Mastro Antonio

[kawosz17]

6.5 min

[baks]

5 minut

[gacekthebat]

6 minut 

[Johnny_Malini]

3'15"

[Nataniel]

4 minuty 

[pj.w]

6 minut 30 sekund.

[Antonio]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Mniej więcej jest to 5.5-6 minut. Dwie pierwsze odpowiedzi udzielili: @WS5 i @trez. Gratuluję i proszę o kontakt z danymi do wysyłki .

[MajkJaro]

Gratulacje

[krystians]

Gratulacje, haha, moja pierwsza myśl była trafiona

[WS5]

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Mniej więcej jest to 5.5-6 minut. Dwie pierwsze odpowiedzi udzielili: @WS5 i @trez. Gratuluję i proszę o kontakt z danymi do wysyłki .

Dziękuję za zorganizowanie konkursu, oczywiście mój strzał był z sufitu , nie mam pojęcia o wypalaniu kawy...  PW poszło
 

[trez]

również dziękuję, zawsze miło coś wygrać, a fajną kawę to podwójnie

[avidrock]

Po raz kolejny przekonuje się, że przypadki bywają cudowne. Historyjka: zawsze jak idę do pracy to robię sobie do kubka termicznego americano z podwójnego espresso po czym zmieniam ustawienia na swoim młynku na  sześć stopni i mielę kawę do słoiczka po czym w pracy robię v60. Przypadek był taki, że miałem już  ustawiony młynek pod V60 i zapomniałem, więc ustawiłem na kolejne 6 stopni grubiej. Skapowałem się w trakcie mielenia (za lekko się kręciło). Więc zdecydowałem,  że zaparzę w pracy metodą cuppingową. No i parzę w pracy to co zmieliłem  (nie spodziewałem się nic szczególnego) a tu zong. Nie lubię tak zwanej plujki ale to  było słodkie i bardzo dobre najlepsza plujka jaką piłem, aż grzech nazywać plujką 

Aaaaaaa i nie napisałem najważniejsze co to za kawa była, a była to kawa Brazylia Primavera Yellow Catuai Natural Espresso

[Kekacz]

Przypadek zaliczyłem również i ja.
Ariadna z 31 marca, otwarta 4 dni temu. W nosie zakręcił mi dwutlenek węgla tak jak przy piciu oranżady prosto z butelki.
Coś przestawiłem dziś w młynku a może przypadkowo dokonałem dystrybucji życia, zasypałem sitko 18 gramami, docelowo miało być 1:2 w 35 sekund.
Skończyłem po 44 sekundach ekstrakcji z ristretto 18 gramowym.

Do teraz nie może mi z głowy wyjść TEN smak. Słodycz, owocowość i lepkość syropu. Eliksir radochy.

[Antonio]

Zalewajki "specialty" są naprawdę fajne. Ristretto też jest super. W ogóle kawa jest fantastyczna!

Gdy zaglądam do worków z zieloną kawą, bywa że doznaję szoku. Ostatnio tak było z Rwandą Muhondo. Jest to ziarno z obróbki honey, doskonałe. W stanie surowym pachnie * malinami *. Jest to bardzo intensywny zapach. Coś pięknego. Ziarna palone przez Elę też są tak zachwycające. Polecam.

-->> Rwanda Muhondo Honey

[Antonio]

Z mojego warsztatu, taka tam skromna nowość: -->> Espresso nr 5 czyli Brazylia Cerrado Natural i Peru z mokrej obróbki. Wkrótce też pojawią się jeszcze kolejne świeże palenia innych kaw.