forum.wszystkookawie.pl

Pogawędki przy kawie => Hobby, zainteresowania => Wątek zaczęty przez: SMaN w 04 Listopad 2019, 23:46:50

Tytuł: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: SMaN w 04 Listopad 2019, 23:46:50
Mamy już wątek piwny, zacznijmy może alternatywny. Mam na myśli wino gronowe.

Mam często wrażenie, że pomiędzy winem a kawą jest wiele cech wspólnych. Zapach, smak, odczucie w ustach ocierają się o siebie.

Co pijecie w domu? Wina wytrawne, z cukrem resztkowym, może tylko słodkie?
Macie ulubione kraje winiarskie?

Pochwalcie się butelką, może przypomina Wam jakąś kawę. Porozmawiajmy o winie!
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: SMaN w 05 Listopad 2019, 23:24:22
To może ja zacznę. Większość wakacji spędziliśmy z butelkami z Moraw i z Tokaju. Ktoś z Was pija wina ze środkowej Europy ? Może nawet polskie wina ?
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 06 Listopad 2019, 07:56:12
Polskie wina moim zdaniem są jeszcze zbyt "młode", myślę tu zarówno o uprawach jak i doświadczeniu winiarzy, czego efektem na chwilę obecną jest w mojej ocenie kiepski stosunek jakości do ceny. Z czasem to się będzie zmieniać, obecnie w tej samej kwocie można kupić dużo lepsze wina z zagranicy. Jeśli chodzi o Tokaj to mam pozytywne doświadczenia, chociaż wolę jednak czerwone wina i trzeciego dnia pobytu w dolinie Tokaju szukałem czegoś z innego regionu ;-) Bardziej polecam Eger z uwagi na większą różnorodność wina, piwnic i samo miejsce które ma więcej do zaoferowania turystycznie niż Tokaj. Mnie Eger pod wieloma względami zachwycił mimo, że to spore miasteczko w odróżnieniu od Tokaju.
Ja najbardziej lubię czerwone wina, nie dosłodzone ale jednak o mniej wytrawnym profilu, gęste i wolno spływające po ściance kieliszka ;-)
Przeszkadza mi chemia w winie i wyczuwam kiedy jest jej dużo, albo może bardzo dużo czyli kiedy wino jest sztucznie pędzone i komponowane poprzez dodatki smakowe czy kolorystyczne.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: trez w 06 Listopad 2019, 09:24:19
Przeszkadza mi chemia w winie i wyczuwam kiedy jest jej dużo, albo może bardzo dużo czyli kiedy wino jest sztucznie pędzone i komponowane poprzez dodatki smakowe czy kolorystyczne.

(http://www.winka.net/image/etykiety/amarena-1535.jpg) :pycha:
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 06 Listopad 2019, 09:35:53
No właśnie, obecnie wino jak i każdy inny produkt kultury masowej, ulega podporządkowaniu pod optymalizację zysków oraz uśrednieniu jeśli chodzi o profil smakowy. Czyli mimo różnej pogody w danym roku, różnic w plonach i tak finalnie ma trafić do odbiorcy masowego coś co spełnia jego przebadane preferencje smakowe, jak się więc okazuje do wina dodawane są celowo aromaty, barwniki, słodziki, konserwanty a wynikiem ubocznym procesu produkcyjnego mamy tam resztkową chemię służącą wcześniej jako przyśpieszacze, stabilizatory td.
Ale mieliśmy mówić o dobrym winie...
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: SMaN w 06 Listopad 2019, 10:17:56
Po pierwsze AMARENA to nie wino tylko napój winopodobny, na szczęście wskazuje na to sama etykieta.

Odnośnie polskiego wina to małe szanse na zdecydowane obniżenie cen. W większości jest to zbiór ręczny, do tego ciężkie regulacje prawne i wciąż duże ryzyko przymrozków. Ja widzę, że najlepsze polskie winnice wręcz za wcześnie wypuszczają na rynek swoje butelki, wino nie jest gotowe do picia, potrzebuje roku albo dwóch lat w butelce do nabrania charatkeru. Co zrobić jak kapitał jest potrzebny, a konsumenci wykupują na bieżąco.

Ciekawy też wątek chemii, moje wino musi być smaczne ale coraz częściej, jeżeli postawiony przed wyborem równie smacznego wina naturalnego/bio względem tradycyjnego wina wybiorę to pierwsze.  :kwiat:
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: trez w 06 Listopad 2019, 12:57:15
sorki mlopus, poniosło mnie z ta amareną, niemniej roześmiałem sie na to narzekanie o chemicznym posmaku wina, nie wiem czy jesteś świadomym konsumentem rozsmakowanym w tzw winach naturalnych, czy klasycznym niedoinformowanym maruderem z ligi tych co to szukają wina bez zapałek ;)

Wiem że wina marketowe są ulepszane dość solidnie, ale jak się zaczerpnie wiedzy co robią i dlaczego, to już tak źle to nie wypada. To jest tak jak z żółcią w piwie czy rozpuszczalnikami w wódce, czyli patologiczne mity, narastające w mieszaninie ignorancji i fobii.

tylko żeby nie było, ja bardzo bym chętnie widział pełne informacje na butelkach, ale potentaci zrobią wszystko żeby do tego nie dopuścić, czy to przypadek, że produkcja wszelakich alkoholi jest najbardziej utajnioną gałęzią przemysłu żywności?
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: mlopus w 06 Listopad 2019, 13:10:18
sorki mlopus, poniosło mnie z ta amareną, niemniej roześmiałem sie na to narzekanie o chemicznym posmaku wina,

Hm a kto mówił o posmaku? Bo ja mówiłem że wyczuwam a to nie znaczy że czuję smak chemii tylko raczej mój organizm odczuwa jej efekty po wypiciu wina. 
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: piomic w 06 Listopad 2019, 21:22:25

Przeszkadza mi chemia w winie i wyczuwam kiedy jest jej dużo, albo może bardzo dużo czyli kiedy wino jest sztucznie pędzone i komponowane poprzez dodatki smakowe czy kolorystyczne.

Bez chemii robię sobie sam. Tylko winogrona, dobre drożdże i (niestety, za mało słońca żeby coś dobrego wyszło bez dodatku) cukier. Jeśli zachowa się odrobinę uważności podczas planowania procesu nawet pospolita Lambruska potrafi się odwdzięczyć smakiem znacznie lepszym od marketowych butelek do stówki, a i niektórych grubo powyżej.

polskie winnice wręcz za wcześnie wypuszczają na rynek swoje butelki, wino nie jest gotowe do picia, potrzebuje roku albo dwóch lat w butelce do nabrania charatkeru.

Święte słowa.
2015 prawie dwa lata trzymałem w balonie bo wciąż pracowało a w piwnicznym chłodzie szło to powoli a i tak teraz (dwa lata od rozlania) to jest całkiem inne wino.
2016 wyszło trochę gorsze więc butelki trafiły na dno szafy, niedawno otworzyłem jedną i nie ma porównania - potrzebowało czasu.
2017 jeszcze nie ruszam chociaż smakuje dobrze, poczekam jak się rozwinie.
2018 przecukrowałem (błąd w obliczeniach) i stanęło, nie ma tego dużo więc miałem je dodać do tegorocznego żeby przepracowało do końca ale teściowa i tak zawsze sobie słodzi wino (serio serio) więc raczej zostawię dla niej.
Tegoroczne już po burzliwej i dwóch obciągach wyjechało do piwnicy gdzie bulka sobie pomalutku, jeszcze kilo cukru muszę dodać na te 38 litrów ale to gdzieś może w marcu-kwietniu.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: pafcio0 w 11 Listopad 2019, 18:00:11
Nie jestem specjalnym winiarskim koneserem, ale mam swoje preferencje.
Bardzo kibicuję winom z polskich winnic, wszystko wskazuje na to, że będą coraz lepsze  :ok:
Jak na razie mam całkiem pozytywne wrażenia po degustacjach produktów z winnicy Turnaua (acz tu płacimy za markę pana T.), z winnicy Bielawskiej, a teraz sączę przyjemnego Poloneza z winnicy Łany - warto nadmienić że kupiony w Biedrze.
Wiadomo, że "to jeszcze nie to w porównaniu z..." , ale pierwiastek gospodarczo-patriotyczny też ma wpływ na smak ;)
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: pj.w w 11 Listopad 2019, 18:15:29
Patrioci piją polską wódkę, a nie jakieś wina :)
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: Damian w 12 Listopad 2019, 07:25:59
A tak z ciekawości. Ile kosztuje wino, które można nazwać dobrym? Jest coś takiego? Tak jak kawa speciality?
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: SMaN w 12 Listopad 2019, 08:09:39
Nawet od kilkunastu/dwudziestu złotych jak Biedronka czy Lidl wrzuci jakąś ciekawą ofertę.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: jancewicz w 12 Listopad 2019, 08:31:03
a teraz sączę przyjemnego Poloneza z winnicy Łany

Te Polonezy rzeczywiście były całkiem całkiem. Przyjemnie się piło z tego co pamiętam, zarówno czerwone jak i białe.


A tak z ciekawości. Ile kosztuje wino, które można nazwać dobrym? Jest coś takiego? Tak jak kawa speciality?

Tu raczej nie ma reguły. Wina są oceniane punktowo w skali do 100. Jest to najłatwiejszy wyznacznik aczkolwiek dosyć uproszczony. No i tak jak z kawą, kluczowe są indywidualne preferencje. Czasami bardziej będzie Ci smakować wino ocenione na 82 punkty od tego ocenionego na np. 94. Jeden szczep Ci podejdzie, drugi nie. Pozostaje kwestia rocznika, pogody, regionu no i winiarza, który to na końcu obrabia. Zmiennych jest mnóstwo. Ja osobiście lubię szczepy Syrrah, Tempranillo i Garancha aczkolwiek każde inne, dobrze zrobione, cenię.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: SMaN w 12 Listopad 2019, 08:53:23
Z tymi ocenami win to bym się nie sugerował strasznie na początku. Są to punktacje krytyków, którzy mają określone preferencje np. ciężkie czerwone Parkera. Najlepiej czytać notkę degustacyjną. Taki zbiór ocenionych i opisanych win można znaleźć np. w polskim kwartalniku Ferment.

Ewentualnie polecam kanał yt
https://youtu.be/oTIyEJ4geaM
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: rapoh w 12 Listopad 2019, 16:57:00
Nie nastawiałbym się na opinie w internecie. Wino ma smakować. Wiele osób, które "przenoszą się" na wino z innych trunków, po przeczytaniu recenzji i dokonaniu zakupu tylko się zniechęci. Jest jakiś "przymus", by "być fachowcem", co znaczy chwalić wina "wykręcające mordę".
Owszem wyrobiony smak skłania ku najbardziej wytrawnym winom, ale wytrawny nie oznacza cierpki.
To tak tytułem komentarza do powyższych.
W mojej zaś ocenie należy po prostu próbować. Warto poczytać to i owo o znanych szczepach, regionach, etc. To jest pierwsze, co pomoże ustalić, jakie jest wino kategoriach ogólnych (ciężkie, lekkie, mocniejsze itp.). Następnie zapamiętywać wino (nie konkretnego producenta, choć warto mieć go "z tyłu głowy", jak wino przypadło do gustu), tj. pochodzenie i szczep i wedle tego budować swoja własną "bazę danych smakowych".
Porównywać, ale nie tworzyć rankingu (rzecz jasna, pierwsza liga i tak się pojawi), bo z winem jak z kawą: można pijać ulubione, ale warto czasem wypić inne, które lepsze od ulubieńca nie jest, ale jest inne i SMAKUJE.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: lubusz w 12 Listopad 2019, 21:47:55
Wszędzie pisali, że z samego soku z winogron bez dodatku wody nie może się udać. Będzie za kwaśne. Zaryzykowałem i jesienią 2018 roku postawiłem 80 litrów czerwonego i 20 litrów białego. Teraz z żoną pijemy doskonały półsłodki trunek, a winom sklepowym przez dłuższy czas powiemy nie. Mamy też kilkanaście litrów wina z owoców czarnego bzu. Wyszło bardzo słodkie, smakuje jak bardzo dobry likier. Ciężko poznać, że to wino. Uważam, że nie tylko wina gronowe zasługują na zainteresowanie.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: SMaN w 12 Listopad 2019, 22:25:29
Wszędzie pisali, że z samego soku z winogron bez dodatku wody nie może się udać. Będzie za kwaśne. Zaryzykowałem i jesienią 2018 roku postawiłem 80 litrów czerwonego i 20 litrów białego. Teraz z żoną pijemy doskonały półsłodki trunek, a winom sklepowym przez dłuższy czas powiemy nie. Mamy też kilkanaście litrów wina z owoców czarnego bzu. Wyszło bardzo słodkie, smakuje jak bardzo dobry likier. Ciężko poznać, że to wino. Uważam, że nie tylko wina gronowe zasługują na zainteresowanie.
Zasługa gorącego 2018r. Poza tym do wina jakościowego nie daje się wody.

A co do wina nie-gronowego to może i jest smaczne jak ktoś lubi słodkie likierowe napoje ale proponuję oddzielny wątek.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: pafcio0 w 12 Listopad 2019, 23:01:30
Otóż nie tym razem! ;) Podczas ostatniej wizyty na Litwie degustowałem niebywałe, wytrawne wino z jagód. Jagód leśnych.
Faktem jest, że polskie "eko winka aroniowe i bzowe" to takie trochę soczki, ale to litewskie jagodowe było wyśmienite. Ponoć oni są nieźli w te klocki.
Żeby nie było, z kronikarskiego obowiązku tył etykiety:
(https://i.imgur.com/KViWipB.jpg)
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: SMaN w 12 Listopad 2019, 23:16:10
Ciekawe, trochę z opisu wynika, że borówki są głównym składnikiem ale nie jedynym. Dalej już o czerwonym winie aromatyzowanym borówkami. Zakładam, że tłumaczenie średnie.

Zgadzam się też, że wina owocowe nie muszą być słodkie. Myślę, że im należy się poprostu osobna kategoria dla lepszego wyróżnienia tego świata.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: rapoh w 13 Listopad 2019, 00:58:57
A co do wina nie-gronowego to może i jest smaczne jak ktoś lubi słodkie likierowe napoje ale proponuję oddzielny wątek.
Jakiś czas temu piłem wytrawne gruszkowe. Dało radę, choć ciężko dobrać potrawę.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: zwinka055 w 10 Styczeń 2020, 12:51:45
ja jestem wielbicielką wina jasnego, najlepiej wytrawnego :) najlepsze wino na świecie piłam na wakacjach we Włoszech, niestety, nie pamiętam nazwy dokładnej :(
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: rubin w 10 Styczeń 2020, 20:23:56
No chociaż przywitaj się najpierw w odpowiednim wątku (jest wskazany w regulaminie).
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: magas w 10 Styczeń 2020, 22:08:22
Na temat win dosładzanych cukrem , a takie są wina owocowe, zwane też fermentami owocowymi nie pogadamy, religia zabrania mi pić cukru z buraka cukrowego bezpośrednio po fermentacji, jak i destylowanego,  a zwykłe owoce mają zbyt niskie blg by z nich robić wina, ale mamy już dużo polskich winnic,  nie sadów, które robią naprawdę ciekawe wina. Oczywiście są to inne wina niż ktoś tam ma swoje ulubione z kraju słońca, ale naprawdę ciekawe, ceny to od 30zł w górę, ale nie może być taniej, nawet jak będzie 300% winnic więcej, taki klimat mamy. Wolę polskie wina prawdziwe, niż te z koncentratów afrykańskich, które dla nas rozrabiają południowcy, którzy eksportują więcej wina swojego niż mają upraw, to samo dotyczy oliwy, sami fałszują jedno i drugie. Kolumny lodowe mówi się na to w przemyśle, to zagęszczone wina z Afryki, które z wodą później rozrabiają Włosi ,  Hiszpanie, dzięki temu mamy super wina w niskiej cenie, taniej niż w kraju producenta, a po drodze jeszcze pośrednicy zarobili. Fajne winka ma winnica BOGU Miła, ludzie z serduchem podchodzą do wszystkiego, widać prawdziwą pasję, choć od niedawna są komercyjni, to uprawy mają od wielu lat. Kiedyś ich białe dostałem wytrawne to smakowało, jak by ktoś z szampana wytargał bąbelki, taki 
Dom PERIGNON bez gazu, a to chyba Solaris był.  https://www.facebook.com/Winnica.BoguMila/
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: Pawcio w 10 Styczeń 2020, 22:19:50
A ja tam lubię Porto :)
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: magas w 10 Styczeń 2020, 22:27:51
Ja też, lubię różne wina w zależności od sytuacji. Lubię od lekkich win do jedzenia, które traktuję jak ,,przyprawę'' bo podkręcają smak jedzenia, po wina likierowe, nie mylić ze słodkimi, likierowe w wypadku wina oznacza bardzo dużą zawartość alkoholu, mogą być słodkie jak i wytrawne. Jeszcze bardziej od win likierowych lubię beczki po nich.
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: Konrad15 w 11 Marzec 2021, 17:27:33
Przede wszystkim słodkie, polecam bardzo Portadę, czy Mogen Davida. Oczywiście kawa na pierwszym miejscu, ale winko tak wieczorem do kolacji czy spotkaniu ze znajomymi jak najbardziej pasuje. Ostatnio nawet piliśmy wino do deseru, wybierając dzięki vineo.pl/jakie-wino-do-deseru
Tytuł: Odp: Wino - o kawie przy winie
Wiadomość wysłana przez: Damian w 11 Marzec 2021, 19:04:48
Ładną macie tę stronę, ale marketing trochę nachalny jak widać... :hihihi: