Miałem już wcześniej pisać, ale jakoś zapomniałem. Otóż ostatnio kupiłem sobie zestaw do warzenia piwa. Dwa fermentory, chemia do odkażania, rurki i inne bzdety. Wielkiego garnka nie miałem, a był potrzebny, bo od razu chciałem się brać za warzenuie z zacieraniem. Pożyczyłem od znajomych, bo szkoda było wydawać jeszcze tyle kasy na gar. Na początku miały być ekstrakty na pierwszy raz... żeby zaznajomić się z procesem etc. Ale, że w kuchni nie lubię iść na łatwiznę, zamówiłem sobie od razu słodu, chmielu i drożdży na dwie warki piwka:Stout i Pale Ale.
Jako, że zacieranie i następujące po nim operacje trwają dobre 7 godzin (za pierwszym razem ze sprzątaniem wyszło mi nawet więcej) jedynym sensownym terminem wstawienia go była noc z piątku na sobotę. Trochę było ciężko po całym tygodniu jeszcze się zebrać, ale innych sensownych terminów na horyzoncie nie było widać.
W piątek musiałem jeszcze iść do marketu budowlanego po wężyk z oplotu. Najlepsza była mina ekspedientki, kiedy powiedziałem, że rozmiar drugiej nakrętki nie ma dla mnie znaczenia (jeden koniec się ucina). Próbowała mnie za wszelką cenę przekonać, że jest to ważne, ale powiedziałem jej, że to do warzenia piwa... zrobiła jeszcze lepszą minę
Trochę zeszło mi ze zrobieniem z tego wężyka filtratora. Jak ma się możliwość kupić od razu gotowy w sklepie piwowarskim, to polecam. Nie ma co tracić czasu, kiedy gotowy filtrator kosztuje 20 zł. Ja brałem w browamatorze, który nie sprzedaje ich, więc byłem skazany na rękodzieło.
Pierwsze problemy zaczęły się podczas zacierania. Moj jak dotąd niezawodny termometr (ten co ty masz. Maro) zaczą świrować podczas mierzenia temperatury w dość gęstym zacierze. I w sumie nie wiem, czy zacierało się w odpowiedniej temperaturze. Powinno być 66-68 st. C, a mierząc w wielu miejscach garnka w zależności od zanurzenia termometra, uzyskiwałem rożne wartości.
To sprawiło mi chyba największą trudność. Za jakieś 2 tyg. planuję uważyć Pale Ale i nie wiem jak ugryźć kwestię temperatury. Może ciągłe mieszanie pomogłoby dobrze zmierzyć temperaturę zacieru (?)
Filtracja poszła mi chyba za szybko.
W efekcie zamiast 20 litrów piwa uzyskałem 17-18 litrów. W niedzielę przelałem na cichą fermentację i za jakieś 3 tygodnie zobaczymy co z tego będzie.
Ogólnienie nastawiam się, że pierwsza warka mi wyjdzie. Ale jest cicha nadzieja
Przy przelewaniu spróbowałem co nieco z pomiaru BLG :szampan:i nie było tragedii. Trochę za mocno było czuć nuty palonego jęczmienia (chyba za długo był w zacierze).
I jeszcze fotka z fermentacji cichej. Kiepska, z racji słabego światła w pokoju, w którym fermentuje.