No przecież napisałem, że to zależy od stopnia twardości wody i stopnia jej zmiękczenia
.
Ale z tych 2g które są normą z owego chlorku sodu to w litrze wody jest go uśrednijmy 100mg czyli 0.1g, wypij nawet LITR zmiękczonej wody co jest ciężkie np w moim przypadku bo 1-2 doppio w postaci capu czy po prostu doppio, czy jedna - dwie herbaty, czy czasem talerz zupy to ciężko do tego litra w ogóle dobić, poza tym piszesz też to tak jakby WODA bez tego filtra była tego sodu pozbawiona kompletnie a tak też nie jest
. Myślę, że tym 0.05 - 0.1 gramem akurat z WODY to ostatni problem jakim należało by się przejmować w gospodarce dostarczenia sodu do organizmu. Zwłaszcza, że trzeba by policzyć jeszcze na ile są to różnice w stosunku do wody bez zmiękczacza, bo jeszcze okaże się, że zawartość sodu w wodzie po zmiękczeniu a przed będzie w ogóle jakaś śmieszna. Zgodzę się, że jest to kolejna cegiełka ale raczej nawet jak wypijemy 2l wody ( o co w sumie trudno chyba, że ktoś wali 10 herbat dziennie albo je 2l zupy z takiej wody dziennie ) ale raczej tak dobrze to nie jest
, to nawet dostarczy dopiero 0.2g tego sodu ...., czyli tyle co nie wiem w 1 kromce chleba ??.
Generalnie można by się pokusić o samą OSMOZĘ może nie tyle POD EKSPRES bo do espresso te 30-60ml nikomu nie zaszkodzi te promile sodu, tak pod kranik do czajnika czy gotowania już można pomyśleć, ale naprawdę dla niecałego 0.1g dziennie chyba nie warto sobie tym głowy zaprzątać
pzdr. Łukasz