forum.wszystkookawie.pl
Opinie, testy i porównania => Młynki => Wątek zaczęty przez: skizzo w 17 Sierpień 2013, 20:14:05
-
Wiem że podobny temat był już na forum, ale niestety czym więcej czytam postów tym większy mętlik w głowie. Mam ekspres ciśnieniowy Electrolux EEA 250 i zastanawiam się nad jakimś młynkiem do kawy. Obecnie kawę mielę w starym wysokoobrotowym, elektrycznym młynku. Nie wydaje mi się to jednak zbyt dobre rozwiązanie bo za każdym razem mam inny przemiał i jest on dość nierówny.
Kawy piję dość mało, jedna kawa dziennie głównie cappucino czasem dla rodziców americano. Myślałem o młynku elektrycznym ale z tego co czytałem tych tańszych raczej nie polecacie więc rozumiem, że zostaje mi młynek ręczny ( na ręczny nie chciałbym wydać więcej jak 120 zł). Mam jednak trochę wątpliwości. Czy regulacja w takich młynkach jest dość sensownie rozwiązana ? Nie trzeba po paru zmieleniach znowu regulować grubości przemiału ? Jak długo mieli się w takim młynku porcję kawy, bardzo jest to uciążliwie ? Moje pytanie czy przy takim ekspresie i tak małej ilości kawy warto w ogóle kupować młynek do kawy, a jeśli tak to jaki ? Jak się ma młynek ręczny do tanich elektrycznych co do jakości przemiału ?
-
Młynek jest niezbędny. Koniecznie żarnowy. Ten który masz jest zapewne ostrzowy i do ekspresu się nie nadaje.
Zakup młynka to bardzo kontrowersyjna sprawa - niby po co skoro tyle mielonej kawy w sklepie? I do tego młynki takie drogie.. Niestety to młynek ma ogromne znaczenie jeśli chodzi o jakość naparu.
Jeśli chodzi o ręczny - jest to jakieś wyjście zwłaszcza przy mocno ograniczonym budżecie. Jeśli nie przewidujesz jego zwiększenia to w zasadzie nie masz wyjścia. W tej cenie pozostaje Ci Tiamo ewentualnie coś z Hario - zajrzyj np na akcesoriabaristy.pl
Ile trwa zmielenie - zależy od wielkości porcji, stopnia rozdrobnienia i twardości ziaren - zwykle to 1-3 minut.
Może w pobliżu masz jakąś palarnię? Nie najgorszym rozwiązaniem byłoby częste zaopatrywanie się u nich w niewielkie porcje zmielonej kawy (100g). Więcej nie ma co bo kawa szybko wietrzeje.
-
Młyn kupić warto zawsze!
Jeśli ręczny to w zakładanym budżecie się zmieścisz - Hario Slim, Porlex, Tiamo. Wszystkie zmielą tak, że uzyskany przemiał będzie lepszy niż obecny zapewne. Porcje kawy zmielisz w 2 minuty, nie jest to męczące. Kawa pięknie pachnie podczas mielenia! Przemiał będzie wystarczająco drobny i równy jak na taki ekspres.
Jeśli tani elektryczny to Tchibo - też zmieli koszt to pewnie ok. 200 zł. Jeżeli elektryczny i pod espresso to jest teoria iż I-2 mini i młynki jego pokroju są minimum - cena ok. 700 zł.
Tak więc ja bym brał ręczny. Zmielisz pod ten ekspres, jak i pod alternatywę. Można zabrać w podróż. Zajmuje mniej miejsca i jest ciut tańszy od elektrycznego.
-
skizzo, najtańsza opcja na elektryczny młynek pod espresso to chyba Graef:
http://allegro.pl/mlynek-do-kawy-graef-model-cm-81-i3454344239.html (http://allegro.pl/mlynek-do-kawy-graef-model-cm-81-i3454344239.html)
http://allegro.pl/profesjonalny-solidny-mlynek-do-kawy-graef-i3453396270.html (http://allegro.pl/profesjonalny-solidny-mlynek-do-kawy-graef-i3453396270.html)
ale to i tak ~450, nie wiem czy przewidujesz powiększenie budżetu na elektryka, za to ta 2. aukcja ma szansę przyzwoicie się skończyć
-
Trochę wątków na forum już przejrzałem i wiem, że mielenie jest ważne, a wszystkie kawy na marketowych półkach są złe :P Miałem okazję już kupować kawę z palarni jednego z użytkowników forum. Co do budżetu to przeglądałem wątek o młynkach elektrycznych do 400 zł do były opinie że w tej cenie z nowych urządzeń się nic sensownego nie kupi, a ja niestety jak na ten moment nie wyobrażam sobie wydawać większej kwoty na młynek, więc pomyślałem że ręczny będzie dobrą rozwiązaniem na tą chwilę i alternatywą do rozwiązania które mam obecnie ( czyli młynek wysokoobrotowy z ostrzami).
Przy każdym zakupie patrzę na warunki jakimi dysponuję, pijąc jedną kawę dziennie z ekspresu za 300 zł nie widzę za bardzo sensu kupować młynek w granicach 700-1000 zł. Wiem, że takie rozwiązania byłoby na lata itd. ale wiadomo są różne inne wydatki i po prostu nie da się kupować zawsze wszystkiego tak aby było jak najlepsze :)
-
Kupowanie mielonki w palarni w małych porcjach ma sens, jeśli palarnię masz "za rogiem" w przeciwnym wypadku ekonomicznie nie ma sensu. W takiej sytuacji jak opisałeś kup coś z propozycji Szachowca :)
Zawsze później możesz odsprzedać z niewielką stratą ;)
-
Bierz ręczny i bądź szczęśliwy. Planujesz alternatywne sposoby parzenia kawy?
-
Na ten moment nie planuję innych sposobów zaparzania kawy. Co do planów na przyszłość kiedyś myślę o zakupie jakiegoś innego ekspresu ciśnieniowego w granicach 1000 zł ( z tego co pamiętam na forum było info, że w takiej cenie można już coś w miarę kupić) i może wtedy pomyślę o jakimś elektycznym. Wydaje mi się, że taki ręczny młynek zawsze może się przydać i nie będą to wyrzucone pieniądze. Ponadto młynek za trochę ponad 100 zł to nie tak jak w przypadku elektrycznego min te 400-500zł. Chyba, że młynki elektryczne w granicach 200 zł będą mieliły podobnie do takiego ręcznego, ale z tego co czytałem w takim przypadku lepszy jest ręczny.
Te mielenie kawy do pod espresso bo te wszystkie kawy przecież się na tym opierają, a może i z czasem zrezygnuje z mleka i będą pił małą czarną :)
-
No wiesz, 200 to już niemal podwojenie budżetu. Zdecyduj - albo bierzesz ręczny za 100-150, albo myślisz o elektrycznym ale wtedy pewnie na tych 200 się nie skończy :)
Jednak musisz mieć świadomość, że ręczy młynek to zaledwie "minimum z minimum". Przemiał jest zaledwie zadowalający (dużo lepszy niż to co teraz masz ale w porównaniu z dobrym młynkiem słabiutki).
-
Tak jak pisałem wcześniej czytałem o młynkach elektrycznych na forum i była informacja że tych tanich nie opłaca się kupować. Z drugiej strony za ręczny nie chciałbym wydawać 300 zł, dlatego sądziłem że do 120 zł powinno się kupić już coś odpowiedniego na moje warunki
-
http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-Reczny-mlynek-do-kawy-czarny/112 (http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-Reczny-mlynek-do-kawy-czarny/112)
http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/HARIO-SLIM-Reczny-mlynek-do-kawy/557 (http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/HARIO-SLIM-Reczny-mlynek-do-kawy/557)
-
Poniżej 100 raczej nie kupisz, ale w przedziale 100-200 jest spory wybór. Tańszy nie musi być gorszy, zwykle młynki tej samej firmy mają ten sam mechanizm mielący - ale to już potwierdź w sklepie przy zakupie. Podobno najlepszy jest porlex (nie miałem styczności). Ja obecnie używam Tiamo slim oraz grindrippera - z obu jestem zadowolony choć używam ich do alternatywy.
Ja mam ten: http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-Reczny-mlynek-do-kawy-SLIM-kolor-zielony/393 (http://akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-Reczny-mlynek-do-kawy-SLIM-kolor-zielony/393) - mi odpowiada, bo ma pokrywkę w pojemniku na ziarna :)
-
Z pośród Slimów, bardziej do mnie przemawia ten firmy Hario - mam oba. Jego jakość wykonania i użyty plastik, oraz "miękkość" działania mechanizmu jest moim zdaniem lepsza niż Tiamo. ;)
-
A jak ze stabilizacją żaren?
-
Żaden nie jest idealny, pokuszę się o stwierdzenie że jednak lepszy jest Hario, ale to jeszcze przetestuję.
Głównym problemem w Tiamowym Slimie jest blaszka blokująca ustawienie stopnia przemiału - łatwo było o utratę ustawień i młyn się "rozkręcał". Problem został załatwiony w prosty sposób - nakręcona została kontrująca nakrętka. Teraz ustawienia "trzymają". ;)
Dodatkową wadą jest łączenie stalowego pojemniczka na zmieloną kawę z plastikową górą młynka. Tu łatwo o przekręcenie, a spasowanie tych dwóch elementów pozostaje do życzenia - plastikowa góra młynka posiada lipny plastikowy gwint, podczas gdy metalowy pojemniczek ma jedynie dwie nazwę to "proste prowadnice". Takie połączenie oprócz słabego trzymania sprawia że patrząc z boku, jedna strona odstaje, a druga jest wciśnięta pod gwint.
-
Mój Tiamo Slim ma plastikowy zbiornik na zmieloną kawę i gwint dobrze trzyma :)
Ta tendencja do rozkręcania występuje tylko wtedy, gdy jest źle założona rączka ;)
-
Spinka, czemu nie przetestujesz Tiamo, czy grindrippera na ekspresie? ??? Wiesz jak powinno zaparzyć się, wyglądać i smakować espresso. Masz i ekspres i młynki, i wiedzę, i odpowiednią kawę. Odpowiedziałbyś raz na zawsze na nurtujące wszystkich pytanie: czy da się cokolwiek espresso podobnego uzyskać przy pomocy młynka ręcznego.
Mnie brakuje ekspresu (przynajmniej) do takiej zabawy. :-\
Jeśli podejmiesz się tej nierównej walki ;) myślę, że punktem wyjścia powinna być hipoteza: oczywiście, że się da.
-
W sumie... czemu nie? Mam teraz urlop, może znajdę nieco więcej czasu... OK - powalczę :)
-
To może w pierwszej kolejności do testu Tiamo :P w takim razie ja również czekam na efekty, może jeszcze bardziej utwierdzę się w zakupie tego młynka :) W sumie Hario trochę bardziej mi się podoba, ale jest trochę droższy. Więc jeśli nie ma dużej różnicy jak na razie skłaniałbym się do Tiamo, chociaż trochę się obawiam tej odkręcającej się śrubie do regulacji grubości przemiału.
Trochę śmieszne te moje rozważania, bo to tylko trochę ponad 100 zł, ale niestety niedawno skończyłem studia, pracy nie ma to trzeba racjonalnie wydawać każdy grosz :)
-
Właśnie, czy warto wydawać 100-120 zł na coś co pozwoli wykonać całkiem NIEpijalne espresso?
Spinka und Szachowiec - panowie, do testów.
Tylko uczciwie, O.K.?
-
skizzo, najtańsza opcja na elektryczny młynek pod espresso to chyba Graef:
http://allegro.pl/mlynek-do-kawy-graef-model-cm-81-i3454344239.html (http://allegro.pl/mlynek-do-kawy-graef-model-cm-81-i3454344239.html)
http://allegro.pl/profesjonalny-solidny-mlynek-do-kawy-graef-i3453396270.html (http://allegro.pl/profesjonalny-solidny-mlynek-do-kawy-graef-i3453396270.html)
ale to i tak ~450, nie wiem czy przewidujesz powiększenie budżetu na elektryka, za to ta 2. aukcja ma szansę przyzwoicie się skończyć
Pierwsza oferta jest interesująca. Natomiast na drugą to bym się nie pokusił, bo całkiem możliwe, że żarna są zajeżdżone albo ekspres mielił kawy aromatyzowane.
Jeśli masz zamiar w przyszłości kupować lepszy ekspres, to daj sobie spokój z młynkiem ręcznym, a najpierw zainwestuj w dobry młynek. Jak przyjdą goście to się zajeździsz ręcznym ;)
Graefy są ok, sam takowy posiadam. A może coś takiego:
http://www.redcoon.pl/B418125-Isomac-Isomac-Macinino-Prof_M%C5%82ynki-do-kawy (http://www.redcoon.pl/B418125-Isomac-Isomac-Macinino-Prof_M%C5%82ynki-do-kawy)
http://www.redcoon.pl/B227050-Nemox-Lux_M%C5%82ynki-do-kawy (http://www.redcoon.pl/B227050-Nemox-Lux_M%C5%82ynki-do-kawy)
Zawsze możesz sobie na raty rozłożyć, a młynek będzie służył latami.
-
Właśnie, czy warto wydawać 100-120 zł na coś co pozwoli wykonać całkiem NIEpijalne espresso?
Spinka und Szachowiec - panowie, do testów.
Tylko uczciwie, O.K.?
Niepijalne bo? Bo ręczny młyn (w porównaniu do elektrycznego) jest słaby, bo ekspres jest słaby... dlatego pytałem czy nie myślał o alternatywie. Ale jeżeli chce tylko cappu i nie ma kasy na porządniejszy młyn, nie planuje alternatywy ani wymiany ekspresu...? Ręczny chyba wystarczy pod taki ekspres by uzyskać -coś-podobnego-do-espresso. Po za tym Doktorek chyba robił taki test z Hario Slim'em? Jednak nie, to był Tiamo - http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=27.0 (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=27.0) Młyn dał radę, z lepszym ekspresem oczywiście.
Doktorek: "Jeśli więc nie możesz kupić sobie młynka napędzanego energią elektryczną, a chcesz pić espresso - kup Tiamo Slim i ciesz się świetną kawą. Jeśli na pojedynczym sitku wyszło poprawne espresso, to i doppio się uda."
A, i tak ostatnio gdzieś przeczytałem, że jak się chce espresso to tylko maszyny gastro wchodzą w grę... więc ja nawet sprzętu do espresso nie mam więc na testy się nie pcham.
-
Miałem tego Electroluxa i przez jakiś czas współpracował ze starym młynkiem żarnowym po prababci.
Efekty nie był porażające, ale 25s uzyskiwałem.
-
Porażających efektów nie uzyska na tym ekspresie chyba nawet z młynem gastro.
-
No i jest test, widać ręczniak wystarcza. Ciekaw jestem smaczków uzyskanych z tego zestawu.
ps. co do espresso i "że tylko gastro..." to bez przesady. Wątpiłem, że można uzyskać poprawny napar z tego małego gnojka i tyle (szczególnie mając doświadczenia u różnych znajomych z elektrycznymi młyneczkami niskobudżetowymi). I wiem jaka jest różnica w smaku na kolbowcu krupsa z kawą mieloną moim młynkiem, a tańszą odmianą choćby tchibo.
-
Co do smaku - dla Ciebie nie będzie rewelacji, ale jeśli ktoś nie gustuje w espresso, pija tylko cappu, a w idealnym espresso odnajduje tylko gorzki/kwaśny smak... taki zestaw będzie O.K.
No właśnie "bez przesady" - miałem taki zestaw wcześniej i było w porządku (jak dla mnie), ale wiadomo apetyt rośnie więc teraz mam już nieco lepszy sprzęt i jest dobrze, a tu czytam, że nigdy espresso nie zrobiłem bo bez gastro to nie espresso... Ja się cieszę z każdej filiżanki niby-espresso zrobionej własnoręcznie (czy na dawnym, czy teraźniejszym sprzęcie - nie ma znaczenia) :szampan:
-
Porażających efektów nie uzyska na tym ekspresie chyba nawet z młynem gastro.
Porównywałem do efektów z użyciem Graefa, którego później miałem.
Z ekspresu ogólnie, to zadowolony nie byłem.
-
W takim razie chyba wybiorę tego Tiamo. Nie chce uzyskać idealnego espresso tylko możliwie najlepszą kawę na posiadane możliwości. Kiedyś pewnie powrócę jeszcze na forum z tematem ekspresu do 1000 zł i młynka do 600-700 zł :) Obecnie muszę jeszcze wykończyć mieszkanie itd. więc jest dużo innych wydatków. Tą kawę jednak zawsze się jakąś piję, więc jeśli młynek ręczny poprawi jej smak to te 100 zł mogę zainwestować :) Roger ma jakieś promocyjne ceny dla użytkowników forum ? :P
-
Jeżeli ten powrót nie będzie szybciej niż na pół roku to możesz kupować ręczny.
Roger ma chyba tak konkurencyjne ceny, że rabaty są chyba nie potrzebne, ale jeśli dobrze pamiętam to kiedyś były zniżki %.
-
Najlepiej zapytaj Rogera na PW. Grindrippeer nie będzie się znacząco różnił od Tiamo. Mechanizm podobny, również skokowa regulacja grubości mielenia którą łatwo stuningować do bezstopniowej (kosztem wygody regulacji), oba pylą. Chociaż gdzieś czytałem, jak porównywano grindrippera do porlexa.
Z uwagi na koszty bierz tiamo albo hario.
-
Co do smaku - dla Ciebie nie będzie rewelacji
To nie o to biega, ja testując zabawkę w firmie z "zaprzyjaźnionego" czibo młynka (tania wersja) uzyskiwałem w 25sek przysłowiowe wiadro burej wody, z mojego bez regulacji musiałem zaprzestać ubijania bo w 30 sek było tylko 5 ml.
Nie muszę tłumaczyć jak "smakowała" bura woda? ;)
ps. reasumując - wyrażam pozytywne zdziwienie, że on daje radę i upgrade'uje wiedzę, jak coś to komuś podpowiem.
-
Te ręczne młynki mają dość szeroką skalę przemiału. Na superpył się nie da zmielić (zgrzeje się i zalepi wszystko), ale na tyle drobno aby zatkać domowy ekspres się da -- sprawdzałem.
Pytania pojawiają się przy: czy pyłu nie jest za dużo (w sensie smaku)? w ogóle, na ile różni się smak względem lepszego młyna? czy skoki regulacji nie są za duże? czy przy większym sitku (58mm np.) wystarczy skali? czy przy tak drobnym przemiale kawa nie zagrzeje się za bardzo na żarnach? itp.
-
To co uzyskiwałem nie było zbyt przyjemne. Korzystałem wtedy z ziaren z Kauflanda, był to mój początek z kawą, więc po ziarnach też nie było się czego spodziewać.
Po tym jak kupiłem Graefa i ciągle miałem te ziarna z Kauflanda, to mimo wszystko różnica w smaku była ogromna.
Trzeba zacząć od tego, że ten ekspres nie dogrzewa wody do odpowiedniego poziomu i kawa najczęściej będzie kwaśna, nie kwaskowata.
Można eksperymentować z młynkami, nawet ręcznymi, ale piętą Achillesową tego zestawu jest ekspres.
-
Dlatego tym chętniej poczytam jak się sprawdza tego typu młynek na lepszym ekspresie. Z podobną piętą achillesową testowałem mojego slima i wioski o temperaturze mam takie same (jeżeli dobrze pamiętam to nieco ponad 80°C się udawało wycisnąć).
Ale skoro mówisz, że już przy Graerfie czuć różnicę, to nie jest to dobra wróżba.
-
Młynek Tiamo Slim kupiony, właśnie piję pierwszą kawę zmieloną nowym młynkeim Ariadna od Antonio. Młynek chyba trochę za mocno skręciłem albo za mocno ubiłem kawę, bo niestety trochę sitko się zapchało i ledwo co kawa chciała leciec ;) następnym razem muszę trochę grubszy przemiał ustawić. Pozdrawiam i dzięki za pomoc w wyborze.
-
:ok:
Jeszcze co do ubijania - nie przenoś całego ciężaru ciała na tamper :nienie: Lekko, ale równo :taktak:
-
A ponieważ system regulacji w tiamo jest mało precyzyjny (spore skoki przy zmianie stopnia zmielenia) nastaw się na konieczność tuningu przy pomocy nakrętek. No chyba że akurat się wstrzelisz :-)
Opisz wrażenia...
-
Spinka, a jak Twoje testy? Odpuściłeś?
-
W zderzeniu z remontową rzeczywistością musiały ulec przełożeniu.
-
Zdarzyło mi się używać ręcznego młynka do ekspresu ciśnieniowego, kiedy elektryczny wysłałem do serwisu, i nie najlepiej to wspominam. Problem stanowił czas, jaki musiałem poświęcić na mielenie. Młynek mam kilkunastoletni, bezfirmowy, odpowiednio miałki przemiał da się uzyskać. Ale na zmielenie 7 g kawy trzeba wykonać około 250 obrotów. Do tego nie za szybkich, bo tradycyjnie w ręcznych młynkach górne żarno ma słabą stabilizację i przy szybszych obrotach jakość przemiału spada i o zmieszczeniu w czasie można tylko pomarzyć. Piję kilka kaw dziennie, żona drugie tyle. Kręciłem młynkiem przez jedno popołudnie i się modliłem, żeby nas nie odwiedził ktoś spragniony kawy. Wieczorem znalazłem młynek na Allegro i rano po niego pojechałem, oczywiście po porannej porcji kręcenia.
Czasowo espresso było poprawne, gorzej było ze smakiem. Było wyraźnie gorsze niż z elektrycznego młynka, konkretnie Mahlköniga Vario. Bardziej gorzkawe i płaskie, ze słabszą cremą. Ale jeżeli ktoś pije niewiele kawy, a przy tym niuanse smakowe nie są dla niego najważniejsze, to może używać ręcznego młynka do ekspresu ciśnieniowego. Ale przy większej ilości kaw dziennie, będzie miał kłopot, ja nie dałem rady.
-
W ręcznym młynku da się zmielić pod espresso - ale faktycznie przy kilku kawach dziennie to ręce bolą. No ale jak sobie przypomnę jak rozbijałem kawę w moździerzu :taniec: to ręczny młynek jest skokiem cywilizacyjnym.
No i jak wiecie kawa kawie nierówna, trzeba grubość przemiału zmieniać. Niektóre kawy kapryśne są i nawet w porządnych młynkach pokazują humory.
Z ręcznym młynkiem trzeba się pogodzić z sytuacją że niektóre kawy nie będą się mielić pod espresso.
-
Czyli możemy podsumować, że dać się da (ha, czyli jednak!), ale jest to uciążliwe w eksploatacji, a i pełni smaków nie zaznamy?
Trochę jest to różne z powszechną opinią, że takie młynki się do espresso nie nadają. Chodzi mi o kategoryczny wydźwięk tej opinii.
-
Dać się da, ale pozostaje kwestia nie najlepszego smaku i uciążliwe kręcenie. ;)
-
Dać, to się rzeczywiście da, powstaje pytanie czy warto. Uciążliwość kręcenia to jedno. Dzisiaj dokładnie nie pamiętam, ale kiedy zmierzyłem czas potrzebny na zrobienie jednej porcji, to wyszło mi, że na dzienne zaspokojenie kawowego zapotrzebowania, potrzeba dobrze ponad pół godziny kręcenia. Może nie męczące, wkurzające ogromnie.
Druga sprawa, to jakość mielenia. Jeżeli celujesz w dobre espresso, to ten młynek nie jest dla ciebie. Inna sprawa, że do metod alternatywnych ręczne młynki nadają się równie dobrze, jak do espresso. Czyli, da się zrobić, ale bez fajerwerków, można dużo lepiej.
-
Generalnie jak kiedyś pisałem o Tiamo Slim (http://forum.wszystkookawie.pl/index.php?topic=27.msg48#msg48) - jeśli nie ma innej opcji to się da.
W tym poście są zdjęcia i jest czas mielenia na pojedyncze sitko.
Jednak przy częstych przemiałach to trzeba pamiętać o zmianie ręki bo inaczej jedna będzie jak u Pudziana :) No i o gościach lepiej nie myśleć.
Do alternatywy w sumie dobrze by było się w sitka o różnych oczkach zaopatrzyć - można by się pyłu pozbyć, oraz zbyt wielkich kawałków. Jednak znowu jest to lekko uciążliwe.
Do alternatywy fajny mały elektryczny młynek to Bodum Bistro, Kitchen Aid, Malkoning Vario, Breville Smart Grinder. W sumie to i z tańszych żarnowych Severiny i Krupsy pewnie by dały radę. Niestety nie każdy ma tyle miejsca żeby na blacie dwa gastro młyny stały.
-
Krups ma w ofercie jakiś młynek żarnowy? Chyba, że mówimy o tym z płaskimi ceramicznymi(?) żarnami, ale to zupełnie inna liga niż severin/tchibo.
-
Jak to technicznie wygląda to nei wiem - wiem że jest coś żarnowego. No ale to już dyskusja na inny temat.
-
Z tego co widać na stronie krupsa, to jest tak jak mówię, to konstrukcja typu MPM, De'Longhi, i co tam jeszcze -- jak obaczysz te żarna kiedyś na stoisku w sklepie, to zrozumiesz. :blue:
Edyta:
O, tak wyglądają te żarna LINK (http://www.google.pl/search?client=opera&q=m%C5%82ynek%20delonghi&oe=utf-8&channel=suggest&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=alkWUq-DK46XhQfvmoCoCA&biw=1276&bih=713&sei=bVkWUp6BHoWShgetsIHgBA#facrc=_&imgdii=_&imgrc=Kot0nXPzcyhfzM%3A%3BKSU8tLzMx_hvpM%3Bhttp%253A%252F%252Fwszystkonaraty.pl%252Fassets%252Fitem_photos%252F131782%252Fzoom_1-AGDDLOMLY0001_2201.jpg%253F1351084798%3Bhttp%253A%252F%252Fwszystkonaraty.pl%252Fmlynek-do-kawy-delonghi-kg-89-zarnowy-130076%3B800%3B800)
-
Szkoda, że zaczęliście wypisywać wady młynków ręcznych dopiero po tym jak kupiłem swój :P No trzeba przyznać, że jak ktoś pije dużo kawy to z mieleniem jest sporo pracy. Ja obecnie piję w sumie nie więcej niż 1 kawę dziennie to nie ma jeszcze tragedii. Co do gości to ja osobiście sobie w ogóle nie wyobrażam zaparzania kawy w ekspresie ciśnieniowym dla większej liczby osób, nie wspominając już o mieleniu kawy.
-
Nie daj się zwariować. W takim budżecie i tak nie miałeś rucha :)
Za jakiś czas i tak pewnie pomyślisz o zmianie ekspresu a wtedy naturalnym będzie również wymiana młynka. Dobry młynek to minimum kilka stów za używkę - spójrz na ceny mazzerów, macapów czy mahlkonigów.
-
Oj tam wady ;) - w sumie nikt tego by wadą nie nazwał. Nikt przecież nie narzeka że 126p nie ma klimy i nie jedzie 200km/h :D Pewnie że Mercedes jest fajniejszy niż 126p, tylko czy warto tyle kasy wydawać jak ma się tylko jechać "po bułki". Wtedy to i rower wystarcza :jezyk:
Trzeba znać ograniczenia sprzętu. Przy skromnym budżecie i ekspresie typowo domowym oraz chęci picia dobrej kawy priorytetem są świeże ziarna. Jak już są ziarna to w zasadzie jest obojętne czym je zmielimy - pewnie nawet młynek udarowy na krótką metę dałby radę. Ręczny będzie jednak o niebo lepszy niż udarowy bo przynajmniej masz kontrolę na grubością przemiału. No i zawsze możesz zabrać go ze sobą w podróż - prawie nic nie waży, miejsca nie zajmuje. A cieszyć się dobrą kawą można dzięki temu wszędzie.
Na bank jeśli kawa cię wciągnie i zaczniesz jej pić więcej i odkrywać różne smaki to rozejrzysz się za czymś elektrycznym, pewnie używanym gastronomicznym. Ale ręczny nadal będzie się kręcił - ot choćby tak jak u mnie w alternatywie lub na wyjazdach.
Dobra rada - najpierw zmień młynek, zobaczysz że twój ekspres potrafi dać nową kawę. Odblokowanie sitek sobie na razie daruj - bo możesz mieć więcej kłopotu niż pożytku.
p.s. ciekawe kiedy się za nową maszyną zaczniesz rozglądać ;D
-
No myślę, że Tiamo będzie lepszy niż wcześniejszy wysokoobrotowy młynek z ostrzami, bo przemiał był nierówny i ciężko było wyczuć czy jeszcze trochę zmielić czy już wystarczy.
Co do nowego sprzętu na ten moment muszę ograniczyć wydatki. Niestety jestem na etapie poszukiwania pracy, więc z finansami nie jest zbyt dobrze. Z drugiej strony nie jestem "ekspertem" od kawy, więc pewnie nawet bym nie potrafił docenić różnicy między profesjonalnym sprzętem, a tym co mam teraz.
-
Prawie wszyscy tak zaczynaliśmy :)
-
Ja jestem zdania, żebyś odblokował sobie jedno sitko. Smak się zmieni i łatwiej będzie Ci dobrać odpowiednie mielenie.
-
Z drugiej strony nie jestem "ekspertem" od kawy, więc pewnie nawet bym nie potrafił docenić różnicy między profesjonalnym sprzętem
Paradoks nowicjusz polega na tym, że na początku drogi potrzebny jest supersprzęt aby nadrobić braki wiedzy. Z czasem przychodzi wiedza i można sobie poradzić i na gorszym sprzęcie, a jeszcze lepszy pozostaje już tylko w kategorii komfort.