takie coś znalazłem dziś w polskim sklepie, ktoś testował już go?
https://www.electronic-star.pl/Dom-i-Rozrywka/Wyposazenie-kuchenne/Czajniki/Garcon-Pro-czajnik-elektryczny-pojemnosc-1-litr-1850-2200-W-stal-nierdzewna.html?utm_source=ceneo&utm_medium=psm&utm_term=10032291&utm_campaign=Dom%20i%20Rozrywka
Ja mam czajnik doktora hetznera który wygląda dokładnie jak ten klarstein z regulacją temperatury w rączce.
Wydaje mi się, że to pewnie jeden i ten sam producent robi te czajniki, tylko zmieniają sobie napisy na zewnątrz.
Mój czajnik codziennie gotuje wodę. Niestety nie jest dokładny i muszę sprawdzać wodę zewnętrznym termometrem. Czasami wyłącza się zbyt wcześnie (co jest lepszą sytuacją), a czasami przeleci przez zadaną temperaturę. Jeśli niedogotuje - ustawiam 100'C i ręcznie na wyczucie uruchamiam go. Słyszę kiedy włącza się grzałka i jeśli chce podnieść o 1'C wodę to czekam sekundę lub dwie.
A jeśli przedobrzy to czekam dłużej
Nauczyłem się z tym żyć i mi to mocno nie przeszkadza o ile czajnik nie przegotuje wody a mi się nie spieszy
Obecnie jestem zdania, że dołożyłbym do czajnika i kupiłbym Brevistę lub Bonavitę. Chociażby jeszcze z tego powodu, że regulacja w rączce powoduje, że zawsze kiedy bierzemy czajnik do ręki, zrywamy kontakt sterownika z prądem i go resetujemy. Nikt nie pomyślał o tym, aby zrobić jakieś podtrzymanie na akumulatorku czy cusik.
Potwierdzam, że nawet jeśli mam 1 litr wody w czajniku, woda się gotuje szybko, bo grzałka ma moc. Ale przez to, że ma moc, dogrzewa wodę po wyłączeniu przez "niby" regulator temperatury.
Dzisiaj chciałem mieć 93'C i miałem 94,6
Z reguły ustawiam stopień niżej niż potrzebuje i nawet jeśli przegrzeje mi wodę o pół stopnia, to zanim poleję filtr i ogarnę ceremonię całą, to mam wodę w sam raz.
Ale nie jest to idealne rozwiązanie. Dla wygody obecnie bym dopłacił.