forum.wszystkookawie.pl

Opinie, testy i porównania => Kawa => Wątek zaczęty przez: WS w 14 Czerwiec 2016, 16:43:51

Tytuł: Rwanda Intore 85 Plus - palarnia kawy Euro Cafe
Wiadomość wysłana przez: WS w 14 Czerwiec 2016, 16:43:51
Rwanda Intore 85 Plus - palarnia kawy Euro Cafe

„Intore” w języku kiniarwanda znaczy „wybraniec”. I te ziarenka rzeczywiście są wybrane, bo jest to mieszanka kaw wysoko notowanych w cuppingach, z różnych rejonów Rwandy. Aromat ziarenek jest przyjemny i delikatny, słodko - czekoladowy, a w przemiale dominują nuty cytrusów.  Palenie dosyć jasne, z przeznaczeniem do alternatywnych metod parzenia kawy. 250 g opakowanie Rwandy Intore kosztuje 25 zł.
Testowanie nieznanych ziarenek tradycyjnie zacząłem od zestawu Hario. Ale już po pierwszym parzeniu czułem, że w Kalicie powinno być smaczniej i tak też było. Sposób przygotowania: dripper Kalita Wave 155, białe filtry Kalita i młynek Fiorenzato F6 Drogheria. Doza 6,5 g na 100 ml wody, temperatura parzenia 92 - 94°C, czas parzenia nieco ponad trzy minuty. Miły owocowy zapach, unoszący się znad drippera w czasie parzenia, zapowiadał dobre doznania w filiżance. W aromacie dripa są słodkie owoce cytrusowe i mleczne cukierki. W smaku zaś odpowiednia kwaskowatość, złożona i niejednorodna. Można w niej wyróżnić słodkie czerwone grapefruity, dojrzałe czerwone porzeczki i niewielkie akcenty kwiatowe. Oprócz tego jest sporo słodyczy i nie ma goryczki. Posmak owocowy, z kwiatowymi akcentami, długi i przyjemny. Drip jest bardzo fajny, owocowy, z nieagresywną kwaskowatością, słodki, świetny do picia. Spróbowałem parzyć te ziarenka w wyższej temperaturze 96°C, ale pokazało się więcej kwiatowych akcentów, które nie bardzo mi odpowiadały. Znaczną część Rwandy zaparzyłem w karafce Duki z metalowym filtrem. Owoce/kwaski w naparze były ostrzejsze, bardziej zdecydowane i wyraziste niż po papierowym filtrze. Parametry parzenia podobne, jedynie przemiał trochę grubszy, ze względu na wolniejszy przepływ.
Rwanda Intore 85 Plus z palarni Euro Cafe zdecydowanie mi smakowała, dripy były pierwsza klasa.