często na olx są w znośnych cenach.
-
Zależy jak wielki i jak bajerancki, ale ja ostatnio kupiłem za 40 zł nówkę, a i tak Koledzy z forum uświadomili mnie, że można jeszcze parę groszy z tej ceny uwarć kupując nie na alledrogo a w TKMaxx czy jakoś tak.
Aby było jasne - pył/muł zawsze będzie - nie tylko to zależy od sprzętu ale taż o stopnia zmielenia kawy oraz operatora. Jak bym przeciskał jak jeden słaby barista z reklamy to "uuuu panie" ;)
Że niby im mocniej naciskasz tym mniej pyłu przeleci? Ciągle myślałem, że właśnie odwrotnie - im wolniej tym mniej pyłu będzie :D Muszę to sprawdzić. Ten FP, który mam jest 600ml więc jak tata wpadnie na kawę i trzeba zrobić 2 kawy to jest tak "na styk" (oboje wolimy większą kawkę w kubku). Tym samym jeśli kupie to pewnie już takiego litrowego. Ten zwykły się nie zmarnuje bo generalnie podoba mi się opcja pienienia mleka w FP - przydałby się do tego, nie musiałbym używać tego samego FP do parzenia i pienienia.
-
Wiesz, ja to robię woooolno, powoli. Przeca w pracy jestem - to jedyne 5 minut (z czego 4 na zaparzanie) gdzie mogę sobie pozwolić na spowolnienie.
W reklamie gość robi chlup i już ma kawę. Dwa - kawę mam relatywnie grubo mieloną, w moim przypadku 40 (pół)obrotów od momentu dobrego dla espresso.
Może to nie gruzy, ale czuć w palcach kawę.
Tez za 40zł (jest na alledrogo, ten sam sprzedawca) to Bodum Brazil 350 ml, w sam raz na dwie małe filiżanki "espresso". To tego mocno przedozowuję, aby napar był mocniejszy i bliższy espresso.
-
Dzięki za info co do zwrócenia uwagi na cenę. Jestem w szoku jeśli chodzi o różnicę cenową - Bodum Chambord 1l można kupić tak za ~150 jak i nawet 280 (!)
-
w tkmaxx można upolować nawet cały zestaw(fp, szklanka i coś jeszcze) za 130 zł - tak we wrocławiu widziałem.
-
Przyszedł Bodumek i w sumie różnica jest w ilości pyłu w kawie. W zasadzie teraz nie jest on tak bardzo wyczuwalny - pewnie sitka lepsze, to na plus +.
Pytanko małe - czy da radę zrobić espresso w FP czy to tylko w Aeoro Pressie? Pytam z ciekawości bo rano pijam kawę kuloodporną i zacząłem się zastanawiać - po co mam pić codziennie po 550-600ml takiej kawy skoro mogę zrobić mocniejszą w mniejszej ilości wody i otrzymać równie smaczną o ile nie smaczniejszą kawę w objętości 450ml. Rozumiem, że mogę po prostu wlać mniej wody, dać więcej kawy aby była mocniejsza, ale nie zawsze wszystko się do tego sprowadza chyba?
-
Espresso z aeropres w jaki sposób to się robi? Z tego co się orientuję to espresso ma właśnie małego kopa. Ma natomiast dużą rozpiętość smakową.
-
No i niestety takiej kawy we frenchu nie wyciśniesz. Chłopaki na forum polecają Phin'a do takich gęstych naparów, ale sam jeszcze nie miałem przyjemności korzystać.
-
No i niestety takiej kawy we frenchu nie wyciśniesz. Chłopaki na forum polecają Phin'a do takich gęstych naparów, ale sam jeszcze nie miałem przyjemności korzystać.
Tak podejrzewałem, że te wszystkie filmiki na YouTube to jakaś lipa bo mi forma przygotowania nie pasowała. No , ale dzięki za rozwianie wątpliwości.
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
Możesz zrobić małą mocną kawę, ale to nie będzie espresso. Sprawdź i oceń sam czy Ci to pasuje.
-
Z małych FP (350ml) z przedozowaniem kawy grubo mielonej wychodzi naprawdę mało wodnisty napar.
Nie jest to espresso, ale też nie jest "herbatka".
-
Czy french mocno podbija warory/wady kawy względem v60? Dzisiaj mi wyszedł taki mocno intensywny, że aż zdębialem.
-
Raczej nie podbija a tłumi ;).
-
Czy jest jakiś sposób na to, aby robiąc kawę w FP otrzymać i zachować kremę po przelaniu? Do zabawy we wzorki? Mama lubi kawe z pianką, z chęcią bym zaszpanował i jej jakiś wzorek zrobił jak na kawe wpadnie heheh.
-
Przecież nie ma tu żadnej cremy ;). Crema == espresso. Ale wzorki można tworzyć mlekiem na wszystkim, tak mi się wydaje ;). Możesz posypać kawę cienką warstwą kakao i na tym coś wymalować.
-
To inaczej, może źle interpretuje :) U mnie w Etiopii (coffeelab) bardzo uwydatniła się kwasowość przeciągając nawet na ta nie fajną stronę. W dripie tak nie było. Mogło to być spowodowane zbyt grubym mieleniem? Miałem całkiem konkretny gruz. Czas zaparzania 4min i nie robiłem preinfuzji.
-
Moim zdaniem, FP inaczej niż drip, nie uwydatnia kwaskowatości kawy. Jeśli kwaskowatość w kawie jest, to nie powinna być większa niż w dripie. Zwykle grubiej kawę mielimy do FP, ale za to dłużej ją zaparzamy. Może akurat w opisanym przez Ciebie przypadku było za krótko?
Preinfuzja w przypadku FP raczej nie jest sensownym pojęciem ;).
-
Przy konkretnym gruzie to 4 minuty wg mnie zdecydowanie za mało.Zamiast gruzu, możesz spróbwać zmielić troszkę grubiej niż do dripa. Po czwartej minucie podobnie jak w cuppingu, przebijasz kożuch i mieszasz, potem możesz zdjąć piankę z wierzchu. Następnie delikatnie przeciśnij tłoczek. Wg różnych przepisów można robić preinfuzję lub nie, temp 94-96°C , zaparza się przeważnie między 4-5 minut. Po przeciśnięciu tłoczka, niektórzy też odstawiają na czas od 2 do 9 minut.
-
Czyli za krótko lub/i grubo. Dzięki, też jestem zaskoczony, bo zwykle FP jednak dawał takie bardziej wygładzone kawy, ale też mam zbyt małe doświadczenie z tym ustrojstwem, żeby jakieś wnioski wyciągnąć, tymbardziej, że do tej pory zwykle parzyłem mieszanki pod ciśnienie. Typowo dripową kawę dzisiaj pierwszy raz i od razu taka bomba :D Nie było tak, źle, tylko tak jakby ktoś dał za dużo cytrynu do herbaty, o kroplę lub dwie. W v60 mi bardziej smakowało, bo nie było to takie nachalne.
-
A może v60 było niedoparzone, a tu wyszło co tak naprawdę ta kawa kryje?
-
jakby ktoś dał za dużo cytrynu do herbaty, o kroplę lub dwie.
Zgadzam się z Antonio, z mojego doświadczenia wynika, że kawa z FP jest raczej krągła, z trochę wyższym body, prędzej niweluje niż uwydatniania kwaskowe aromaty.
-
KrzychK, jaką ilość kawy w przeliczeniu na 100ml masz na myśli pisząc o przedozowaniu? :-)
-
Apropo preinfuzji... Kystians napisał, że jest w niektórych przepisach. Jak to właściwie jest z tą preinfuzją? Jak byłem na łódzkich targach eko-sreko, to wykład na temat alternatyw miał Marcin Rusnarczyk. Obawiał każdą metodę po kolei... nuda... ale jedno mnie zaciekawiło... Otóż przy omawianiu FP powiedział, że w tym urządzeniu nie stosujemy preinfuzji. Po wykładzie zostałem, żeby się jeszcze o to dopytać. Do wiedziałem się, że preinfuzję stosuje się tylko w dripperach po to, żeby... wydłużyć czas przelewania. A we FP nie stosujemy tego, bo sami kontrolujemy czas. I że to tylko pic na wodę przy parzeniu w prasce. Jak to w końcu jest? :o
-
Moim zdaniem, sensowne wydaje się nie stosowanie wcześniejszego podlewania. Jak do cuppingu zalać całość i zostawić na 4 minuty.
-
Mamy tu do czynienia z pełną infuzją od początku do końca... Jak miałaby wyglądać preinfuzja w FP i czemu miałaby służyć? ;)
-
Właśnie nie wiem czemu miałaby służyć. Tylko czemu niektórzy ją stosują skoro nie ma to żadnych podstaw?
A czemu służy w dripie? Tylko przedłużeniu czasu przelewania?
-
Ale tak czy owak, czy jest czy nie ma "preinfuzji" efekt jest dla FP taki sam najprawdopodobniej ;).
W dripie preinfuzja stabilizuje "kawowe ciastko". Bez niej woda przepłynie kanałami...
-
"Choć pojęcie to brzmi tajemniczo, regulacja jego długości ma spore znaczenie dla smaku kawy. Wyjaśnię, preinfuzja to nic innego jak proces nasączania (zwilżania) ziaren kawy niewielką ilością wody, w wyniku czego, z ziaren uwalnia się dwutlenek węgla. To zaparzanie wstępne rozwija pełen potencjał kawy, spulchnia ją. Im dłużej trwa ten proces, tym bardziej intensywną i cięższą kawę otrzymamy."
Znalezione w sieci. Jak to w końcu jest? Pic na wodę, czy tajemna technika zaparzania kawy dającą bogactwo smaku?
-
Zawsze możesz spróbować obu sposobów i wybrać ten co Ci bardziej odpowiada, przy preinfuzji z tego co kojarzę robi się słaby kożuch, który szybko opada. Pewnie ma to wpływ na smak i zaparzenie.
-
wykład na temat alternatyw miał Marcin Rusnarczyk.
hm, a wiesz może czym się ten Pan zajmuje obecnie? bo tak nazywa się dyrektor w Etno Cafe, który też by chciał uczestniczyć w wycieczce, którą chciałem zorganizować i zastanawiam się, czy to zbieżność imiona i nazwiska, czy może wycieczka by była z baristą...
-
Na stronie EtnoCafe jest zdjęcie ekipy i na 95% rozpoznaję tam właśnie pana Marcina. Jest też właścicielem AlterCoffee, ale z tego wynika, że z Etno też ma coś wspólnego. Zatem zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa
-
Wiem, że to wątek o FP ale skoro mowa o preinfuzji to zastanawia mnie jak to jest w Aeropressie? Stosując metodę odwróconą wydaje się, że preinfuzja nie ma żadnego uzasadnienia.
-
Jutro chyba zrobię eksperymenty z tą preinfuzją, bo temat mnie zaintrygował.
-
Preinfuzja wiąże się z przepływem wody. Ma uzasadnienie natury fizycznej. Poprawia równomierność przepływu przez niejednorodny opór hydrauliczny w postaci kawy. W przypadku espresso widać to najlepiej: bez preinfuzji woda pod ciśnieniem przebija kawowe ciastko, tworząc kanały.
W FP nie ma zjawiska przepływu. Ale wodę można sobie dozować dowolnie ;).
-
W FP preinfuzja jest bez sensu bo jak napisano wiąże się z przepływem. Prości ludzie po zalaniu mieszają zawartość a profesjonaliści stosują zapewne preblunging ;)
-
preblunging
Yyy... :D Co?
-
Yyy... Co?
Holomontanie
-
Absolutnie nie biorę tego do siebie, ale...
Czy Wy mnie przypadkiem nie obrażacie? :picardpalm:
Holo... To jakieś perwersyjne słowo jest...
-
KrzychK, jaką ilość kawy w przeliczeniu na 100ml masz na myśli pisząc o przedozowaniu? :-)
Nie potrafię powiedzieć, w pracy nie mam wagi (ni czasu aby ważyć) - sypię na oko.
I tak większość patrzy się na mnie jak na zielonego ludka ;)
Na szybko - tak do 3 cm powyżej rantu FP Bodum Brazil
(https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xaf1/v/t1.0-9/10155669_1643504232530920_1306758564046466508_n.jpg?oh=37e6a12450b2ef68fe3e6f3185a67b38&oe=57684EC4&__gda__=1466646131_5e94cc090040eaa78f10e48412fed0a6)
ps. czy ktoś tu pisał o braku "pianki"? ;)
-
Preinfuzja w prasce, haha.
Pierwsze słyszę.
Co te ludzie nie wymyślają.
-
Czy Wy mnie przypadkiem nie obrażacie?
Gdzież byśmy śmieli Olu ! Ja ty w ogóle możesz tak myśleć ;)
-
Maro... Po Tobie to można się wszystkiego spodziewać... :diabelek:
...namówiliście mnie...
Idę zrobić holom... no to coś w FP. :o
-
Nie wiem czy mowa o tym co myślę, ale się wypowiem... Od samego początku jak robię kawę w FP przy osiągnięciu 90* zalewam tylko żeby wody było do poziomu ziaren, a po minucie dolewam resztę wody. Nie robiłem inaczej bo myślałem, że tak się robi - tak pokazują na najpopularniejszych filmikach na youtube. Różnica w smaku powinna być generalnie bo przecież jak wleję wodę 90*, a potem czekam minutę na dolanie reszty wody, to ta reszta wody ostygnie, a to powinno mieć wpływ na smak co nie? Mało tego, na dwóch filmikach na YT nawet widziałem, że po pierwszym "zmoczeniu" ziaren powinno się je zamieszać delikatnie raz, żeby wszystkie ziarna się dokładnie zmoczyły. Osobiście biorę FP i stukam nim o stół dwa razy zamiast tego. Odrazu na górze pojawia się pianka. Jak jestem w błędzie to mnie z niego wyprowadźcie, dzisiaj spróbuję zalać odrazu wszystko tymi 90* i zwrócę uwagę bo temat mnie zaintrygował.
-
To, że woda przestygnie przez czas preinfuzji, to wedle podobnych filmików jest błąd i powinno się zalewać pod prądem i nie mieć żadnych strat temperatury. ;)
Koniecznie trzeba to sprawdzić, ale w bezpośrednim porównaniu.
-
Czyli urządzić mistrzostwa świata w zalewaniu FP. Jeszcze tego nie było... ;)
-
Raczej otwarty cupping, na mistrzostwach porównanie ma tylko sędzia główny ;)
-
To, że woda przestygnie przez czas preinfuzji, to wedle podobnych filmików jest błąd i powinno się zalewać pod prądem i nie mieć żadnych strat temperatury. ;)
Koniecznie trzeba to sprawdzić, ale w bezpośrednim porównaniu.
Czyli teoretycznie powinienem ta 90* wode wlać najszybciej jak się da... Hmm. Tak jeszcze nie robiłem :-P
Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
-
Nie wiem jak powinieneś. :)
Piję do tego, że różne są filmy i różne mądrości, najlepiej wszystko sprawdzić samemu. Niektórzy wygrywają mistrzostwa i twierdzą, że to dzięki temu, że ich konewka była cały czas pod prądem, w tym samym czasie inni wygrywają mistrzostwa polewając z nieprzykrytych dzbanków do mleka.
-
Cholera muszę się od nowa nauczyć robić kawę, bo w żadnym sposobie przygotowania u mnie nie występuje prąd, co najwyżej stały w wadze lub termometrze :)
Chyba jestem bliżej tych dzbanków do mleka,tyle że zawody , w moim przypadku, raczej kojarzą mi się z wielokrotnym poczuciem zawiedzenia, które jest nieodłącznym elementem eksperymentów :)
@Stonish
Polecam spróbować też wyższych temperatur między 92 a 95°C.
-
Nieustanne podgrzewanie konewki na gazie mogłoby być karkołomne podczas występu ;) ale z syfonem się już da bez prądu.
-
Dlatego ja mam zawody tylko takie jak wspomniałem ;)
-
Wzbudziliście moją ciekawość z tym częściowym podlewaniem w celu namoczenia/preinfuzji. Dziś zrobiłem mały test. Nie dokładnie w prasce, ale w kubkach, przykrytych spodkiem, i przefiltrowanych papierowym filtrem. Tak wymyśliłem żeby móc w dwóch takich samych naczyniach zrobić w małym odstępie czasu i bezpośrednio porównać oba napary.
użyłem 16,2g kawy zmielonej trochę grubiej niż do dripa i odsianej z pyłu, na 240 ml wody o temp 94,7°C.
1. Pierwszy kubek zalałem 35ml wody, zamieszałem, w 30 sekundzie dolałem do 240ml i zakryłem spodkiem. Potem czekał 3,5 minuty. Tak jak myślałem kożuch się nie utrzymał do czwartej minuty. Zamieszałem kawę i przelałem przez zmoczony wcześniej filtr v60.
2. W drugim kubku wlałem od razu 240ml i przykryłem spodkiem. Po czterech minutach przebiłem kożuch zamieszałem i tak jak poprzednio przelałem przez filtr.
Rezultaty wyszły dosyć różne. Kubek 1 był ostrzejszy, mniej przyjemny z szybko zanikającym posmakiem. Kubek 2 miał intensywniejszy zapach, był bardziej zbalansowany, krągły, z podobnie intensywnym smakiem jak 1, ale gładszy i przyjemniejszy oraz miał dłuższy finisz.
Także potwierdzałoby się, że wcześniejsze namaczania w tego typu naparach nie mają większego sensu.
-
Ma sens, jeśli chcesz mieć optymalną kawę szybciej. Mieszanie wzmaga dyfuzję... To co zrobiłeś nie było żadną preinfuzją tylko infuzją (dla przypomnienia).
-
Oczywiście masz rację Antonio, nawiązywałem do wcześniej użytych terminów, ale może niepotrzebnie skoro są błędne. Pamiętam, że preinfuzja dotyczy metod przelewowych. W każdym razie chodziło o sprawdzenie dwóch typów przepisów zaparzenia. Dla mnie wyszło tak jak napisałem. Ktoś jeszcze próbował jakieś porównanie zrobić?
-
@Antonio, a według Ciebie, co to jest preinfuzja?
-
Trochę wcześniej napisałem. Ale chyba się zapędziłem w mózgu róg, bo oprócz fizyki mamy jeszcze językowy przekaz. Wstępne zaparzanie. Ratunku. Tak samo można to nazwać preinfuzją w FP i w espresso... ;) Tylko po co nam wyszczególnienie "wstępnego" zaparzania gdy de facto jest ono zaparzaniem właściwym, infuzją.
Weźmy raz jeszcze FP, trochę kawy i dodajmy do kawy tyleż samo wody. Ok, mamy preinfuzję czyli wstępną infuzję. Potem wodą uzupełniamy objętość naszego przyrządu i zaczyna się infuzja właściwa. Między jedną a drugą infuzją w trakcie dolewania wody dochodzi do gwałtownego mieszania i pojawiają się nawet turbulencje wzmagające dyfuzję czyli swobodną ekspansję cząsteczek kawy do roztworu o mniejszym stężeniu.
Bez preinfuzji nie ma turbulencji (mieszania)... Ops, jest pod koniec intruzji ;). Albo wtedy, gdy do FP przyłożymy nasze siły.
Słownik w paru miejscach mnie zawiódł, ale wiadomo o co chodzi... W FP można by jeszcze wyodrębnić postinfuzję. Dajcie mi tylko tę fuzję, to z niej wypalę... ;)
-
W FP można by jeszcze wyodrębnić postinfuzję.
Jeśli w ekspresie na koniec opuścisz dźwignię do połowy żeby sobie dokapało do końca zamiast iść do tacki to masz postekstakcję?
-
Chyba tak to można nazwać, ale po co? ;) Preinfuzja może jeszcze mieć takie znaczenie, że służy do zwilżenia kawowego ciastka. Ale jak to przenieść na grunt FP?
-
Bazując na moich preinformacjach... stwierdzam, że całe życie piłem w kłamstwie :lol2:
Idę zrobić dripa bez preinfuzji a nawet bez postinfuzji :ogien:
-
Najważniejsze, żeby Ci smakowało :brawa: kawka.
-
oO my tu gadu gadu, a zobaczcie co google mi pokazało jak szukałem info na temat wielkości FP:
http://www.coffeedesk.pl/baza-wiedzy/kawa/alternatywne-metody-zaparzania/52/French-Press-Jak-Przygotowac-Dobra-Kawe-W-Domu (http://www.coffeedesk.pl/baza-wiedzy/kawa/alternatywne-metody-zaparzania/52/French-Press-Jak-Przygotowac-Dobra-Kawe-W-Domu)
Nie daleko szukać a nasz coffeedesk proponuje nagrzać FP, zalać na 30s, potem dolać, nawet nakrywkę nałożyć dopiero po 4 minutach, a zaparzać bez przykrycia. To nawet na moim bodumku w instrukcji było, że mam przykryć FP i obrócić go tak, aby sitko było po przeciwnej stronie dziubka dla uszczelnienia w czasie parzenia. Ile poradników, tyle sposobów...
Swoją drogą jeśli chodzi o nagrzewanie FP: jednym z argumentów przeciwko używaniu młynków elektrycznych tnących (oprócz siekania zamiast mielenia oczywiście) jest, że kawa przy takim siekaniu może się nagrzać od temperatury i przez to tracić na aromacie - a jeśli damy poleżeć zmielonej kawie w nagrzanym FP to efekt nie będzie podobny? Czy jeśli chcemy nagrzewać FP to nie powinniśmy wsypać tej kawy do nagrzanego FP zaraz przed samym zalewaniem? Rozmawiamy tutaj o niuansach bo raczej nie odczujemy tego aż tak bardzo w smaku, ale czysto teoretycznie jestem ciekaw jak to wygląda :)
-
Wygląda jak wygląda ;).
-
Czy jeśli chcemy nagrzewać FP to nie powinniśmy wsypać tej kawy do nagrzanego FP zaraz przed samym zalewaniem?
Przecież Coffedesk proponuje właśnie taką procedurę.
-
Przecież Coffedesk proponuje właśnie taką procedurę.
Z tego co ja widzę to nie ma wzmianki na temat tego kiedy wsypać ziarna... Ale to nie ma znaczenia, chodzi mi o samą teorię - sam nie widzę różnicy między taką kolejnością a taką, za mało wyczulony jestem, ale ciekawi mnie ten rzekomo uciekający aromat. Jakbym sie znał to bym nie pytał :D
-
jednym z argumentów przeciwko używaniu młynków elektrycznych tnących (oprócz siekania zamiast mielenia oczywiście) jest, że kawa przy takim siekaniu może się nagrzać od temperatury i przez to tracić na aromacie
To jest słaby argument. Sprawdzałem. Po pierwsze wcale nie nagrzewa się aż tak bardzo, na pewno nie bardziej niż przy drobnym mieleniu w małych stożkach. Po drugie, jeśli od razu jej używasz, to co za różnica, skoro spada na nią woda o temperaturze znacznie wyższej. Po trzecie, taki Mythos One podgrzewa specjalnie jeszcze przed mieleniem i wszyscy chwalą.
Zatem podszedłbym do tego z rozsądkiem i już.
-
Z tego co ja widzę to nie ma wzmianki na temat tego kiedy wsypać ziarna.
Coś słabo patrzysz :). Przecież jest to wymienione w punktach, nie można przeoczyć.
-
Witam :)
Planuję zakup małego zestawu dla początkujących - młynek, dobrą kawę i french press.
Wszystko miałem już wybrane, z french pressem padło na Bodum, jednak właśnie pojawiła mi się nieoczekiwanie ciekawa oferta na horyzoncie.
Mogę zakupić w dobrej cenie jeden z 3 french pressow:
- Hario Cafe Press Slim S - 240ml
- Bialetti French Press - 350ml
- Bialetti French Press Preziosa 350 ml
Kwestią dobrej kawy interesuję się od niedawna i wiem, że z dobrych french pressów główne poleca się Bodumka. Hario to znam tylko z młynków a Bialetti to raczej kawiarki.
Teraz pytania:
- czy któryś z tych modeli, można jakościowo porównać z Bodum?
- który z nich wydaje się być najbardziej sensownym wyborem?
Między french pressami od Bialetti sporej różnicy chyba nie będzie - raczej kwestia designu. Więc głównie chodzi o Hario vs Bialetti.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc :)
-
Jeśli możesz się im bliżej przyjrzeć, to ja bym wybrał ten, w którym gwint przy sitku na dole jest stalowy, sitko ma najmniejsze oczka i najlepiej przylega do ścianek. Reszta to kwestia gustu. Materiały użyte przez wszystkie trzy marki powinny być ok.
PS
Oliwne Hario są piękne ;)
-
French boduma bardzo fajny. Wymienione przez ciebie wszystkie powinny być dobrej jakości. Można kupić taniej, ale wtedy faktycznie warto dotknąć i zobaczyć spasowanie elementów.
350 ml to trochę mało, chyba, że tylko dla siebie będziesz robił.
Oliwne Hario są piękne ;)
prawda, ale mam nadzieję, że drewno jest dobrze zabezpieczone. Kupiłem serwerek hario z oliwną rączka i niestety drewno słabo zabezpieczone i wychodzą białe plamy. Jak znajdę trochę czasu poszukam rozwiązania problemu.
Wysłane z mojego HTC One przy użyciu Tapatalka
-
Dziękuję bardzo za podpowiedzi. Niestety nie mam możliwości sprawdzenia 'na żywo' - zakup przez internet. Więc jedynie mam do dyspozycji zdjęcia dostępne w sieci.
Tańszych raczej nie chcę - wolę jednak coś sprawdzonego na początek, aby się nie zniechęcić lub zwyczajnie nie wyrzucić pieniędzy w błoto. Dlatego eksperymenty z tańszymi produktami i no-name'y sobie podaruje.
Do french pressa bede dodatkowo wykorzystywał filtry z aeropressa (widziałem taki trick przy Bodum, mam nadzieję że do tych też będzie pasować).
350ml na początek i tak, głównie tylko dla mnie - partnerka kawy nie pija, a i ja do tej pory pijałem średnio raz na miesiąc. Ostatnio częściej, stąd pomysł na drobną inwestycje i porzucenie kaw rozpuszczalnych / mielonych :)
Ten Hario ma z kolei 240ml i tutaj już faktycznie się zastanawiam, czy troszkę nie za mało. Ale fakt, te oliwne prezentują się świetnie :)
-
Jeśli jesteś z większego miasta, to zerknij do TK Max mają tam często bodumy fajne.
240ml nie kupuj, to bardzo mało, chyba że pijasz małą filiżankę i z mlekiem.
Ewentualnie możesz zerknąć do nas na stronę :)
-
Witam :)
Planuję zakup małego zestawu dla początkujących - młynek, dobrą kawę i french press.
Wszystko miałem już wybrane, z french pressem padło na Bodum, jednak właśnie pojawiła mi się nieoczekiwanie ciekawa oferta na horyzoncie.
Mogę zakupić w dobrej cenie jeden z 3 french pressow:
- Hario Cafe Press Slim S - 240ml
- Bialetti French Press - 350ml
- Bialetti French Press Preziosa 350 ml
Kwestią dobrej kawy interesuję się od niedawna i wiem, że z dobrych french pressów główne poleca się Bodumka. Hario to znam tylko z młynków a Bialetti to raczej kawiarki.
Teraz pytania:
- czy któryś z tych modeli, można jakościowo porównać z Bodum?
- który z nich wydaje się być najbardziej sensownym wyborem?
Między french pressami od Bialetti sporej różnicy chyba nie będzie - raczej kwestia designu. Więc głównie chodzi o Hario vs Bialetti.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc :)
Ja korzystam z FP Bialetti Preziosa i mogę Ci go polecić.
Posiada on
gwint przy sitku na dole jest stalowy
oraz szkło odporne na szok termiczny (już nie pamietam dokładniej wartości, ale wytrzyma znacznie więcej niż schłodzenie ze 100* do 0)
Wybór w moim przypadku na Bialetti pasł rownież ze względu na (subiektywie) świetny wygląd i cenę (w cenie hario slim 240ml dostałem litrowego Bialetti Preziosa, no ale taki był mój główny zamiar kupując FP, by relatywnie szybko zrobić dużą ilość kawy).
Z tego co piszesz nie zależy ci na dużej pojemności, a FP od hario rownież posiada szkło odporne na szok termiczny - także wybierz ten który Ci się najbardziej podoba :)
-
pod względem wyglądu wygrywa u mnie Bialetti Preziosa, a skoro jest warty polecenia, to składam zamówienie :)
Na Bodumka się skuszę następnym razem, bo mam nadzieję, że z czasem będę poszerzał asortyment.
Dziękuję bardzo za pomoc.
-
Trochę "odkurzę" wątek.
Planuje zakup FP do pracy, nie mam za wiele czasu na zabawę z innymi metodami.
Mam w związku z tym pytanie, a w zasadzie to kilka.
Ponieważ kawy jednorazowo ma być na jeden kubek (200/250ml) brać FP 350ml, czy jednak coś trochę pojemniejszego, np. 500/600ml.? Kolejna kwestia to który FP wybrać? Jak widzę generalnie polecacie Bodum, lepszej jakości materiały, a co najważniejsze sitko przepuszczające mało "mułu". Popatrzyłem trochę na oferty różnych sklepów w sieci i wizualnie (innej możliwości nie mam) podobają mi się jeszcze Leopold Vienna Luxe oraz Bialetti. Czy to są podobnej jakości urządzenia, głównie chodzi mi o przepustowość sitka, czy jednak skupić się na Bodum? Wiem, że do tego ostatniego można dostać części zamienne, czy ewentualnie gdybym kupił np. Leopolda sitko od Bodum da się w nim zainstalować, czy jednak rozmiarowo (w tym gwint) jest to zupełnie coś innego?
-
Moim zdaniem:
- Bodum jest bardzo dobry, używam od kilku miesięcy i nie ma z nim żadnych problemów
- na 250 ml wystarczy pojemność 350 ml
- dodatkowo proponuję używać filtrów od Aeropressu, napar jest bardziej klarowny
-
No właśnie, Bodum zbiera bardzo dobre opinie na forum, ale chciałbym wiedzieć czy ta jakość jest podobna również w tych, które wymieniłem - Leopold Vienna Luxe i Bialetti?
-
Bialetti nie używałem ale podobno to też dobry sprzęt, Leopolda nie znam. Jeżeli Bodum Ci odpowiada to po co szukać dalej?
-
Problem w tym, że nie wiem czy mi odpowiada bo każdy z wymienionych FP widziałem jedynie w sieci. Żadnego nie używałem, z żadnego nie piłem kawy. Oczywiście, że mógłbym kupić polecanego Boduma, ale ponieważ wizualnie podobają mi się ( chyba trochę bardziej niż Bodum) również Bialetti i Leopold zastanawiam się czy ich jakość jest na tym samym poziomie i stąd moje pytania.
-
Napisz czego oczekujesz od kawy, ma być intensywna, klarowna czy raczej słabo klarowna i mniej intensywna. Ja najczęściej używam phina. Tani i prosty w użyciu zaparzacz, który robi moim zdaniem bardzo dobrą kawę,
-
I bardzo klarowną... ;)
-
Jak wspomniałem, do pracy póki co skupiam się na FP. A priorytetem jest "czystość" kawy, no i oczywiście trwałość FP.
-
ja sobie kupiłem FP z tk maxxa za 30 zł i spełnia swoją funkcję... właśnie do pracy, nie chciałem nic drogiego - jak się przypadkiem stłucze to nie będzie szkoda.
-
Kawa z FP jest mniej intensywna i mniej klarowna niż z phina. Do FP zastosuj filtr z Aeropressa, będzie "czyściej".
-
Tak wiem, przebrnąłem cały wątek i znalazłem kilka ciekawych informacji i porad. A ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi FP (Leopold, Bialetti) w kontekście Bodum?
-
Raczej nie znajdziesz opinii na temat wszystkich drogich FP, a żeby jeszcze je ktoś mógł porównać w praktyce? Ładne i zgrabne, ale równie drogie robi też Hario.
Co do klarowności natomiast, to jest ona zaprzeczeniem FP ;) Równie dużo uwagi poświecisz cleverowi, szybciej się czyści (wyrzucić filtr), a kawa będzie klarowna jak to po papierowym filtrze.
-
French to French, ma swój urok. Dlatego naparu z niego nie powinno się przez papier filtrować, do tego są inne metody.
-
Jak wspomniałem, do pracy póki co skupiam się na FP. A priorytetem jest "czystość" kawy, no i oczywiście trwałość FP.
Jeśli priorytetem jest czystość to może clever dripper? kawa parzy się jak w FP, ale po zaparzeniu filtrowana jest przez papierowy filtr, dzięki któremu nie ma drobinek kawy w gotowym naparze. Jeśli chodzi o trwałość, to ja swojego clevera używam ok. 5 lat i dalej mi służy.
-
Miałem na myśli trwałość i jakość oraz czystość między poszczególnymi FP. Wiem, że inne metody alternatywne są bardziej klarowne, ale do pracy chyba jednak skupię się na FP. Natomiast do domu to już inna sprawa.
-
clevera łatwiej utrzymać w czystości, a czasu potrzebuje dokładnie tyle samo... no ale trzeba kupować filtry. przejdź się do tk maxx, tam mają zazwyczaj duży wybór french pressów w dobrych cenach. bodumy też są.
-
Ok. sprawdzę, tym bardziej jeżeli ceny mają atrakcyjniejsze.
-
Miałem na myśli trwałość i jakość oraz czystość między poszczególnymi FP. Wiem, że inne metody alternatywne są bardziej klarowne, ale do pracy chyba jednak skupię się na FP. Natomiast do domu to już inna sprawa.
A co rozumiesz przez klarowność? Ja mam fp z Ikea i kawa jest pyszna, ma więcej ciałka niż przez papier, w tej kategorii jest tuż za ap. Nie ma tam fusów, ot na dnie filiżanki ciut drobinek po wypiciu, co i w espresso czasem się zdarzy i phinie.
Prasa to tylko narzędzie, najważniejsza jest kawa. Jeśli ta będzie wysokiej jakości to w taniej prasie zdziałasz cuda :)
-
Klarowny czyli właśnie wolny od "fusów", wiem że FP nie jest pod tym względem idealny, ale jak nadmieniłem godzę się z tym. Nigdzie nie pisałem, że kawa z FP jest niesmaczna, moje pytanie dotyczyło jednak czegoś innego.
-
A piłeś już fp? Może się okazać że lepsze gorsze sitko różnicy Ci nie robi. Ja mam jak wspominałem Ikea więc w innych musi być już tylko lepiej z filtracją, ale zupełnie się tym nie przejmuje, nie ma to wplywu na smak :)
-
Jak wspomniałem
...z żadnego nie piłem kawy.
natomiast poczytałem ten i inne wątki traktujące o FP. Generalnie zdecydowana większość osób poleca Bodum'y, a jak wspomniałem chcę kupić raz, a dobrze. Dlatego pytałem o te konkretne FP.
-
Dobre jakościowo French'e, ma w ofercie Duka.
-
Z doświadczenia, odpuść sobie te najtańsze French Pressy, a wybierz coś co kosztuje trochę więcej. Dostaniesz i lepsze sitko i lepsze spasowanie i lepsze elementy.
Ja miałem dwa Bodumy, teraz mam Bialetti i różnicy nie widzę, ale jak ostatnio miałem w ręku French z Biedronki, to myślałem, że mi się rozpadnie. Zwróć uwagę na możliwość rozkręcania i skręcania sitka, tak żeby je łatwo umyć.
-
Co do FP Bialetti to akurat ostatnio kupiłam dla kogoś w Media Expert, za około 90 zł i jest naprawdę spoko. Ja mam Boduma i nie widzę jakiejś wielkiej różnicy. Jeśli ktoś nie chce wydawać za wiele to myślę, że ten Bialetti jest całkiem ok.
-
https://www.youtube.com/watch?v=st571DYYTR8 (https://www.youtube.com/watch?v=st571DYYTR8)
Przepis ala cupping, polecam
-
hehe, też ostatnio ten filmik w necie znalazłem i potwierdzam, że to bardzo fajna metoda. Okazało się że w ten sam sposób parzyłem, jedyna różnica że ja pod koniec opuszczałem tłoczek i po kilku minutach przelewałem, wg mnie wygodniejszy sposób, bo jeśli się nie opuści sitka na dół to fusy jednak się przy przelewaniu zaczynają przemieszczać. Też nie jestem zwolennikiem super grubych przemiałów do fp.
Co do tanich french pressów to nie wiem jak inne, ale te z ikei są bardzo ok i porównując z moim poprzednim (zwykły litrowy bodum), wcale nie gorsze w praktyce. Duży oddałem siostrze bo był dla mnie za duży, kupiłem mały bodajże 350ml z ikei. Sitko drobne, wszystkie elementy dobrze spasowane i rozbieralne, mi nic więcej nie potrzeba.
-
A gdyby tłoczek opuścić powoli po usunięciu kożucha z góry i wtedy zostawić na 5 minut?
-
Ja miałem dwa Bodumy, teraz mam Bialetti i różnicy nie widzę, ale jak ostatnio miałem w ręku French z Biedronki, to myślałem, że mi się rozpadnie. Zwróć uwagę na możliwość rozkręcania i skręcania sitka, tak żeby je łatwo umyć.
Dziękuję, rozumiem że gwinty powinny być metalowe nie plastikowe?
-
A gdyby tłoczek opuścić powoli po usunięciu kożucha z góry i wtedy zostawić na 5 minut?
No ja właśnie tak robię i wg mnie jest lepiej niż nie opuszczając. Za nieopuszczaniem pewnie jest kwestia spokojnego, powolnego doparzania drobinenk opadających na dno.
-
A co on tam wybiera tymi dwoma łyżkami po przebiciu kożucha?
I średni przemiał to jaki w odniesieniu to dripa ap chemexa?
Coraz częściej sięgam po fp przyda się odrobina techniki :)
-
Wybiera szumowiny ;).
-
Czyli ten kożuch czy jakaś inna szumowina tam się czai by nas podstępnie napaść jakimś niesmakiem? :)
-
Po co nam to? Z rosołu też się szumowiny wyrzuca... ;)
-
Z rosołu też się szumowiny wyrzuca...
Szkoda że nie z polityki – też zawsze na wierzchu.
-
To jest metoda oparta na cuppingu,
czyli 4 minuty i złamanie pianki i wywalenie szumowin.
Przemiał lekko mocniej niż drip.
-
Przetestowałem sobie dziś 3 sposoby, we wszystkich trzech ta sama kawa, mielenie, temperatura i czas - przełamanie i usunięcie kożucha po 4 minutach:
1. Delikatne opuszczenie tłoczka na dno i przelanie kawy od razu
2. Delikatne opuszczenie tłoczka na dno plus 5 minut czekania
3. Opuszczenie tłoczka tylko do powierzchi kawy plus 5 minut czekania - sposób z filmu
Najbardziej smakowała mi kawa z drugiego sposobu. Podobna do techniki z filmu, ale "czystsza". Kawa zaparzona pierwszym sposobem była mniej wyrazista, ale dało się wyczuć nieco inne nuty smakowe.
Wniosek? przy każdej kawie i tak trzeba wypróbować wszystkie sposoby ;)
-
Kawa zaparzona pierwszym sposobem była mniej wyrazista, ale dało się wyczuć nieco inne nuty smakowe.
Potwierdzam. Rzadko parzę kawę w FP, ale gdy już to robię to właśnie tą metodą (nomen omen opisaną przez Maćka Duszaka) i mam dokładnie takie same odczucia.
-
...przejdź się do tk maxx, tam mają zazwyczaj duży wybór french pressów w dobrych cenach. bodumy też są.
Tak właśnie zrobiłem i nabyłem dzisiaj w TKMaxx Bodum Chambord 0,35l. za jedyne 39,90zł, myślę że cena całkiem atrakcyjna. Tym sposobem temat kawy w pracy mam załatwiony. Teraz dumam nad domowym zestawem, ale tu już skłaniam się bardziej w stronę drippera.
-
mój też ma 350ml, natomiast filtr od AP ma 6,4 cm średnicy i dokładnie taką samą średnicę ma krążek w FP, który dociska sitko od dołu.
-
Dzięki, czyli u mnie też powinien pasować.
-
Mam zwięzłe pytanie. Jaki french press, pojemność 0,5-0,6 l., możliwość rozkręcenia sitka tak do 100 zł. może być mniej, żeby chwilę posłużył?
-
Ikea? 0,4L lub 1L
-
Tani i bym wziął ale Rzeszów nie dorobił się Ikei
-
My mamy w swiezopalona model Aerolatte. Polecam.
-
Dzięki za info. Znalazłem na miejscu 0,6 za 50 dyszek.
Ale kawiarkę zamawiam u Was.
-
Przetestowałem sobie dziś 3 sposoby, we wszystkich trzech ta sama kawa, mielenie, temperatura i czas - przełamanie i usunięcie kożucha po 4 minutach:
1. Delikatne opuszczenie tłoczka na dno i przelanie kawy od razu
2. Delikatne opuszczenie tłoczka na dno plus 5 minut czekania
3. Opuszczenie tłoczka tylko do powierzchi kawy plus 5 minut czekania - sposób z filmu
Najbardziej smakowała mi kawa z drugiego sposobu. Podobna do techniki z filmu, ale "czystsza". Kawa zaparzona pierwszym sposobem była mniej wyrazista, ale dało się wyczuć nieco inne nuty smakowe.
Wniosek? przy każdej kawie i tak trzeba wypróbować wszystkie sposoby ;)
Podobną próbę przeprowadziłem na 5 różnych kawach i w większości przypadków sposób 1 okazał się jednak najlepszy.
Przy przedłużonym zaparzaniu większość testowanych kaw stawała się bardziej płaska w smaku. Oczywiście może to wynikać z moich błędów w zaparzaniu.
Muszę przyznać, że ostatnio zakochałem się w French Pressie. Dużą zasługę trzeba pewnie przypisać zmianie młynka. Poza tym mam wrażenie, że stałem się ostatnio strasznie "leniwy kawowo". Nie chcę mi sie z tym bawić. Zmielić, zalać i ma być smacznie .
-
Myślę Felix że efekty będą zależeć od wielu rzeczy, rodzaju kawy i tego jak jest wypalona, grubości i charakterystyki przemiału, wody. Nie mniej ważne będą też preferencje pijącego dany napar oraz jego nastrój, pora dnia, otoczenie.
To jaki przepis nam smakuje trzeba samemu przetestować w konkretnym zastosowaniu. Mi np. we Wrocławiu ta sama kawa smakuje optymalnie przygotowana wg innego przepisu niż w Łodzi.
Ostatnio życie też mnie zmusiło do bycia kawowym minimalistą. Doceniłem zalewajkę, rozwiązanie typu clever czy french press :).
-
Czy testowaliście może zaparzanie zwiększonej dozy w FP?
Ostatnio, przy zwiększonym zapotrzebowaniu na kofeinę, zacząłem zwiększać dozę do 7-9g na 100ml. Cała procedura bez zmian, z jednym wyjątkiem - przesiewam kawę.
Przy 10g kopnęło już nieco za mocno, smak natomiast zaczął przypominać napary, jakie uzyskiwałem z kawiarki. Dodam tylko, iż w kwestii kawiarki mam dość małe doświadczenie, więc moje odczucia mogą być niemiarodajne.
-
Jak zwiększasz do 7-8 to od ilu? Bo dla mnie French Press to właśnie około 7gramów :)
-
Zawsze robiłem z 6g/100ml, po zwiększeniu do 7g kawa moim zdaniem zyskała. Przy 9g zaczyna zmieniać charakter na napar "w stronę kawiarki".
Koleżanka w biurze jest fanką kaw mlecznych i zaparza w FP kawy, które kupujemy do automatu - mieszanki/single do espresso. Proporcje 8/100, do tego mleko i twierdzi, że jest ok.
-
Zawsze robiłem z 6g/100ml, po zwiększeniu do 7g kawa moim zdaniem zyskała. Przy 9g zaczyna zmieniać charakter na napar "w stronę kawiarki".
Koleżanka w biurze jest fanką kaw mlecznych i zaparza w FP kawy, które kupujemy do automatu - mieszanki/single do espresso. Proporcje 8/100, do tego mleko i twierdzi, że jest ok.
Według mnie 6g na French Press to zbyt mało. Minimum to 7 gramów.
-
Ale cupping jest na 6g, a to praktycznie bardzo podobne metody
-
Grubość mielenia będzie też warunkować dozę. Niektórzy lubią bardzo grubo zmielić do FP, wtedy doza musi być większa. Dla mnie przemiał taki jak do cuppingu i 6g daje na ogół bardzo fajne rezultaty . Zależy to na pewno od kawy i indywidualnych preferencji.
-
Wyjeżdżając na bezludną wyspę zabieram cycatą brunetkę french press i kawę no właśnie jaką polecacie zabrać?
-
Wszystkie kawy do przelewów powinny się sprawdzić. Ostatnio testowałem też single do espresso od Gorana i Kongo Kivu z xcafe i dały radę, tylko być może bedziesz musiał parzyć w trochę niższej temperaturze.
Pytasz o konkretne kawy?
Etiopia Dimtu od Gorana, Kongo Kivu z xcafe, jasno palona Kolumbia Huila od Gregorio - ostatnie 3 przetestowane, wszystkie były ok.
-
Dzieki zrobię właśnie taki zakup
-
rzeczywiście warto zajrzeć do tk maxx, ja dziś nabyłam french press Bodum Brazil 8cups (1l) za 79.99zł :ogien:
-
Ja kupilem jakis tam za 35 zl ;) a w pepco byly ostatnio po 20 zl
-
Kiedyś kupiłam w pepco i po pierwszym użyciu padł, ale to może ja miałam takiego pecha. :'(
-
Teraz na wyjeździe w Alpach mieliśmy litrowy z IKEA. Oczywiście było pyłu i filtrowanie pozostawia wiele do życzenia. Ale szybkość przygotowania dla 4 osób wynagradzała ten mankament. Zresztą uwielbiam FP ze względu na prostotę gdy potrzeba szybko bez ceregieli zrobić kawę np do samochodu.
-
Siostrze z pepco też padł po jakichś dwóch razach, więc one chyba tak mają ;)
Ja wcześniej miałam jakiś marketowy, też litrowy, ale za jakieś 25 zł. Pękł po ok. 2 - 3 miesiącach.
Myślałam o ikea, ale bodum sam wpadł w ręce :taktak:
Ten z ikei Wydaje się solidniejszy, niż marketówki, a jeśli się zbije, nie będzie żal ;)
Wracając do tk maxx, jak nigdy nie przepadałam za tym sklepem, to rzeczy do kawy mają całkiem fajne. Zastanawiam się, czy nie można tam czasem znaleźć szklanek termicznych z podwójną ścianką albo konewki.
-
Ja tam 2 młynki widziałem. Poza tym i FP nie widziałem nic...
-
U mnie (Katowice) sporo kubków termicznych było (muszę sprawdź, czy i contigo) i kawiarki najrozmaitszych rozmiarów, wydawały się ok pod względem wykonania.
-
Jeżeli chciałbym żeby kawa wyszła mniej kwaśna, to powinienem zwiększyć/zmniejszyć grubość mielenia albo czas zaparzania? Zmieliłem na 10 moim severinem, kawa Kenia ciemnopalona (wiem wiem ona powinna być do ciśnieniowych metod), zaparzałem coś koło 7 minut i chciałbym zmniejszyć kwasowośc.
-
Na początek podnieś temperaturę wody.
-
Kenia może być kwaskowata, taka jej natura. Spróbuj zwiększyć temperaturę wody, możesz też użyć drobniejszego przemiału oraz intensywniej mieszać.
-
chciałbym zmniejszyć kwasowośc
Tylko po co? ;)
-
Spróbuję tak jak mówiliście, ale raczej nie jest to wina zbyt niskiej temperatury bo zalewałem niemal od razu po zagotowaniu i dodatkowo french pressa trzymałem w garnku z tą samą zagotowaną wodą w trakcie zaparzania, żeby nie spadła temperatura za szybko i właśnie wtedy wyszedł mi kwas.
-
Ale kombinacje :D Ja bym drobniej zmielił.
-
Drobniejsze mielenie pomogło (zmieliłem na 8 ) :ok:
-
Dla potomnych, bo chyba problem rozwiązany standardowo. Czasem nie jest standardowo. W kawie są różne odczucia kojarzące się z kwaśnym, jest niedoparzona kwaskowatość -- standard, ale jest też przeparzona* cierpkość, wtedy trzeba iść odwrotnie do powyższych rad.
*ta kąpiel wodna tak mnie natchnęła.
-
hehe, a wiesz że dokładnie o tym samym pomyślałem jak o tej kąpieli przeczytałem.
-
:szampan:
-
Mam pytanie :) czy kawa z FP ma to do siebie że wychodzi taka wodnista? Mam wrażenie że wychodzi mi taka trochę Lura taka ostro rozwodniona kawa. Co mogę robić źle? Przemiał grubawy preinfuzja 30 sekund, woda 93 stopnie primavera po filtrze brita, zaparzanie 4 minuty. 16 g kawy na 250 ml wody.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Zwiększ dozę. To nie przelew, tu jest mniej efektywnie.
-
Zwiększ dozę. To nie przelew, tu jest mniej efektywnie.
Czyli ile g / 100 ml?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
To nie przelew, tu jest mniej efektywnie.
Jest raczej odwrotnie.
-
Czyli ile g / 100 ml?
70g/1l
A w drugim kroku zmiel drobniej.
-
ja też raczej nie odczułem tej nieefektywności.
@Lukas.troch a mieszałeś na początku i na końcu? Jeśli tak, to widocznie za grubo masz zmielone. Ja robię 6g kawy na 100g wody i nie wychodzi mi za słaba, raczej cięższa, bardziej intensywna niż z przelewu.
-
Wbrew legendom do frencha i cuppingu wcale grubo nie trzeba. Nie ma przepływu, jeśli nie mieszamy nie ma turbulencji, temperatura spada.
-
Mieszam 10 sekund po preinfuzji a przemial taki jak na foto (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/dd865e06f2e91eaee0cb968283f699e2.jpg)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Uj, sporo za grubo.
Na takim przemiale to musiałbyś zaparzać z 10 minut albo i dłużej...
Zmiel co najmniej dwa razy drobniej.
-
Mieszam 10 sekund po preinfuzji a przemial taki jak na foto
Dużo dużo za grubo.
Ja robię zawsze w granicach 7-8g/100ml nawet bliżej 8g i french nierzadko bije u mnie wszystkie przelewy razem wzięte (no może oprócz kality ;))
-
Ogólnie na tym foto tak grubo wyglada jak wrócę z pracy to zrobię foto na kartce jakiejś i powiecie w który przemiał iść ;)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Coś jak cukier. Taki zwykły, ani drobny, ani kryształ.
-
Jakim mlynkiem mielisz? Fajnie wyglada na zdjeciu ta kawa
-
Jakim mlynkiem mielisz? Fajnie wyglada na zdjeciu ta kawa
Pewnie zaskoczę wszystkich ale tak zmielił severin km 3874 :) na najgrubszym ustawieniu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Kawy po mielone w dwóch młynkach severin km 3873 i jako drugi severin km3874 foty z numerami od 9 do 6 to severin km3874 i grubość od 9 do 6 foty od 15 do 10 to severin km3873 i też grubość to numer zdjęcia.(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/0be1bb48623a196d49045ab36dec709a.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/3823ae5cde67b4c31ebccb62d8b631fd.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/0b8a40b547593f4a2fd30e6b58799fe4.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/6ef681637ca5b8a2ea98ef9e579a766d.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/faf3ebe16fe4f77363fd2d20a9b9b133.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/90b21d98496dc3d20849b8db8cbb2b61.jpg)
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/53038fbead920fb8c0d792fae8d427bd.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/26cf220bde708e659200e07995ec8b8a.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/676bab99eeb8f5ad4ec5d20584a026ab.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/aa6f4212cc5901d8f6145411f86cdc51.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171011/2b26b06ce9b9a982ebd00f4837ceaa04.jpg)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
8-10 na KM3873
-
8-10 na KM3873
Ok czyli można przyjąć teoretycznie że przemiał 10 parzyć 4 min, 9 - 3.30-3.40 a 8 tak 3 do 3.30? Czy źle to rozumiem :)
P.S z km 3873 jest zdjęcie przemiału tylko 10 w zwyż. ( Chodzi o te moje foty)
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Niestety tak teoretycznie to tylko można sobie pogdybać :)
Ogólnie french pressa powinno się zaparzać co najmniej 4 minuty (standardowy przepis).
Jak Ci wyszła kawa wodnista to zrób test w drugą stronę. Zmiel jak najdrobniej i zobacz jaka wtedy wyjdzie na standardowym przepisie. Jeśli będzie przeparzona (gorycz), to spróboj w połowie, i tak dalej...
Szybciej znajdziesz ten punkt niż my tutaj w ciemno...
-
Niestety tak teoretycznie to tylko można sobie pogdybać :)
Ogólnie french pressa powinno się zaparzać co najmniej 4 minuty (standardowy przepis).
Jak Ci wyszła kawa wodnista to zrób test w drugą stronę. Zmiel jak najdrobniej i zobacz jaka wtedy wyjdzie na standardowym przepisie. Jeśli będzie przeparzona (gorycz), to spróboj w połowie, i tak dalej...
Szybciej znajdziesz ten punkt niż my tutaj w ciemno...
Zrobiłem dzisiaj tak przemiał 10 severin km 3873 16 g / 250 ml 30 sek preinfuzja, 10 sekund mieszania i 4 minuty parzenia. kawa była delikatnie za gorzka ale jej intensywność moim zdaniem była idealna.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
niestety na 3874 tylko ten najgrubszy przemiał wygląda w miarę równo. Potem jest rozrzut od takich cząsteczek jak w najgrubszym do pyłu.
Skoro wyszło trochę za gorzkie to spróbuj zmienić jeden z parametrów:
- skrócić czas mieszania,
- obniżyć temperaturę,
- zmielić grubiej.
Zmień jeden parametr jeśli wyjdzie źle, to zmień w następnej próbie inny. Bazą cały czas jest to zaparzenie które było nieco za gorzkie. Jeśli smak będzie ok, ale trochę za lekkie / czy niewystarczająco intensywne, to zwiększysz wtedy dozę.
-
Myślę że doza będzie ok. Trzeba się skupić na temperaturze i grubości jutro zrobię 90 stopni i przemiał ten sam jak bedzie źle to zrobię 90 stopni ale przemiał o 1 oczko grubszy
-
Przestań robić preinfuzje w metodzie gdzie kawa się moczy i spróbuj tego https://youtu.be/fl79p_P4nbo
-
Ok dziękuje jutro spróbuje tej metody. Czy tak jak w filmiku mam zagotować wodę poczekać aż skonczy bulgotać i wlać ? Nie zwracać uwagi na temperaturę ?
-
Wszystko zależy od czajnika. Jak to normalny plastikowy to po zagotowaniu nie otwieraj go tylko poczekaj około 1 min i dopiero zalej. Możesz na końcu przecisnąć tłoczek. To już metoda próby. Ja na tłok zakładam dodatkowo filtr papierowy przelany wcześniej woda. Napar wtedy jest bardziej klarowny.
Jutro rano zmiele kawę i zrobię fotkę jak to u mnie wyglada oraz opowiem jak smakowało bo ostatnio w pracy akurat używam clever drippera ale mam tez french press.
-
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171012/03d4533a9ecdb2c4fe2b7ed9b6d4e3c5.jpg) taki mam czajnik, jest trochę lipa bo nie mam jak w niego wkładać termometru
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
-
Ja w pracy mam taki i też nie mam termometru.
Taka dziś zmieliłem kawę. Młynek ręczny, który ostatnio kupiłem. Daje rade.
Kawa ti Kenia 16g. Zagotowałem wodę (w pracy używam Żywiec kryształ), przelałem forum i nałożony papierowy filtr. Wyspałem kawę i po minucie od zagotowania wody zalałem. Po 4 min przecinsąłem tłok.
Zapach kawy taki jak lubię. Pozwoliłem kawie ostygnąć. Dolalem odrobinę wody dla lepszego body. Tylko usiąść i się rozkoszować kawą (https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171012/91a4209bfa81831a02da28e5c19edbb6.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20171012/86546b7bb0bc29d8b9fefac8bb3d7895.jpg)
-
przelałem forum
Ten co przelewał forum bryluje teraz u konkurencji, chcesz przejąć stanowisko? ;)
-
przelałem forum
Ten co przelewał forum bryluje teraz u konkurencji, chcesz przejąć stanowisko? ;)
Zastanawiałem się co tu tak spokojnie i się zagadka rozwiązała... :D.
-
Idąc za wskazówkami z forum udałem się do TKmaxx Opole po FP Bodum. Faktycznie przy sitku jest plastik tak jak wspominano na forum. Odpuściłem go sobie. Ceny za Bodum jeśli kogoś interesuje 350 ml 50zł, a za 1l albo 800 ml 75 zł. Obejrzałem resztę produktów i wybrałem najlepiej wykonany. Kupiłem FP Renberg - nic mi ta firma nie mówi :D pojemność 350 ml, cena 23 zł. Tłoczek pracuje ciasno.
Edit: porównując spasowanie sitka Renberg a Bodum różnica jest minimalnie odczuwalna na korzyść Bodum.
-
przelałem forum
Ten co przelewał forum bryluje teraz u konkurencji, chcesz przejąć stanowisko? ;)
O kim prawie?
-
Domyśl się, jeden taki był ;)
-
No toś pomógł
-
[...] wybrałem najlepiej wykonany. Kupiłem FP Renberg - nic mi ta firma nie mówi pojemność 350 ml, cena 23 zł. Tłoczek pracuje ciasno.
Muszę napisać opinię.
Umyłem FP przed pierwszym użyciem. Zasypałem kawą, zaparzyłem, jest ok. Umyłem po zaparzeniu i odstawiłem do wyschnięcia.
Dziś go chciałem opłukać przed zasypaniem kawą a tu się leje z niego! Dziurka na krawędzi dna wielkością mniejsza od zapałki. Dziwna sprawa bo nie stłukłem go nigdzie. Zastanawiam się czy przy pierwszym parzeniu pękło szkło a kawa je zatamowała i nie było wycieku.
Chyba nie polecam tego produktu ;)
-
a nie wpadła Ci łyżeczka do środka, albo nie puknąłeś jak wkładałeś do zlewu? Jeśli pękłoby przy nalewaniu wrzątku to by pociekło od razu i raczej usłyszałbyś pyknięcie. Dziurka raczej nie powstaje przy zmianie temperatury. Może w szkle była uwięziona banieczka powietrza..
-
Nie było uderzenia na 100%.
Wygląda to tak, że od środka jest ładna dziurka a na zewnątrz lej po bombie :D
-
Musi, że chochliki ;)
-
Zdjęcia
1. od wew.
2. od zew.
-
No cóż, jeśli nikt nie uderzył, to mogła być jakaś wada fabryczna. Z tanich FP taki z Ikei mam 1,5 roku przeżył przeprowadzkę i sporadyczne użytkowanie przez teściową.
-
Któryś z kolegów podał wytyczne cupping - bodaj kolega @donkiszot - 22 klik (ew. 26 od skrecenia na maksa) 6/100 93'C po 3 minutach przebić kożuch, odczekać minute.
Jak to się ma do parzenia w FP? Stosuję ten przepis (także chwalony tu na forum):
https://youtu.be/st571DYYTR8
Wrzątek? Żaden problem. Kożuch przebić po 4 (nie 3) minutach i zostawić na 5,6,7,8... ;) nie dociskać w dół, ale użyć prasy jako sitka.
Dość duża różnica temperatur cupping vs fp - dlaczego?
Przebicie kożucha, czy to ważne 3, czy 4 minuta?
A co jak zapomnimy i przebijemy w 6? :)
A co z kawami wypalonymi pod espresso, ta sama reguła w cuppingu i fp?
Ostatnio tak bardzo mi smakuje. Wracam do punktu wyjścia, bo i kawiarkę używam non stop ;)
Hitem był cupping przygotowany wg. powyższego przepisu. Tyle że po przebiciu kożucha zapomniałem o kawie. Smakowała później jak gęsty, galaretowaty niemal, kompot z truskawek. Taki od babci :)
-
Jak Ci smakuje, to po co tyle pytań w głowie? ;)
Ogólne zalecenia na cupping to 3-5minut i 5,5g/100ml. W Polsce wszyscy łamią po 4, ja zresztą też. Pisałem o łamaniu po trzeciej w kontekście późniejszego filtrowania przez V60 -- jednak jest to jakaś turbulencja i cały kontakt z kawą kończy się po przefiltrowaniu w 5-6 minucie.
-
Jak Ci smakuje, to po co tyle pytań w głowie? ;)
Ogólne zalecenia na cupping to 3-5minut i 5,5g/100ml. W Polsce wszyscy łamią po 4, ja zresztą też. Pisałem o łamaniu po trzeciej w kontekście późniejszego filtrowania przez V60 -- jednak jest to jakaś turbulencja i cały kontakt z kawą kończy się po przefiltrowaniu w 5-6 minucie.
No bo to 'nowość' dla mnie więc jestem głodny wiedzy a poza tym jeden FP u mnie to 36(42)g/600ml więc jak zepsuje to żal mi kawy :)
-
FP nie jest bardzo wrażliwy na ilość, nie trzeba do pełna.
-
im więcej wody nalejemy w FP tym wolniej stygnie. Warto wziąć to pod uwagę w kwestii ekstrakcji.
-
Chyba wolę jak stygnie, ma to swoje zalety.
-
Ok ale ja zawsze podwójne robię. Jak dla siebie to mały drip, tudzież ostatnio kawiarka lub cupping bym zrobił.
A przy kawach wypalonych do espresso, tak samo czy skracać czas? No bo cupping i takich kaw też się robi? Może wtedy FP zalewać tak jak cupping, czyli 93'C zamiast 97?
-
Ciężkie pytania wytaczasz, jedyna odpowiedź to: wszystko można, a jeśli smakuje to tym bardziej.
Mało kto przelewa czy frenchpressuje kawy wypalone z myślą o espresso. Jeśli ktoś to robi, to albo nie wie co robi, albo robi to specjalnie i chce uzyskać tę wyższą gorycz.
-
Ja czasem przelewam. Właśnie w tym celu, żeby uzyskać tę gorycz. Robię to dla swojego taty przyzwyczajonego do rozpuszczalnej Tchibo. Dla siebie raczej bym tego nie zrobił, ale to specyficzny przypadek. Nie wiem jak taką kawę zalewać, żeby tej goryczy uniknąć, chyba lepiej kupić inną kawę. Taką kawę da się nawet wypić jak trochę przestygnie.
Marek.
-
Mało kto przelewa czy frenchpressuje kawy wypalone z myślą o espresso. Jeśli ktoś to robi, to albo nie wie co robi, albo robi to specjalnie i chce uzyskać tę wyższą gorycz.
Ja tak robię :) Generalnie kupuję tylko kawy palone średnio lub średnio ciemno. Bo nie lubię kwaśnych kaw. Wolę mieć smak przesunięty w stronę goryczki niż kwasu. Taki ze mnie kawowy Janusz :) No cóż, koneserem światowej sławy na pewno nie zostanę :) Ciemniej palone kawy również mają wyczuwalne smaki i aromaty owocowe tylko mniej niż te czekoladowe. Jak najbardziej smakują mi z french pressa, clever drippera, ekspresu przelewowego.
-
Nie wiem jak taką kawę zalewać,
Ja też czasami tak robię dla rodziny. Najlepiej wychodzi w FP ok 92st C.
-
Mówiąc espresso mam na myśli te współczesne wypały, pachnące, nie spalone, chyba bardziej średnie nic ciemne.
Mam akurat taką etiopię kayo od DS. Pierwsza próba nieudana, to znaczy - albo grubiej albo chłodniej albo krócej..
..albo cupping ;)
A co z moim pytaniem o kożuch? Dlaczego w 4 minucie a nie w 8? To dopiero ciężki kaliber pytania! Ha! :)
-
Jak pisałem 3-5 -- tak wyszło/przyjęło się (domyślam się, że doświadczalnie) za wielką wodą. Co będzie gdy przedłużysz? Trzeba by sprawdzić, albo się mocniej zaparzy, albo nic się nie stanie tylko stracisz czas, bo tak samo byłby po 4 minutach.
-
Promocja w Lidl. FP Bodum 1l za 40zł.
-
Proszę o pomoc.
1. Woda Żywiecki Kryształ zagotowana i przelana do dzbanuszka i w dzbanku ma ok. 92*
2. Ziarna zmielone w Wilfie 130B na ustawieniu pod napisem FP - pierwsza kropka z lewej strony. (ziarna... lavazza oro... nie bijcie :poklon: - uczę się na tej złej ;) na półce stoi ethiopia guji i czeka aż się nauczę, oby nie zwietrzała :hihihi: )
3. 32g/500ml.
4. Zalewam FP i zostawiam na 3'30''. Przełamuję kożuch. Wciskam tłok i rozlewam do szklanek. Czas zakończenia rozlewania ok 4'00''.
Smak kwaśny, nie kwaskowaty.
Co zmienić? Raz wyszła dobrze i smacznie, ale nie pamiętam jak to zrobiłem. Może zalałem prosto z czajnika, może grubiej zmieliłem...
-
Ucz się na docelowej. Ta kawa tak wyjdzie.
-
Nie sugeruj się opisami na Wilfie. Ustaw na 9 kropkę od zera. Tak, dość drobno.
Teraz pewnie masz rybie łuski ;) nie zmieloną kawę.
A, po zalaniu wciśnij tłok na tyle aby kawa była pod powierzchnią. Po 5 minutach wciśnij tłok i przelej napar.
-
Przemial ma być grubosci +/- jak cukier trzcinowy
-
Dziękuję. Czyli zacząć od przemiału.
Czy istnieją jakieś zasady parzenia typu: kwaśna kawa=za mała temperatura, gorycz=za długo parzona? itd?
-
Istnieją, poszukaj na forum :)
Wyszukaj na YouTube przepis Jamesa Hoffmana na french press. Zawsze wychodzi bardzo dobry, a poprzez małe wariacje, dopasowane pod siebie, mozesz zrobić świetna kawę.
-
Czy istnieją jakieś zasady parzenia typu: kwaśna kawa=za mała temperatura, gorycz=za długo parzona? itd?
Podstawowa zasada jest taka, że na złej kawie niewiele się nauczysz. A wymienione przez Ciebie, temperatura i czas parzenia, na pewno warto modyfikować w zależności od oczekiwań.
-
Czy istnieją jakieś zasady parzenia typu
Generalnie wszystko sprowadza się do prędkości rozpuszczania się substancji zawartych w kawie. Te kwaśne rozpuszczają się dość łatwo, szybko, te gorzkie potrzebują nieco więcej mobilizacji.
Zatem wszystko co ułatwia rozpuszczanie: drobniej, dłużej, wyższa temperatura, najczęściej zwiększa gorycz.
Wszystko odwrotne: grubiej, krócej, niższa temperatura, zostawia w spokoju te gorzkie, na plan pierwszy wychodzą te kwaśne.
Oczywiście to tak ogólnie, bo jeszcze ciśnienie, przepływ, turbulencje i inne sztuki tajemne wchodzą w grę.
-
Zmieliłem drobniej niż rano i parzyłem 5'00'' Tłoczek zanurzony, żeby kawa się parzyła pod sitkiem. Jest lepiej, ale wyszła taka mało aromatyczna i ogólnie taka słaba, mam na myśli taką delikatność. Mało w niej kwaskowatości (nie kwaśności ;) ).
-
może dalej jest za grubo skoro kawa słaba?
spróbuj parzyć np 3-4 minuty bez przykrycia jeśli chcesz więcej kwasków. Potem jeszcze dwie możliwości
a) bardzo delikatnie założyć i docisnąć tłoczek. odczekać 30-60 sekund i przelać
b) albo tylko włożyć tłoczek do poziomu powierzchni kawy i bardzo delikatnie przelać.
-
Testował ktoś już French Press Timemore z podwójnym sitkiem?
-
Zmieliłem drobniej niż rano i parzyłem 5'00'' Tłoczek zanurzony, żeby kawa się parzyła pod sitkiem. Jest lepiej, ale wyszła taka mało aromatyczna i ogólnie taka słaba, mam na myśli taką delikatność. Mało w niej kwaskowatości (nie kwaśności ;) ).
Spróbuj zmielić jak pod filter/v60/aeropress i wyjdź od tego, czy nie będzie zbyt gorzka. Jak zbyt ciężka na języku - zwiększyć grubość przemiału. Próbować z przemiałem aż do skutku :) Normalnie 4 minuty i dociśnij, ale nie do dna.
Druga opcja to zamieszać po minucie, żeby kawa zaczęła opadać na dno i odczekać jeszcze 3 (czas parzenia w sumie 4). Dużej różnicy pomiędzy nimi nie będzie :) 6.5-7g/100ml powinno dać radę.
-
Panowie jakiś sprawdzony sposób na kłopotliwy etiopski natural w FP? Nie chce się otworzyć.
Zaparzam metodą ala cupping, zalewam prawie że wrzątkiem, tłok jako sitko i po przełamaniu w 4 minucie kawa sobie leży jeszcze 8. Potem zlewam do serwera.
95% kaw to 25 klik comendanta od skrecenia do końca 6g/100ml. Próbowałem też 27k 7/100 - to na pozostałe 5% kaw działa.
A tu nic, help :)
PS. Palenie 10.2017
-
a może przeparzasz ?
spróbuj na 22 kliku ale temperatura 93 stopnie
-
Popieram parametry. Można też najpierw rozgrzać FP.
Jeśli chodzi o sitko, to zwykle od razu po zalaniu dociskam tak aby cała kawa była pod wodą. Po 5 minutach po prostu dociskam delikatnie do końca i przelewam do filiżanki.
-
W cuppingu też niespecjalnie. Czyli chyba taka już jest. Ale dziękuję za sugestie, spróbuję drobniej zmielić i zalać niższą temperaturą!
-
Spróbuj z wodą o niższym ppm.
-
A tu nic, help :)
Na zachodzie bez zmian... ???
-
A tu nic, help :)
Na zachodzie bez zmian... ???
No tym razem akurat nie Waszej kawy rzecz dotyczy, więc jakaś zmiana jest :D
-
Musisz tylko zdradzić jaka to kawa ;).
-
Musisz tylko zdradzić jaka to kawa ;).
Etiopia Dimtu natural od Gorana.
Idę szukać w takim razie wody o niskim ppm :D
-
Espresso dobre wyjdzie:)
-
Miałem tą kawę i miała coś takiego, przeciw czemu fizycznie się wzbrania mój organizm. To już mi się zdarzało z różnymi kawami z różnych palarni. Nawet mała domieszka powoduje niechęć do spożycia. Dla mnie niestety w żadnej metodzie nie było akceptacji. W AP chyba najbardziej znośna była.
-
W AP czyli jak? ;)
-
Chyba jakoś tak: 85st , 90sek , średnie mielenie, metoda standardowa, przemieszane w preinfuzji.
-
Ta kawa była inna od wszystkich naturali, które testowałem, albo ja też nie umiałem jej zaparzyć :)
U mnie wychodziła herbata z dodatkiem soku z zielonych winogron, ale raczej delikatna, kwaskowa. Przeważnie stosowałem metodę Jamesa Hoffmana i temperaturę 92 stopni.
-
Ja próbowałem na tyle różnych sposobów, że nie pamiętam nawet wszystkich. Nawet mieszałem ją z innymi kawami i zaparzałem w kawiarce. Różnych przepisów w różnych urządzeniach próbowałem, bo to w sumie interesujące jest. I tylko jeden raz z kilku prób w AP było mniej wyczuwalne to coś czego nie akceptował mój organizm. Czy to był na pewno ten przepis co podałem wyżęj to nie jestem pewien.
No i co do tego mojego przepisu to moje: średnie mielenie to takie mniej więcej jak na mały przelew.
-
W AP dużo lepiej, dzięki!
22 klik (18 od zablokowania żaren), 14g, metoda klasyczna, zalać 200ml 95'C, zamieszać 3x, zatkać żeby nie leciało, po 60 sekundach zamieszać 3x i przecisnąć w 20-30 sekund.
No i ok. Teraz jak te powyższe dane wykorzystać i przełożyć na 700 ml FP? :D
-
Mnie naturale smakują lepiej przez filtr, czyli cokolwiek typu V60, Kalita, Chemex czy nawet aeropress. French Press z powody swojego metalowego sitka robi kawę dosyć ciężką w smaku (metalowe sitko nie zatrzymuje nic z olejów, cukrów rozpuszczanych w trakcie ekstrakcji) a sam natural ma już odpowiedni ciężar. Także robiąc afrykańska bombę we FP będzie podwójnie bombowo ;)
-
Od paru tygodni, odkąd moje biuro zmieniło lokum, najczęściej przyrządzam w nim FP. Metoda ta jest banalna i bardzo wdzięczna. Biorę 15g kawy zmielonej trochę grubiej niż do V60. Do FP nalewam 275g wody, ustawiam timer na 4 minuty. Po tym czasie delikatnie poruszam naczyniem, by jego treść się wymieszała a kawowy kożuch opadł. Chwilę potem zakładam tłoczek i gotowe...
-
Chwilę potem zakładam tłoczek i gotowe...
Zakładam i opuszczam na dno czy zakładam i robię z niego sitko (jak u Hoffmanna)?
-
I opuszczam...
-
..opuszczam pomieszczenie, a gdy wracam kawy brak ;)
-
Ja wciąż tylko Hoffman. Po przebiciu korzucha zostawiam na 8 min.
Stosunek prostoty do jakości kawy jest tak dobry że już nie robię przelewów 400ml tylko FP 750ml ;)
Żonie czasem przed wyjściem wcześnie rano robię do termosu ze szklanym wkładem. Nie zanotowałem niekorzystnych zmian w smaku.
Pomyśleć że ja mam ten ikeowski FP od niepamiętnych czasów. Służył głównie do różnych ziół i herbat ze świeżym imbirem ;)
A reszta zabawek tylko w małych jednoosobowych kawach V60, kawiarka, AP, ibryk.
-
To jest genialna i prosta metoda, bo tak jak cupping wystarczy znaleźć odpowiedni przemiał i praktycznie każda kawa zaparza się tak samo :)
-
Albo trochę poeksperymentować z grubością przemiału i temperaturą :)
Fajne efekty czasami to daje :D Powiedziałabym niespodziewane i smaczne.
-
Spacerując dzisiaj po Lidlu natknąłem się na FP, cały majątek wydałem bo 34,99. Rzuciłem w sklepie tylko szybko okiem na forum, zobaczyłem wpis Antonio ze jest zadowolony z tego Lidlowego i oto jest. Niestety nie mam czym obecnie zmielic kawy do niego i muszę jeszcze doczytać o procedurze, chociaż chyba nie jest skomplikowana, ale coś obiło mi się o oczy z przelamywaniem korzucha? :)
Pozdrawiam,
Bart:)
-
Spacerując dzisiaj po Lidlu natknąłem się na FP, cały majątek wydałem bo 34,99. Rzuciłem w sklepie tylko szybko okiem na forum, zobaczyłem wpis Antonio ze jest zadowolony z tego Lidlowego i oto jest. Niestety nie mam czym obecnie zmielic kawy do niego i muszę jeszcze doczytać o procedurze, chociaż chyba nie jest skomplikowana, ale coś obiło mi się o oczy z przelamywaniem korzucha? :)
Jeśli sitko jest dobre, to FP odwdzięczy ci się dobrą kawą:)
-
Spacerując dzisiaj po Lidlu natknąłem się na FP, cały majątek wydałem bo 34,99. Rzuciłem w sklepie tylko szybko okiem na forum, zobaczyłem wpis Antonio ze jest zadowolony z tego Lidlowego i oto jest. Niestety nie mam czym obecnie zmielic kawy do niego i muszę jeszcze doczytać o procedurze, chociaż chyba nie jest skomplikowana, ale coś obiło mi się o oczy z przelamywaniem korzucha? :)
Pozdrawiam,
Bart:)
Wejdź sobie na kanał yt czajnikowego - stricte herbaciany. Od jakiegoś już czasu poruszany jest też kawowy temat. Instruktaż FP uważam za całkiem pomocny i przystępny. Dobry starter do zabawy z praską.
-
Z ciekawości wszedłem na to wideo z przepisem czajnikowych. Dla mnie taki przepis się nie sprawdza. Przynajmniej w domu, na zewnątrz może szybciej spadać temperatura naparu. Nie mniej warto spróbować sobie kilku przepisów i zobaczyć co komu smakuje najbardziej. Dla mnie długie trzymanie kawy w FP podnosi body, ale tłumi też aromaty, szczególnie te świeże. Jest to dobra metoda dla tych co nie lubią owocowości w kawie. Ja wolę temp ok 94 st, przełamać po 3 minutach i od razu przelać przez papierowy filtr, bądź zebrać piankę i drobiny z wierzchu, wcisnąć bardzo powoli tłoczek i po minucie przelać bardzo powoli do filiżanek. W ten sposób mamy kawę o pełnym bukiecie aromatów jak w cuppingu. Poza tym mielę jakieś 10% grubiej niż do 330 ml przelewu w V60.
Tak robię w domu w małym french pressie z Ikei. Trzeba pamiętać, że w każdym FP w zależności od jego wymiarów i rodzaju oraz grubości materiału, z którego jest zbudowany, kawa będzie się różnie zaparzać. Wpływ będzie też mieć, jak zwykle, jakość przemiału kawy i woda.
-
A ja przypomnę filmik, nie raz się na forum pojawiający
https://youtu.be/st571DYYTR8
To naprawdę dużo tłumaczy o tym jak się patrzy kawa w metodach imersyjnych i chyba warto go pokazać kolejny raz ;)
Edit
Hehe niechcący linka do reklamy wam wkleiłem, poprawione
-
A ja przypomnę filmik, nie raz się na forum pojawiający
https://youtu.be/st571DYYTR8
To naprawdę dużo tłumaczy o tym jak się patrzy kawa w metodach imersyjnych i chyba warto go pokazać kolejny raz ;)
Edit
Hehe niechcący linka do reklamy wam wkleiłem, poprawione
Dzięki choć to powtórzenie czajnikowego - jeśli by ktoś miał trudność z angielskim :)
W sumie nie chciałbym tracić kwiatów kosztem body, więc pewnie zacznę od książkowych 4 minut :) może okaże się ze FP stanie się moja ulubiona metoda? :)
Pozdrawiam,
Bart:)
-
Nie lubiłem żadnej kawy z FP dopóki nie znalazłem tego przepisu.
Krótkie parzenie w FP? To chyba już lepiej przelać w V60?
-
iorę 15g kawy zmielonej trochę grubiej niż do V60. Do FP nalew
Krótkie masz na myśli 4 minuty? :)
A normalne?
A długie? ;) Długie to chyba 9 minut wg. czajnikowego i tego anglika.
Ciekawe na ile smak z FP będzie zbliżony do Kality (tam prócz przeciekania parzenie wygląda dosyć podobnie).
Czekam na młynek i na razie nie jestem w stanie porównać nic co mam... wstyd się przyznać, ale piję kawę mieloną nie powiem czym - ale lepsze to niż nic... ;P
-
Krótkie parzenie w FP? To chyba już lepiej przelać w V60?
Pełna imersja da inny napar niż przelew. Co kto lubi.
Ja nie przepadam za długimi zaparzeniami w fp, bo wszystkie kawy smakują wtedy podobnie, sa czekoladowe i krągłe, ale mało wyraziste.
-
Krótkie parzenie w FP? To chyba już lepiej przelać w V60?
Pełna imersja da inny napar niż przelew. Co kto lubi.
Ja nie przepadam za długimi zaparzeniami w fp, bo wszystkie kawy smakują wtedy podobnie, sa czekoladowe i krągłe, ale mało wyraziste.
W takim razie spróbuję tak jak mówisz.
Przemiał +/- jak do cuppingu?
-
Raczej jak do V60.2 i trochę grubiej. Też nie zaparzam kawy dłużej niż 4 minuty w FP.
-
mielę jakieś 10% grubiej niż do 330 ml przelewu w V60.
czyli minimalnie grubiej niż do cuppingu
-
Ciekawe na ile smak z FP będzie zbliżony do Kality (tam prócz przeciekania parzenie wygląda dosyć podobnie)
:wow2:
To prócz jest dość kluczowe. Zupełnie inne zdolności wypłukiwania ma woda stojąca niż woda płynąca. Prócz kawy i wody nie ma podobieństw pomiędzy pełnym zalaniem na zaparzaniem przelewowym.
-
Ciekawe na ile smak z FP będzie zbliżony do Kality (tam prócz przeciekania parzenie wygląda dosyć podobnie)
:wow2:
To prócz jest dość kluczowe. Zupełnie inne zdolności wypłukiwania ma woda stojąca niż woda płynąca. Prócz kawy i wody nie ma podobieństw pomiędzy pełnym zalaniem na zaparzaniem przelewowym.
Ja sobie głośno myślę, zdaje sobie sprawę z różnic bardziej niż by się mogło wydawać, choćby z tego powodu ze dla mnie olbrzymią różnicą bylo zaparzenie kawy w kalicie i v60 dp porównania :) ja czasami formułuje myśli w taki sposób aby ożywić dyskusje :)
-
Weź proszę pod uwagę, że każdy post jest i będzie czytany przez osoby trzecie. To nie jest rozmowa w cztery oczy, ktoś z boku to czyta i traktuje jako źródło wiedzy.
-
Weź proszę pod uwagę, że każdy post jest i będzie czytany przez osoby trzecie. To nie jest rozmowa w cztery oczy, ktoś z boku to czyta i traktuje jako źródło wiedzy.
Masz rację. Muszę dopisać coś w stopce aby nie brano mnie na poważnie :)
-
Potem zmienisz stopkę, a posty zostaną. Lepiej weź odpowiedzialność za to co piszesz, zamiast szukać spadochronów.
-
Podsumowując :) Czas zaparzania we FP to ok. 4 minuty i raczej grubsze niż drobniejsze mielenie.
-
A ja dodam że ultimate french press tego pana powyżej to była dla mnie rewolucja i uratowała french press w moich oczach.
Czyli:
nie miel grubo!
Przebij korzuch @4min
Zostaw na 8 min
Nie wciskaj sitka
I jak komuś nie smakuje klasyczne podejście to musicie tego spróbować.
Robiłem kilka porównań i nadal twierdzę że w zakresie mojej percepcji ;) długie parzenie w FP niczego nie ucina, a wręcz przeciwnie, naturale aż kipią od smaków, które w cuppingu ledwo co można wyłapać.
-
które w cuppingu ledwo co można wyłapać.
Przecież niczym nie różni się cupping od wspomnianego przez Ciebie przepisu z FP ;). Po przełamaniu "kożucha" w zalewajce, dostajemy równie klarowny (a może bardziej) napar jak z FP...
-
które w cuppingu ledwo co można wyłapać.
Przecież niczym nie różni się cupping od wspomnianego przez Ciebie przepisu z FP ;). Po przełamaniu "kożucha" w zalewajce, dostajemy równie klarowny (a może bardziej) napar jak z FP...
O tym samym pomyślałem. Wydłużony cupping :)
-
Różni się tym że duża objętość wody inaczej trzyma ciepło i zaparza niż 150 ml czy nawet 250 ml :)
Choć cupping też najbardziej lubię odstany i co do tego zasada jest podobna. Przemiał też taki jak pod cupping, ewentualnie oczko grubiej.
-
Po przełamaniu "kożucha" w zalewajce, dostajemy równie klarowny (a może bardziej) napar jak z FP...
Jak to możliwe? :D
-
Pył opada na dno, niczym nie zmącony? ;)
-
Różni się tym że duża objętość wody inaczej trzyma ciepło i zaparza niż 150 ml czy nawet 250 ml :)
Choć cupping też najbardziej lubię odstany i co do tego zasada jest podobna. Przemiał też taki jak pod cupping, ewentualnie oczko grubiej.
LOL Hoffman oparł tą metodę właśnie na cuppingu. Stwierdził po prostu że tradycyjne przepisy na FP nie mają żadnego sensu.
UFP to taki cupping tylko z większą gwarancją filtracji i większą porcją.
Polecałem jakiś czas temu już...
-
i znowu dochodzimy do tego, rób tak jak ci smakuje :)
-
Pył opada na dno, niczym nie zmącony? ;)
Czyli dokładnie tak jak w UFT Hoffmana? :D
Choc raczej gorzej bo w UFT jeszcze nalewamy przez sitko ;)
Jeszcze jedna różnica w stosunku do cuppingu - Hoffman zaleca tam wrzątek a nie 94'C
-
Czyli dokładnie tak jak w UFT Hoffmana? :D
Tak, tak, aczkolwiek w FP jednak opróżnić trzeba przyrząd, a to wiąże się z poruszeniem kawowego złoża ;).
-
Jest kilka ważnych różnic między FP, a cuppingiem. Tak na szybko co mi przychodzi do głowy:
1. W cuppingu nie przykrywamy naczynia, więc temperatura spada dużo szybciej.
2. Masa wody w cuppingu jest przeważnie dużo mniejsza niż przy zaparzaniu FP
3. Powierzchnia parowania w stosunku do masy wody jest dużo większa w cuppingu.
4. W cuppingu nie ma już większego ruchu wody przez kawę, co ma miejsce przy przelewaniu naparu z FP.
Dlatego temperatura wody w cuppingu może, a nawet powinna być wyższa niż w FP. Czas w cuppingu po przełamaniu nie robi większej różnicy w ekstrakcji, w FP z moich doświadczeń robi sporą ponieważ na końcu kawę przelewamy.
Robiłem kilka porównań i nadal twierdzę że w zakresie mojej percepcji ;) długie parzenie w FP niczego nie ucina, a wręcz przeciwnie, naturale aż kipią od smaków, które w cuppingu ledwo co można wyłapać.
Może w cuppingu za grubo mielisz albo przeparzasz co jest mało prawdopodobne, jadnak gdy robiłem różne próby to nie potrzeba wcale dużo aby stłumić aromaty. U mnie w cuppingu przy dozie 5,5 / 100 g wody, kawy z każdej obróbki potrafią wyjść super aromatyczne i wyraziste, w zależności od kawy.
-
Dla mnie napar z FP przy całkowitym czasie 4 minut (przełamanie ok. 2 minuty) i 20(24) - 22(26) kliku komendanta nitroB również wychodził za luźny. Wydłużenie czasu do 8 - 9 min (przełamanie ok. 4min) i nie dociskanie tłoka daje smaczniejsze efekty. Szczególnie w bardziej owocowych kawach.
Jak to @malkos napisał. Dla każdego coś innego. Języki mamy różne. Każdy zawsze coś tam fajnego z ziaren wyciągnie.
-
Jak pozbywacie się pyłu z kawy,można kupić jakie sitko?
-
Jak pozbywacie się pyłu z kawy,można kupić jakie sitko?
Chętnie znajdę dla Ciebie tą informację za pomocą wyszukiwarki forum. Pobieram 500 zł netto za taką usługę. Dobijamy targu? :)
-
Jak pozbywacie się pyłu z kawy,można kupić jakie sitko?
np. Kruve
-
Szybkie pytanie, czym w praktyce różnią się sitka w tych prasach francuskich - https://allegro.pl/bodum-french-press-0-35l-szklo-kafetiera-promocja-i7301045657.html
Docelowe przeznaczenie to ubijanie mleka (okazjonalnie jakas herbatka), kawy w tym nie bede przygotowywał. Ktore sitko lepiej się nada?
-
Nie wiem czy te z uszczelką po brzegach będą się nadawały do ubijania mleka. Może się okazać, że ciężko o płynne ruchy góra dół.
-
Nie wiem czy te z uszczelką po brzegach będą się nadawały do ubijania mleka. Może się okazać, że ciężko o płynne ruchy góra dół.
Czyli najlepiej #2, #3 lub #6?
Zastanawia mnie tylko czy te tłoki maja jakies inne zastosowanie, #2 i #3 wygladaja diametralnie roznie. Ktos moze mi to rozjasnic? Przypominam ze docelowo ma sluzyc do spieniania mleka.;)
-
Generalnie, na Twoim miejscu, szedłbym w Ikeę. Wszystkie tu mają plastikowy gwint, a to może długo nie wytrzymać przy ubijaniu mleka. Ikea jest sprawdzona i tania.
-
Generalnie, na Twoim miejscu, szedłbym w Ikeę. Wszystkie tu mają plastikowy gwint, a to może długo nie wytrzymać przy ubijaniu mleka. Ikea jest sprawdzona i tania.
Rzeczywiscie ten w Ikei wyglada solidnie, nie pasuje mi tylko rozmiar.. 1L to zdecydowanie za duzo pojemnosc, wolalbym cos w okolicach 300-350ml..
Edit:
Cos slabo szukalem, jednak maja tez wariant 400ml. :picardpalm: Jeszcze raz dzieki. :ok:
-
Są też 0,4L
-
Szybkie pytanie, czym w praktyce różnią się sitka w tych prasach francuskich - https://allegro.pl/bodum-french-press-0-35l-szklo-kafetiera-promocja-i7301045657.html
Docelowe przeznaczenie to ubijanie mleka (okazjonalnie jakas herbatka), kawy w tym nie bede przygotowywał. Ktore sitko lepiej się nada?
Może poszukaj tłokowego spieniacza do mleka.
-
Najczęściej są sporo droższe i nie mają dzióbka -- gorzej się nalewa. No i często są też stalowe -- nie widać ile mleko urosło.
-
W tym małym FP z ikei bardzo dobrze się spienia mleko.
-
Do tego idealnie pasuje pod aero.
-
Najczęściej są sporo droższe i nie mają dzióbka -- gorzej się nalewa. No i często są też stalowe -- nie widać ile mleko urosło.
Trzy dyszki to nie jest jakaś straszna cena. No i chyba wylewa, bo z nalaniem nie będzie problemu. Apropo Ikei, to kilka lat temu ta sieć wycofała Frenche z oferty i prosiła klientów o zwrot, bo pękały i zdarzały się poranienia. W sumie, to ładnie z ich strony, że troszczą się o klientów.
-
Zarzuć linkiem.
Co do Ikei -- tak było, dawno temu. Tych obecnych używam od 3 lat, nic się nie dzieje, a cisnę na nie aero.
-
To musiały być jakieś poprzednie modele. Na stronie jest ten sam co mam od dwóch lat i nic się z nim nie dzieje.
-
Zapytam jeszcze czy w tym FP z Ikei mozna bezposrednio podgrzac mleko? Szkło żaroodporne wiec teoretycznie nie powinno byc problemu, chyba ze o czyms nie wiem?
-
Mikrofala odpada, bo są metalowe części. Jeśli mówisz o stawianiu na gaz czy płytkę, to teoretycznie, z ostrożnością, można próbować, ale trzeba pozbyć się podstawki z tworzywa. Nigdy tego nie robiłem, zalewanie wrzątkiem znosi bez problemów.
-
Ja nie próbowałem, podgrzewam w małym rondelku mleko. Trwa to niecałą minutę, do temp 60 st. po czym przelewam do FP.
-
Oczywiscie mowa o gazie bez tej podstawki. :mrgreen:
-
Zarzuć linkiem.
Allegro Spieniacz (https://allegro.pl/king-hoff-spieniacz-mleka-reczny-tlokowy-kh-3125-i6287796208.html?utm_source=google&utm_medium=cpc&ev_campaign=_DIO_pla_dom_wyposazenie&ev_adgr=Przybory+kuchenne&ev_ln=PRODUCT+GROUP&utm_content=&ds_rl=1256548&gclid=EAIaIQobChMIqe6Vq_bR3QIV2uFRCh1cNwLjEAQYAiABEgLErfD_BwE&gclsrc=aw.ds&dclid=CJyf68f20d0CFRUdGAodvnAAzA
https://allegro.pl/san-cappuccino-poccini-espresso-automat-kafetierka-i7439431602.html).
-
Przejrzałem też w międzyczasie. Rzeczywiście pojawiło się kilka tańszych opcji w tej kategorii. Nadal sporo jest takich w okolicach setki złotówek. Za co? nie mam pojęcia.
-
Okazjonalnie przygotuje jakas herbatke w tym FP, wiec tlokowy ubijacz odpada. Tym bardziej ze przy ubijaniu nie widac poziomu/tekstury mleka.
-
Za co? nie mam pojęcia.
Za znaczek ;) Ale to w wielu branżach spotykane... Przykład z mojej branży - kupujesz np. wahacze TRW do Alfy, mają zdarte logo Alfy(w serwisie za ten znaczek płacisz "trochę" więcej), ostatnio brałem znajomemu dyszę spryskiwacza i to samo - zdarte numery producenta. Znaczek i cena się robi odpowiednio wyższa ;) A droga podobna od producenta do klienta końcowego...
-
a ja przestrzegam przed tymi z silikonową "uszczelką" dookoła sitka, kupiłem se takiego malutkiego do pracy i ta gumka to samo zło ;) chociaż mleka nim jeszcze nie spieniałem, to do kawy nic to nie daje, a zbiera się pod nią bąbelek powietrza i czasami jak się przepcha, to z całym mułem od razu, do tego zmniejsza się drastycznie powierzchnia sitka, bo dużo zajmuje o uszczelka i plastikowy "stelaż", przez co się zapycha często. No i sam tłok się solidnie uszczelnia, więc wsuniecie go troszkę i powolne przelewanie odpada, bo zleje sie to co powyżej tłoka a reszta nie chce. Klasycznie odgięta siatka jest właściwym rozwiązaniem, prostsza, trwalsza i skuteczniejsza.
-
Z tego co patrzyłem po sklepach, FP Bialetti dalej są najbardziej opłacalne. Duka mi się nie podobają.
Bodum Chambord, Hario, La Cafetiere czy Iwaki to już ceny pod 200zł. Są jeszcze z podwójnym szkłem.
W TKmaxx pewnie są te tanie plastikowe Bodum? Czy da się tam dostać też te lepsze?
-
Ja ostatnio kupiłem drugi Ambition Rafaella (Konesso) i polecam. Najlepiej mi się w nim spienia (testowałem jeszcze 2 inne). Łatwo się czyści. Fajna zdejmowana guma na dole chroni przed stłuczeniem.
-
Tutaj co wymyślili
https://youtu.be/kSqg9llHv8Q
-
Wygląda sympatycznie. Tylko szczerze powiedziawszy, to nic to nie widzę w tym nowej myśli. Jedynie wykorzystanie innego materiału do obudowy. Różne przyrządy kuchenne z bambusa robi się od dawna. Nie rozumiem tylko dlaczego wpakowali u góry plastikowy element.
-
Panowie takie mnie rozważanie naszło... Czym się różni kawa zrobiona we Frenchu od tej przyrządzonej na potrzeby cuppingu?
Tu i tu trochę grubiej zmieloną kawę zalewamy gorącą wodą.
Tu i tu czekamy, 4 minuty.
Tu i tu przełamujemy korzuch po 4 minutach.
Tu i tu czekamy jeszcze trochę.
Różnice które widać gołym okiem:
- we frenchu jest tłoczek do filtrowania
- frencha robimy, żeby kawy się napić a cupping aby ją "zbadać"
Pytanie:
Czy z uwagi na zbieżność przyrządzania można wysnuć wniosek, że kawa z frencha będzie w smaku taka jak kawa w cuppingu?
Albo innymi słowy - że to french ze wszystkich metod alternatywnych ukaże nam najszersze spektrum smakowe kaw, tak jak robi to cupping?
-
Tak, to może być dokładnie ta sama metoda zaparzania różnica jest tylko w naczyniu i ilości kawy zaparzanej na raz. Oczywiście jak w każdym urządzeniu przepisów może być niezliczona ilość.
Dlatego warto przetestować sobie różne wersje np. przykrycie, przeciskanie tłoka, zmielenie grubse i zwiększenie dozy. Każdy przepis da trochę imny napar.
Ja zaparzam podobnie jak Hoffmann: przełamując po 3-4 minutach i przelewając po kolejnych kilku. Tłoczek zakładam przed samym przelaniem, wciskając go tylko do poziomu płynu.
Cuppingu nie używa się dlatego, że jest najlepszą metodą, ale dlatego, że jest prostym, najbardziej powtarzalnym i wybaczającym sposobem zaparzenia kawy
-
Panowie takie mnie rozważanie naszło... Czym się różni kawa zrobiona we Frenchu od tej przyrządzonej na potrzeby cuppingu?
Tu i tu trochę grubiej zmieloną kawę zalewamy gorącą wodą.
Tu i tu czekamy, 4 minuty.
Tu i tu przełamujemy korzuch po 4 minutach.
Tu i tu czekamy jeszcze trochę.
Różnice które widać gołym okiem:
- we frenchu jest tłoczek do filtrowania
- frencha robimy, żeby kawy się napić a cupping aby ją "zbadać"
Pytanie:
Czy z uwagi na zbieżność przyrządzania można wysnuć wniosek, że kawa z frencha będzie w smaku taka jak kawa w cuppingu?
Albo innymi słowy - że to french ze wszystkich metod alternatywnych ukaże nam najszersze spektrum smakowe kaw, tak jak robi to cupping?
U mnie cupping to podstawowa metoda picia kawy, zawsze smacznie.
Do fp mielę dokładnie tak samo jak do cuppingu.
Różnice przy fp według mnie:
- wiesza objętość = dłużej spada temperatura wody = wyższy poziom ekstrakcji
- przelewanie = agitacja = wyższy poziom ekstrakcji
- opuszczanie tłoka = agitacja = wyższy poziom ekstrakcji
Stąd mogą powstać różnice. Bo fusy w kubku to sobie lewitują, potem opadają i nikt ich nie rusza :)
-
Ja zaparzam podobnie jak Hoffmann: przełamując po 3-4 minutach i przelewając po kolejnych kilku. Tłoczek zakładam przed samym przelaniem, wciskając go tylko do poziomu płynu.
Metoda Hoffmanna jest świetna. Również używam i mocno polecam.
-
Kupiłem french press "Termisil zaparzacz 1L CDZP100A".
Wcześniej miałem Smukee z Biedronki, ale pewnego razu pękł. Ten jest trochę gorzej wykonany, sitko mniej płynnie się przeciska, gdyż ściślej przylega do ścian FP, ale to raczej kwestia wygody. Sitko zostawia więcej osadu niż produkt Biedronki. Do jakości szkła nie mam zastrzeżeń, czy wytrzyma dłużej niż tamten, to się okaże. Na opakowaniu producent deklaruje 10 lat gwarancji. Zapłaciłem trochę poniżej 30 zł w markecie budowlanym. Generalnie, w swojej klasie cenowej jest ok.
-
Uwaga, uwaga !
Sprawdzajcie co się znajduje w pokrywie French Pressa. Chodzi o łączenie tej błyszczącej górnej części z dolną czarną. Zaoszczędzę widoku przed. W tym co myję ręcznie była tragedia. Trochę lepiej w zmywanym w zmywarce.
-
Ja jakiś czas temu poszukiwałem fp i w temacie tani fp polecali ten: https://www.konesso.pl/product-pol-3598-French-Press-Melitta-Coffee-Maker-Standard-3-filizanki.html
Kupiłem i jestem nim zachwycony, każdemu polecam kto się rozgląda. Jest funkcjonalny bo guma z dołu schodzi łatwo i można samo szkło wrzucic do mikrofali. Spienia mleko w kilka ruchów. Kawy mieści się 300ml więc na jedną osobę idealnie. Wykonanie wydaje mi się dobre.
-
W lidlu można teraz dorwać takiego frencha:
lidl.pl/p/ernesto-kawiarka-1-litr/p100338582
9 dych, litrowy, nierdzewka, można go do zmywarki - brzmi jak całkiem rozsądny zakup, jeśli ktoś potrzebuje. pomacałem go w sklepie, nic w nim nie niepokoi. gdybym nie miał już alessi alien to brałbym w ciemno.