Autor Wątek: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa  (Przeczytany 121422 razy)

Offline cpu

  • Wiadomości: 343
  • Ekspres: Lelit Bianca, Aeropress, Prismo, Chemex, Gabi Master A, Clever Dripper
  • Młynek: Kinu M47 / Niche Zero / MYM54
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #90 dnia: 29 Kwiecień 2020, 23:11:56 »
To ja melduje - bez problemow, nie cieknie, dziala, wszystko w stanie intact ;-) Swoja droga to tak zabezpieczone bylo ze tylko przy skladaniu paczki w fabryce mozna cos uszkodzic...

skansen

  • Gość
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #91 dnia: 29 Kwiecień 2020, 23:22:01 »
A po co właściwie ta pokrywa zbiornika?
Nie pytam z jakiejś przekory, po prostu ja nie mam, a przecież i Mara i Carola mają "idące" do góry gumowe rurki.
Są jakieś szczególne powody?
Pokrywa zabezpiecza zbiornik przed dostaniem się np. kurzu.
W Caroli ściągasz całą blachę na filiżanki a w Marze tylko tą część nad zbiornikiem, a resztę nie...

Mam nadzieję, że tym razem pytanie nie było z przekory :)
« Ostatnia zmiana: 30 Kwiecień 2020, 00:42:02 wysłana przez skansen »

Offline rapoh

  • Wiadomości: 1019
  • Ekspres: QuickMill Carola
  • Młynek: Ceado E6P
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #92 dnia: 30 Kwiecień 2020, 00:48:12 »
No przecież napisałem, że nie  [emoji38]
Czyli górna tacka nie zakrywa zbiornika? No tak. Zafiksowałem się na Caroli najwyraźniej na tyle, że dla mnie zdejmowanie "dachu" to normalka. A to przecież raczej wyjątek :doh:
« Ostatnia zmiana: 30 Kwiecień 2020, 00:51:44 wysłana przez rapoh »

Offline cpu

  • Wiadomości: 343
  • Ekspres: Lelit Bianca, Aeropress, Prismo, Chemex, Gabi Master A, Clever Dripper
  • Młynek: Kinu M47 / Niche Zero / MYM54
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #93 dnia: 30 Kwiecień 2020, 01:27:59 »
U mnie nie lata i nie brzeczy, jest spasowana akurat, generalnie nie przygladalem sie ultra dokladnie bo dzieciaki lataja jak helikoptery nade mna, ale wszystko jak najbardziej OK, jedyny mankament przy mojej rutynie to ze waga pod filizanke musi byc przesunieta maks w lewo bo inaczej operowanie dzwignia moze troche szwankowac. Ale to detal - mam druga mniejsza wage ktora spokojnie rozwiaze problem - do tej po prostu sie przyzwyczailem.

Offline MajkJaro

  • Wiadomości: 295
  • Ekspres: Ascaso Steel Uno Prof PID
  • Młynek: Mazzer Super Jolly Electronic
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #94 dnia: 30 Kwiecień 2020, 07:24:17 »
A teraz Panowie moze cos o obsludze, kawie :)?

Offline Kekacz Mężczyzna

  • Wiadomości: 866
  • Ekspres: Lelit MaraX V2, (było: RS V4 PID, Gaggia Baby Twin)
  • Młynek: Eureka Single Dose, Timemore Slim Titanium, (było: F4 Nano V2, Gaggia MDF Stepless)
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #95 dnia: 30 Kwiecień 2020, 10:12:15 »
Obsługa jest tak prosta, że aż nie ma o czym pisać.

Porównując do ekspresów z jakimi miałem wcześniej do czynienia: ze swoimi Gaggia Baby Twin, Rancilio Silvia z własnoręcznie dokładanym PIDem czy u kolegi Gaggia Baby Dose to zasadniczo większa część obsługi dzieje się sama.

Zalać zbiornik wodą, włączyć ekspres i poczekać minimum 30 minut. W tym czasie nawet filiżanki nagrzewają się do odpowiedniego poziomu. Maszyna sama się dopełnia, kilka razy uruchamiając pompę podczas stania. W trybie X, czyli preferencji temperatury dla parzenia espresso, pozostaje zapięcie kolby z kawą, włączenie i wyłączenie ekstrakcji. Żadnych flushy schładzających, ewentualnie służący do przepłukania grupy i kolby. Brak oczekiwania na dogrzewanie, biorąc pod uwagę, że w domu raczej nikt nie będzie starał się utrzymywać wydajności na poziomie jednej kawy na minutę. A i tutaj MaraX powinna dać radę, sądząc po filmikach prezentujących stabilność temperaturową.

W przypadku produkowania kaw mlecznych, podczas samej ekstrakcji sterownik podbija temperaturę w bojlerze by zapewnić stabilność temperaturową a przy okazji wytworzyć parę do spieniania. Ostatecznie nie jest to jakieś niesamowite uderzenie pary, która zagrzeje mleko w kilka sekund. Jest to raczej kilkanaście, dając za to sporo czasu na staranne spienienie do formy jogurtowej, pozwalającej skutecznie malować latte arty (dla ustawienia temperatury przełącznikiem na pozycję "0" czyli 92*C). Można zachęcić ekspres do wcześniejszego rozpoczęcia podbijania ciśnienia pary uruchamiając przed zapięciem kolby pompę na sekundę. Sterownik zacznie wtedy podgrzewać wodę więc na spienianie będzie w sam raz.

Co do smaku trudno mi się jak na razie wiążąco wypowiedzieć. Nie wstrzeliłem się jeszcze z ustawieniami młynka czy dozy a ostatnie 50g kawy, którą używałem jeszcze z Silvią - Agust Natura Equa straciła owocowość, mimo najniższej możliwej do ustawienia temperatury.
W przypadku Etno Cafe No 3 Djimmah na pierwszy plan wyszła opisywana na ich stronie "dzikość orzechów włoskich". Jednak jak wspomniałem na początku akapitu - na dopracowanie smaku przyjdzie jeszcze pora a próbne galopy rzadko odkrywają wszystkie możliwości.
W młynku: Prima Intenso
"Im więcej wiem o kawie, tym mniej wiem o kawie"

Offline ivosmo

  • Wiadomości: 49
  • Ekspres: Lelit Mara X
  • Młynek: G-iota / DF64v
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #96 dnia: 30 Kwiecień 2020, 10:16:10 »
Szybkie spostrzeżenia:

1. W moim egzemplarzu brak wad - nie cieknie, wszystko do siebie pasuje, nic się nie obija i nie trzeszczy przy ekstrakcji itp. - ogólnie zero problemów
2. Całość jest naprawdę kompaktowa - pomimo znacznie większego bojlera i większej ilości „bebechów” ekspres jest ciut mniejszy niż moja poprzednia maszyna (Isomac Zaffiro, który sam w sobie jest kompaktowy) - dla mnie in plus. Nóżki ekspresu są bardzo niskie więc szczelina pod ekspresem jest naprawdę mała - co ewentualnie utrudnia przestawianie bo trudno go złapać od dołu
3. Nagrzewa się bardzo szybko. Lelit deklaruje czas 24 minuty - z mojego doświadczenia - po wyjęciu z pudełka, po pierwszym uruchomieniu, lampka gotowości zaświeciła się po 15 minutach. Przy kolejnych uruchomieniach podobnie - 20 - 25 minut i grupa jest już gorąca. Może i nie ma jeszcze wtedy w pełni takiej temperatury jak należy i całość jeszcze się nagrzewa ale po takim czasie już w zasadzie nie da się komfortowo utrzymać dłoni na grupie. Więc rano można na spokojnie zdążyć z kawą przed pracą ;)
4. Mój ekspres pracuje w trybie priorytetu „kawy” (w domyślnym ustawieniu „0”) - całość się nie przegrzewa, także in plus.
5. Spienianie mleka - tutaj sprawa, przynajmniej dla mnie, wymaga przyzwyczajenia. W momencie gdy podnosimy dźwignię w celu przygotowania espresso - elektronika włącza grzałkę aby podnieść ciśnienie pary. W czasie gdy robimy espresso, czyścimy portafilter itp. bez problemu całość dochodzi do 1.5 bara. Natomiast samo spienianie dla mnie jest nieco trudniejsze niż w moim Isomacu. Ciśnienie pary „sumarycznie” jest niższe i póki co mam małe problemy z poprawnym spienianiem. Ale myślę, że to kwestia przyzwyczajenia i wyrobienia odpowiedniego ułożenia dyszy w dzbanku. Ogólnie pary nie brakuje a komfort jednoczesnego spieniania mleka i ekstrakcji (lub wykonywanie jednego bezpośrednio po drugim) po przesiadce z jednobojlerowca - bezcenne.
6. Z minusów - ale to na siłę wymyślam - mniejsza tacka ociekowa niż w moim Isomacu. I ma bardziej fikuśną konstrukcję i jest przez to nieco trudniejsza do wyczyszczenia. W Isomacu była to dosłownie prostopadłościenna skrzynka.
7. Kawa - to pozostawię mocniejszym ode mnie - sensorykiem wybitnym nie jestem poza tym to tak subiektywne kwestie i zależne od ziaren itp. więc powiem jedynie, że espresso jest super ;)

Na chwilę obecną nie dostrzegam minusów. Idealnie wpisuje się w moje potrzeby - mały ekspres, wygodna obsługa, szybko się nagrzewa. Robię dziennie 2-4 kawy i tyle. Dla takich zastosowań - super sprzęt.

Offline red Mężczyzna

  • Wiadomości: 264
  • Ekspres: Lelit Mara X
  • Młynek: Eureka Mignon Specialita, 1zpresso JE Plus
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #97 dnia: 30 Kwiecień 2020, 12:12:06 »
Melduję, że w drugim egzemplarzu Mary, który dotarł do mnie nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Jest perfect :D. Nic nie cieknie i obudowa bez zastrzeżeń (pierwszy też miał defekt w górnej części bocznej obudowy z prawej strony).
Zaczynam drugi etap znajomości z Lelitem :). Muszę się pochwalić, że byłem chyba  pierwszym użytkownikiem sprzętu tej marki na forum. Moją ANNĘ LEM kupiłem w grudniu 2014 roku. Jak pytałem wtedy na forum o opinie, wszyscy mówili, że firma mało znana, niewiele można powiedzieć i jest ryzyko. Jestem pod wrażeniem jak przez te pięć lat marka się rozwinęła.

Offline cpu

  • Wiadomości: 343
  • Ekspres: Lelit Bianca, Aeropress, Prismo, Chemex, Gabi Master A, Clever Dripper
  • Młynek: Kinu M47 / Niche Zero / MYM54
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #98 dnia: 30 Kwiecień 2020, 15:48:49 »
W porownaniu do NS Oscar II:
- drobniejszy przemial na Niche Zero dla tego samego uzysku w tym samym czasie 1:2 / 25-27 sek (musialem zejsc ponad 2.5 podzialki)
- u mnie gotowy do pracy po 20 min, czekam 30
- wezszy od Oscara - z kratki wypadly dwie filizanki bo nie ma na nie miejsca, ale dzieki temu zrealizowalem sobie lepiej kacik kawowy wiec nie ma tego zlego
- moja stara waga jubilerska przez klapke troche przeszkadzala przy operowaniu dzwignia wiec wygrzebalem inny egzemplarz troche mniejszy z dokladnoscia do 0.1 g - tamta byla 0.01 ale co to ma za znaczenie :-)
- milo sie patrzy na ten manometr, wszystko tak plynnie rosnie
- ciezej zapiac Espazolle do czyszczenia niz na Oscarze no i mniej tej wody leci jak nie ma oporu - chyba musze te 18-20 sekund wydluzyc do 25
- co chwile sie lapie na tym ze juz mam robic cooling flush :-)
- jest znacznie ciszej, chociaz ten efekt troche psuje spuszczanie wody do tacki ociekowej np przy rozgrzewaniu, mocniej slychac wode wpadajaca na taka tacke ze stali niz plastikowa
- latwiej tacke ociekowa zdemontowac niz w NS
- spienianie zupelnie inaczej i mniej wydajnie niz w NS - musze sie nauczyc od nowa tego, na razie jedna kawa mleczna dla zony, w NS to byly sekundy, ale jest na prawde dobrze - nie ma co narzekac (ciekawe jak w trybie HX z para, troche dysza bedzie ograniczac wyrzut pary)
- na pewno dzwignia pary w NS byla dla mnie wygodniejsza - tutaj trzeba krecic i krecic ;-) (wiem narzekam)

Jeszcze nie uzywalem wylewki, widzialem Dave na swoich filmach uzywal do szybkiego zwiekszenia cisnienia pary, w trybie X ten manometr pary przydatny.
« Ostatnia zmiana: 30 Kwiecień 2020, 15:51:04 wysłana przez cpu »

Offline rapoh

  • Wiadomości: 1019
  • Ekspres: QuickMill Carola
  • Młynek: Ceado E6P
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #99 dnia: 30 Kwiecień 2020, 19:40:41 »
- wezszy od Oscara - z kratki wypadly dwie filizanki bo nie ma na nie miejsca, ale dzieki temu zrealizowalem sobie lepiej kacik kawowy wiec nie ma tego zlego

Z ilu?

Offline cpu

  • Wiadomości: 343
  • Ekspres: Lelit Bianca, Aeropress, Prismo, Chemex, Gabi Master A, Clever Dripper
  • Młynek: Kinu M47 / Niche Zero / MYM54
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #100 dnia: 30 Kwiecień 2020, 21:22:46 »
Zamiast 8 filizanek jest 6. Tylko w przypadku gosci problem jest ;-)

Offline rapoh

  • Wiadomości: 1019
  • Ekspres: QuickMill Carola
  • Młynek: Ceado E6P
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #101 dnia: 30 Kwiecień 2020, 23:15:58 »
U mnie tez 6, choć dwie na końcu są nad zbiornikiem i już tak (jak w tym kawale) "jedną nóżką" się grzeją.

Offline cpu

  • Wiadomości: 343
  • Ekspres: Lelit Bianca, Aeropress, Prismo, Chemex, Gabi Master A, Clever Dripper
  • Młynek: Kinu M47 / Niche Zero / MYM54
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #102 dnia: 01 Maj 2020, 12:40:32 »
Z rana plus taki ze nawet nie slysze jak ekspres sie uruchamia - mam przekaznik wifi do sterowania nim, ale teraz non stop w domu to czasem potrafil dzieci obudzic ekspres. Mara nie potrafi - fajnie :-)

Offline rapoh

  • Wiadomości: 1019
  • Ekspres: QuickMill Carola
  • Młynek: Ceado E6P
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #103 dnia: 02 Maj 2020, 00:43:26 »
Z rana plus taki ze nawet nie slysze jak ekspres sie uruchamia

Ale co to znaczy? Co to za dźwięki?

Offline ivosmo

  • Wiadomości: 49
  • Ekspres: Lelit Mara X
  • Młynek: G-iota / DF64v
Odp: Lelit Mara X - nowe wcielenie kompaktowego HXa
« Odpowiedź #104 dnia: 02 Maj 2020, 07:28:55 »
Jak włącza się ekspres z HX to pompa automatycznie się uruchamia i dopełnia bojler. A następnie wedle potrzeb (jak jest włączony) również co jakiś czas się uruchamia sama, żeby bojler był cały czas pełny. Mara X pomimo, że ma pompę wibracyjną, to całość ma bardzo dużo różnych gumowych podkładek w sobie („druty” na tacce ociekowej leżą na gumowych podkładkach, sama tacka, w miejscu gdzie łączy się z obudową również ma gumowe podkładki, „druty” na górze ekspresu leżą na gumach, pompa jest jakoś specjalnie na gumowych podkładkach odizolowana itp.)

Ekspres jest prawie niesłyszalny tzn. pompa jest wyjątkowo cicha jak na wibracyjną + praktycznie nic się o siebie nie obija i nie wibruje/nie dzwoni.

W przypadku jednobojlerowca chyba nie ma takiego problemu (chyba, że są modele, które automatycznie się napełniają - mój Isomac nie) bo po włączeniu jedyne co słychać to grzałka..

 


Pokaż nieprzeczytane posty: Nowe / Wszystkie / Odpowiedzi