W porownaniu do NS Oscar II:
- drobniejszy przemial na Niche Zero dla tego samego uzysku w tym samym czasie 1:2 / 25-27 sek (musialem zejsc ponad 2.5 podzialki)
- u mnie gotowy do pracy po 20 min, czekam 30
- wezszy od Oscara - z kratki wypadly dwie filizanki bo nie ma na nie miejsca, ale dzieki temu zrealizowalem sobie lepiej kacik kawowy wiec nie ma tego zlego
- moja stara waga jubilerska przez klapke troche przeszkadzala przy operowaniu dzwignia wiec wygrzebalem inny egzemplarz troche mniejszy z dokladnoscia do 0.1 g - tamta byla 0.01 ale co to ma za znaczenie
- milo sie patrzy na ten manometr, wszystko tak plynnie rosnie
- ciezej zapiac Espazolle do czyszczenia niz na Oscarze no i mniej tej wody leci jak nie ma oporu - chyba musze te 18-20 sekund wydluzyc do 25
- co chwile sie lapie na tym ze juz mam robic cooling flush
- jest znacznie ciszej, chociaz ten efekt troche psuje spuszczanie wody do tacki ociekowej np przy rozgrzewaniu, mocniej slychac wode wpadajaca na taka tacke ze stali niz plastikowa
- latwiej tacke ociekowa zdemontowac niz w NS
- spienianie zupelnie inaczej i mniej wydajnie niz w NS - musze sie nauczyc od nowa tego, na razie jedna kawa mleczna dla zony, w NS to byly sekundy, ale jest na prawde dobrze - nie ma co narzekac (ciekawe jak w trybie HX z para, troche dysza bedzie ograniczac wyrzut pary)
- na pewno dzwignia pary w NS byla dla mnie wygodniejsza - tutaj trzeba krecic i krecic
(wiem narzekam)
Jeszcze nie uzywalem wylewki, widzialem Dave na swoich filmach uzywal do szybkiego zwiekszenia cisnienia pary, w trybie X ten manometr pary przydatny.