Mastro Antonio

[Elka]

Może to głupie pytanie ale co oznacza termin Synestezja? Pseudonim?

Słowo "Synestezja" nie jest pseudonimem. Oznacza nakładanie się i przenikanie wrażeń odbieranych różnymi kanałami zmysłowymi:

 

[Elka]

Wcześniej nie mogłem sobie poradzić z Miriam Elisabeth i Los Alpes dla mnie to był problem którego niestety  nie rozwiązałem .

A jak je zaparzałeś? Miriam z jaką datą?

[ZELAND]

Miriam Elisabeth  na opakowaniu jest data 28.10,2018 .  To było ok.2 tyg.temu jak parzyłem .

[Antonio]

Wszystko jest względne. Od paru miesięcy, jeden z naszych znajomych kupuje tenże Honduras, by zaparzyć go w domowym automacie . Niekoniecznie trzeba szukać doskonałego espresso, gdy kawa jest doskonała .

[pj.w]

Czekoladowo: Honduras od Jordi's genialny
Ta mleczna dla mnie zbyt mdła, ale myślę, że wielu osobom zasmakuje
Madagaskar - klasa!

[ZELAND]

 Dziś zostawiłem na chwilę moją ukochaną Ariadnę
 Po raz pierwszy zaparzyłem  z nowej dostawy 3* i od razu, za drugim razem  super strzał , bogata polifonia najróżniejszych wspaniałych aromatów -  po prostu miodzio.
Dla mnie jest mała goryczka, ale jest super 

[rojowolfi]

3* w aktualnej mieszance to mój absolutny faworyt. Właśnie zamówiłem kolejną partię. Espresso wychodzi idealne, z lekką goryczką na początku a na końcu długo utrzymująca się słodycz. Delikatny kwasek tylko podnosi walory tej kawy. Do tego miła crema i  tygrysek. Mniam 

[Antonio]

W podobnym stylu jak 3** jest wypalona mieszanka dwojga świetnych Kolumbii -->> Marsella-Las Animas oraz Salwador El Manzano Pacamara Natural. Też polecam do espresso. Dziś rano natomiast wypiliśmy z ciekawością Kongo, zaparzone przy użyciu V60. Efekt w sam raz na poranek i śniadanie -- bardzo przyjemna kawa.

Z serii Synestezji mamy już kolejne palenia. Jest np. Kenia Mihuti do metod przelewowych, oba nasze Bob-o-linki do espresso ("zwykły" z Fazenda Ambiental Fortaleza oraz Yellow od Celso i Gertrudes), kolejne palenie La Claudina, doskonały Honduras od Miriam oraz ostatnie zdaje się wydanie bardzo fajnego połączenia Mulish-Reko.

Wciąż nie mogę pojąć, jak to się dzieje, że ludzie głosują bardziej na jedne kawy, zostawiając drugie, choć jakość i przyjemność z nich jest równa. Mam na myśli Etiopie: naturalne rozchwytywane i te z obróbki mokrej -- zapominane. Czyżbyśmy wraz z promocją wybitnych naturali, pogrążali bardzo dobre kawy z obróbki mokrej?

Wciąż nie mogę też pojąć bardzo wyraźnego u niektórych miłośników kawy, szczególnie w "trendy" kawiarniach, totalnego zafiksowana się na kawach single-origin i totalnego odrzucenia twórczej pracy roastera czyli mieszanki. Czasem to zafiksowanie przybiera dosyć śmieszne formy, bo przecież ziarna "single-origin" także są mieszankami wielu ziaren z wielu drzew, często z większego obszaru, a nawet regionu... Jakże mogłoby być inaczej? Pomińmy milczeniem "plony z jednego drzewa" naszego włoskiego znajomego...

[donkiszot]

Trzeba poczekać aż ktoś z tych trendy zrobi smaczną mieszankę do przelewek i wtedy będzie szał i zachwyt, a single będą nudne. Ot sinusoida marketingu.

Otwarta głowa to rzadko spotykane zjawisko, schematy i uproszczenia się liczą, a ktoś powiedział, że tylko single, bo mieszanki to ble i robusta (która też ble). Więc kawa nie ma być dobra, tylko ma być że ktoś powiedział, że dobra.

[ZELAND]

 Zamiast ziarnek, ostatnio zamówiłem omyłkowo zmieloną  kawę 3** czy mogę liczyć ,że będę miał z niej jakąś pociechę w swoim ekspresie.

Najgorszym razie będę miał ją do kawiarki .

[untoldex]

Mam na myśli Etiopie: naturalne rozchwytywane i te z obróbki mokrej -- zapominane.

Akurat teraz mam w Caravelku mytą Etiopie - bomba!

Co do mytych Etiopii, zdarza się że ich smak jest taki jakby perfumowany, z bardzo mocnym akcentem jaśminowym (jak w herbacie zielonej jaśminowej). Mi akurat to nie podchodzi.
Aczkolwiek są też takie o bardziej złożonym kwiatowym aromacie, bardziej zbalansowane i złożone.

Naturalne Etiopie są truskawkowe, a truskawki chyba lubi każdy

[krystians]

Czyżbyśmy wraz z promocją wybitnych naturali, pogrążali bardzo dobre kawy z obróbki mokrej

Naturalne i myte Etiopie mają trochę inny charakter jak wspomniał przedmówca. Myte chyba nadal są powszechniejsze, bo zdaje się, że łatwiej znaleźć dobrej jakości kawy tak procesowane. Wydaje mi się, że kawy z linii Synestezji znane są z wyjątkowych naturali. Może stąd większe powodzenie suchej obróbki.  Ja kocham Etiopskie ziarenka z obu obróbek. Reko moim zdaniem jest dość wyjątkowa jak na mytą Etiopię i osobiście dla mnie ciekawsza niż Mulish.

[Elka]

Mulish to już ostatnie palenie było, zrobione razem z Reko. Czekamy na dwie nowe Etiopie, ale palenia pojawią się najwcześniej w połowie przyszłego tygodnia..

[pistolero]

Naturalne Etiopie są truskawkowe, a truskawki chyba lubi każdy

Mimo tego że uwielbiam truskawki i jagody, kawy z obróbki naturalnej są dla mnie (i mojej żony też) nie do przełknięcia. Właśnie wylądowała w śmietniku (może żule się ucieszą) "kawa do szklanki" którą niedawno kupiłem. Niestety w tej mieszance były naturale i nawet z mlekiem i cukrem dla nas było to niepijalne.
Ten sfementowany smak nas odrzuca. Wyczujemy go z daleka. Żona mówi, że to wali trupem. 

[kulka]

Trzeba było podać dalej a nie wyrzucać...