krótko miałem R58 i z mojego punktu widzenia, początkowo mi nie wychodziło spienianie, kilka, może kilkanaście prób i szło zupełnie dobrze;
teraz wróciłem do mojego AD i pierwsza próba to totalna klapa
złapałem się na tym, że niemal nie złamałem ramienia dyszy próbując go odgiąć, jak w R58 (moje gapiostwo - rozmawiałem w tym czasie z Ropuchą
)
dlatego moim zdaniem - przyzwyczajenia, przyzwyczajenia i tak jak wspomniałem technika - mości Panowie
spienianie u mnie odbywa się sporadycznie - najczęściej, gdy do Ropuchy przychodzą koleżanki
nie uważam że ADII się zepsuł