forum.wszystkookawie.pl
Poradniki - czyli jak mam to zrobić? => Zakupy przez internet => Wątek zaczęty przez: DrUsagi w 21 Maj 2013, 11:20:18
-
Czy jest ktoś chętny na poszerzenie swojej wiedzy w zakresie kawowych aromatów?
Za 26+7(wysyłka)=33 funty jest do nabycia podstawowy zestaw aromatów (http://www.wineware.co.uk/wine-education/coffee-education-aromas/le-nez-du-caf%C3%A9-caf%C3%A9-tentation-6-aromas).
(http://www.wineware.co.uk/content/images/thumbs/0010928_le-nez-du-cafe-cafe-tentation-6-aromas_320.jpeg)
Są chętni? A raczej jedna chętna osoba - bo w sklepie mają tylko 2 sztuki.
-
W cenie perfum :)
-
A może byś wolał większy zestaw z tej samej firmy, 36 flakoników z książką za 1220 zł.
-
Wiem, że są większe i można je mieć nawet za nieco ponad 1000 PLN - tylko to już kupa kasy. A tutaj jest pakiet startowy w cenie perfum jak to trafnie Spinka podsumował.
Ja nie wiem czy mój nos te 6 zapachów ogarnie, a co dopiero 36 :)
Tutaj też jest mała książeczka z wyjaśnieniem co i jak.
-
Jak startować to z rozmachem ;). Sześć aromatów to za mało, 36 za drogo.
-
No własnie to miałem napisać. Sześć to skromnie choć i tak drogo :)
Za ta kasę to fajny byłby taki zestaw typu 15-24 szt.
-
36-elementowy zestaw jest chyba dla profesjonalistów. Na tym kolorowym kółku do cuppingu, chodzi mi o kołowy wykres aromatów i smaków, jest dokładnie 36 aromatów.
-
Wydaje mi się że okolice kilkunastu to byłby dobry zestaw. W rozsądniejszych pieniądzach są w Polsce zestawy do wina.
-
A ja myślałam, ze Doktorek kupuje aromaty do ciasta i chciałam zapytać, czy takie tańsze mu nie odpowiadają i dlaczego - w końcu fachowiec, nie?
:smiech:
Czas wrócić do starej stopki. :evil:
-
A może po prostu kupić takie aromaty od producenta?
Np: TUTAJ (http://www.jar.com.pl/oferta/aromaty/) lub TUTAJ (http://www.hoffarom.com/aromaty_pl.htm) (są aromaty np. leszcza) :)
-
Są jeszcze zestawy bodajże 12 czy 16 aromatowe - ale to kosztuje 3/4 ceny 36 sztuk
Amatorsko 6 aromatów powinno być OK
Winne zestawy są ogólnie tańsze - większy rynek zapewne.
Obawiam się, że te ciastowe/spożywcze mogą inaczej pachnieć. Mają dwa kawowe zapachy :)
kawowy A identyczny z naturalnym słodka deserowa kawa z delikatną nutą kardamonu
kawowy D identyczny z naturalnym nuta wytrawnej , przypalonej kawy rozpuszczalnej :smiech:
-
Ale ten pierwszy oferuje również czekoladę (kilka rodzajów), śliwkę wędzoną itd. Nie wiem jak się to ma do tych z zestawu - czy nie są np. zbyt mocne - po prostu jest to jakaś alternatywa. :)
-
Na razie nei reflektuję nawet na zestaw 6-zapachowy, choć cena nie jest aż tak zaporowa. Tylko proszę mi wytłumaczyć, jak obsługiwać się z takimi flakonikami? Otwieram sobie, wącham i "zapamiętuję"?
-
Nastawiasz nos na "wykrywanie" danego zapachu :)
-
czyli wącham dany zapach, a następnie zaparzoną kawę i sonduję czy dany zapach jest wyczuwalny?
-
No coś takiego :) nie tyle chodzi o wyczucie zapachu co o jego identyfikację.
-
zamów sobie u producenta zestaw do wina >> klik << (http://www.lenez.com/en/index.htm)
Kiedyś zastanawiałem sie nad tymi aromatami, ale trochę za drogo nawet jak na cenę dla dystrybutorów :)
-
Inna sprawa, że pewnie taki zestaw pomógłby nieco "rozpracować" kawę :)
-
zamów sobie u producenta zestaw do wina >> klik << (http://www.lenez.com/en/index.htm)
U nich drożej wychodzi - za ten zestaw 6 zapachów chcą niby 25 EUR, ale za wysyłkę krzyczą 22 EUR
-
Zestawy do wina są dostępne w Polsce i chyba będzie taniej.
-
A masz jakiś namiar - bo jakoś nie mogę odszukać
No i pytanie czy winne zapachy pokrywają się z kawowymi
-
Kochani, nie sądzę, by takie aromaty miały większy sens w pracy z kawą. Mogą być co najwyżej dobrą zabawą w dokopywanie się do głębokich pokładów (nie)pamięci. Każdy ma własną pamięć aromatów, ale jest ona bardzo niedoskonała, bo jeśli nawet z jakimś aromatem się kiedyś spotkaliśmy, to trudno nam odnaleźć jego nazwę :). Poza tym flakoniki zawierają sztuczne aromaty, a nie te naturalne zawarte w kawie. Różnice są dość dramatyczne: spróbujcie sobie np. na żywym bananie i torebce bananowego budyniu albo jogurtu. Zabawa z flakonikami uświadamia nam jedynie jak koślawa jest nasza pamięć...
-
Antonio, miałeś kiedyś do czynienia z tymi flakonikami ?
-
Z podobnymi. Doświadczenie z aromatami musi być poparte jakimś zdarzeniem, symbolem, który łatwiej w pamięci ułożymy niż fakt wąchania flakonika i przeczytania nazwy aromatu :).