Na stronie Baratzy pojawiły się uaktualnione "Pytania i odpowiedzi", niektóre chyba jeszcze w opracowaniu, bo nie da się ich rozwinąć i przeczytać. Główna nowość, to że są dostępne zmodyfikowane nóżki z bardziej miękkiej mieszanki (prawie jak w Formule 1), które mają lepiej tłumić wibracje wpływające negatywnie na pracę wagi. Jeśli ktoś ma notoryczne problemy z niedoważaniem lub przeważaniem, bez wyraźnego trendu albo jeśli zdarza się, że silnik staje po odważeniu zaledwie części zadanej porcji, to te nowe nóżki mogą pomóc. W Stanach i Kanadzie pozyskuje się je pisząc do supportu Baratzy, w Polsce nie wiem, nie mam doświadczenia, może trzeba napisać do support desku w... Coffeedesku (wiem, wiem, w grobach przewracają się zarówno Kochanowski, jak i Shakespeare).
U mnie czasem występuje to drugie zjawisko (tzn. zatrzymanie silnika, a nie przewracanie w grobie - na to przyjdzie jeszcze czas), zwykle kiedy próbuję mieląc przestawić pierścień regulacji - pewnie ruszam przy okazji wagą i ta głupieje, więc młynek staje.
Jeśli ktoś nie doczytał instrukcji, to powyższe objawy należy odróżnić od konsekwentnego niedoważania lub przeważania, zawsze o podobną wartość (zwykle poniżej grama). Ten problem usuwa się za pomocą wprowadzenia korekty z panelu - należy młynek wyłączyć z sieci, włączyć ponownie i podczas startu systemu wcisnąć równocześnie przyciski Góra i Dół. Wyświetli się wartość korekty (do espresso zalecana około 1.1, u mnie to róźnie bywa, czasem dana kawa domaga się lekko innych ustawień), którą można skorygować przyciskami góra/dół, a następnie zatwierdzić przyciskiem start.
Wracając jeszcze na moment do retencji: nie ma takiej opcji, żeby młynek gromadził w czeluściach jakieś mierzalne ilości starszej kawy, które nie zostaną przepchane przez kolejny przemiał. To, co zostaje w dyszy wylotowej, musi z niej wylecieć przy kolejnym mieleniu, bo inaczej młynek by się zatkał. Od żaren w dół jest już tylko ta dysza, bez żadnych zakamarków czy miejsc, w których kawa mogłaby zalegać dłużej, a to że w tej dyszy cokolwiek zostaje i nie spada za sprawą pana Newtona, to już cud, wynikający z "odrzutowej" zasady pracy tych żaren. Czyli z jednej strony retencja jest zawsze, po każdym przemiale, ale z drugiej każdy kolejny przemiał grama lub dwóch powoduje, że dalej leci już tylko świeża kawa.