Olu, pewnie w przyszłym tygodniu będę w Pasjo. Niestety nie będę miał wiele czasu na eksperymentowanie i rozmowy z baristą. Byłaś tam ostatnio kilka razy - co mi polecisz?
Najpierw zapytaj, co mają w młynie. :D Inaczej dostaniesz włoszczyznę z hoppera. ;) Wypieki looka dają radę. Więc w zasadzie zdałabym się na opinię baristy w kwestii ziaren. No chyba, że będziesz miał ochotę na coś konkretnego. Ziarna zmieniają się, więc trundo mi polecić coś konkretnego. Mają też cascarę.
Jeśli idzie o jedzenie to... :pycha: Zupa-krem z pomidorów śni mi się po nocach. Ponoć pierogi też niczego sobie. Jedzenie jest świeże i dobre.
My z Szachowcem piliśmy Etiopię looka na kilka sposobów. Bardzo fajnie się obroniła, za każdym razem pokazując nieco inne oblicze. Z alternatywy jest drip, aero i syfon. Latte art na każdej kawie mlecznej, miła atmosfera i uśmiechnięty barista. :ok:
Pozdrów chłopaków przy okazji. ;D